Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.3

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Niestety , to nie pomyłka :( W mojej piwnicy zawsze doskonale zimowały , a w tym roku ciepło i do tego mieliśmy awarię wody która zalała piwniocę ( do mieczyków nie doszła ) . Ze skrzynek wyrastają kły , niektóre już liście , zbyt duże , by z nimi sadzić. Zresztą , jest jeszcze stanowczo za wcześnie. Co ciekawe , nie wszystkie cebule ruszyły :roll: :roll: :roll:
Awatar użytkownika
mateo_09
100p
100p
Posty: 158
Od: 11 sie 2013, o 16:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Korci mnie zeby wsadzić już mieczyki ale boje się przymrozków :D
Początkujący
Mariola54
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4850
Od: 11 wrz 2006, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Chodzisz, pytasz i myślisz,
że ktoś z nas "da Ci błogosławieństwo". :;230
Świerzbi Cię ręka to sadź.
W razie czego w ogrodniczych
nie zabraknie dla Ciebie cebulek.
Jest jeszcze jedna opcja:
możesz mieć szczęście,
że w tym sezonie już nie będzie
przygruntowych przymrozków.
Jednak to jest mało realne.
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Zibi_41 pisze:Niestety , to nie pomyłka :(
No tak - duża wilgotność i wysoka temperatura zrobiły swoje :( .
Niestety, ale trzeba będzie te wybujałe pędy usunąć. Po posadzeniu bulw ich większa część znalazłaby się na powietrzu. W zmiennej, majowej pogodzie miałyby małe szanse na przeżycie i doprowadzenie do kwitnienia. Byłyby bardzo podatne na choroby grzybowe.
W zależności od rodzaju gleby, gladiole (duże bulwy) sadzimy na głębokość od 8 do 15 cm. Zatem nawet 10-cio centymetrowe pędy nie są przeszkodą. Wyższe - to już ryzyko.

Przenieś teraz wszystkie bulwy(rozłożone w jednej warstwie) w jasne, ciepłe miejsce, aż do czasu zaprawiania/sadzenia.

Pozdrawiam
Adam
Elendill
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 21 wrz 2010, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pabianice

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Witam czy mógłby mi ktoś powiedzieć co jest moim cebulkom mieczyków:

http://www.fotosik.pl/u/Elendill/album/1597805

Czy to jakiś grzyb czy działanie tych sławnych przędziorków??

Co zrobić z tymi cebulkami? tak około 1/3 wygląda reszta nie ma takich objawów.
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Zdjęcia mało czytelne, ale myślę, że jest to fuzarioza mieczyka, najczęściej występująca u nas grzybowa choroba mieczyków, i do tego najgroźniejsza.
Radziłbym wyrzucić (tylko nie na kompost!), a zdrowe bulwy posadzić w innym miejscu.

Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Dzięki Adamie ;:333 Jeszcze pytanko , mogę rozłożyć je pod stołami w ogrzewanym tunelu :?: :roll: :roll:
Nie bardzo mam inne tak duze miejsce :(
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Jeżeli trochę światła tam dochodzi to oczywiście tak. :)

Rozłóż już obrane bulwy.

Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Dochodzi na tyle , że rosna pod nimi lilie z przybyszowych :wink: Od jutra obieram :roll:
Dzięki ;:333 ;:333 ;:333
Awatar użytkownika
Julka-11
100p
100p
Posty: 199
Od: 24 sie 2010, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

Witam serdecznie, kolejny wątek tematyczny, w którym proszę o radę :wink: Zanim skończy się sezon odwiedzę chyba wszystkie ;:65 - tyle problemów ma ogrodnik - AMATOR :wit Poczytałam na tym innych wątkach o cebulach mieczyków i zmartwił mnie wygląd moich oraz to, że już wypuściły pędy :( Co z nimi dalej poczynić? Czy coś z nich będzie? Czy powinnam także takie obrać z łusek?
Dziękuję bardzo!
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

To, że wypuściły pędy to normalne, zważywszy na fakt, że ich fizjologiczny okres spoczynku już dawno się skończył i bulwy przechowywane w wysokiej temperaturze po prostu poczuły wiosnę :wink: .
Martwi mnie natomiast stan tej częściowo obranej bulwy. Wygląda to na fuzariozę, co eliminuje ją z uprawy.

Zdejmij łuski z mieczyków starając się nie uszkodzić "kłów". Chore wyrzuć, a zdrowe rozłóż piętkami korzeniowymi do dołu i trzymaj w jasnym miejscu, aż do czasu zaprawiania/sadzenia.

Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Julka-11
100p
100p
Posty: 199
Od: 24 sie 2010, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

rotos ale mnie zmartwiłeś ;:145 Jeszcze nie widziałam jak kwitną a już muszę wyrzucicić ;:174 No cóż, niewiedza kosztuje ;:124
Awatar użytkownika
Krycha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 783
Od: 26 mar 2010, o 08:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

A oto parę rad z mojego doświadczenia.

Cebulki trochę porażone chorobą niekoniecznie trzeba wyrzucać . U mnie takie przechodzą kwarantannę w folii na mocnym słońcu, które wypala choroby, no mam taką nadzieję. Potem te cebulki sadzę gdzieś poza ogrodem, żeby ewentualnie nie zarażały. Większość ich ładnie kwitnie. Oczywiście dodatkowo czymś je zaprawiam.

Co do wczesnego sadzenia i przymrozków, ci którzy znają moje metody wiedzą ze obsypuję moje mieczyki jak ziemniaki żeby się nie przewracały. A więc gdy zaczynają wyłazić robię kopczyki, czy nawet redlinkę. Ale z mojego doświadczenia wiem, że nieduże kiełki niekoniecznie zamarzają.

Oczywiście porady Rotosa są bezcenne, ale obieranie tych maleńkich cebulek to chyba przesada.

Tak jak Adek13 też uważam że w połowie kwietnia można zacząć wysadzać cebulki do ziemi.

Tak jak Rotos swoje mieczyki wynoszę na światło, bo chociaż rosną im pędy to są znacznie mocniejsze niżby rosły w zacienionym miejscu. Na światło i ciepło, w dzień temperatura w folii jest dość wysoka. Nigdy im to nie zaszkodziło
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

A doświadczenie w uprawie mieczyków ma Krystyna jak mało kto.

Raczkując w tym temacie kilka lat temu, korzystałem garściami z Twoich rad Krysiu :). To "przez" Ciebie i Anitę "zachorowałem na gladiole". Twoich opinii w tym wątku jest bardzo dużo, ale jak sama widzisz ciągle przybywa nowych miłośników mieczyków szukających odpowiedzi na swoje pytania, a nie każdy ma czas/chęci na wertowanie dziesiątek stron wątku sprzed kilku lat. Dlatego jest potrzeba przypominania wielu kwestii dotyczących niełatwej uprawy mieczyków, aby początkujący nie zniechęcili się po pierwszych niepowodzeniach.

Obserwując prognozy pogody na mój region nie mogę być już optymistą co do wcześniejszego sadzenia. Prawdopodobnie będzie to u mnie możliwe dopiero pod koniec kwietnia. Jednak sadzenie przybyszowych zamierzam rozpocząć już za tydzień. Po pierwsze temperatura ziemi powinna już przekroczyć wtedy 5 stopni, a po drugie - będzie to u mnie czasochłonne zajęcie.

Już dzisiaj przywiozłem do ogrodu "trochę" płukanego piasku, który znacznie zmniejsza ryzyko pojawienia się chorób grzybowych na bulwach. Ale o tym dokładniej napiszę za tydzień.

Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Julka-11
100p
100p
Posty: 199
Od: 24 sie 2010, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3

Post »

rotos pisze:Metoda jarowizacji stosowana w uprawie roślin ozimych, cebul i przy produkcji wielu nasion warzyw, dotyczy również bulw gladioli. Z tą tylko różnicą, że u mieczyków składa się ona z dwóch etapów.
Pierwszy to oczywiście okres przechłodzenia w temperaturze od 2 do 10 stopni, czyli optymalnych warunków zimowania wysuszonych wcześniej bulw.
Koniec marca to pora na drugi etap, czyli wyjęcie mieczyków z przechowalni, obranie ich z łusek (delikatnie, aby nie uszkodzić malutkich pędów), rozłożenie w jednej warstwie i wystawienie na światło dzienne, jednak bez możliwości bezpośredniego działania słońca na bulwy.
Adamie, skoro mamy już ( my początkujący) info co do 2 pierwszych kroków, może dodałbyś opis kolejnych? ;:108 Myślę tu o zaprawianiu ( czym i jak) aż do wsadzenia ( na jaką głębokość itp.) Jeżeli chodzi o mnie, to w ogóle nie wiem o co chodzi z tymi przbyszowymi ( wcześniejsze sadzenie itp) :D
Zablokowany

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”