Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.3
- Zibi_41
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2562
 - Od: 11 maja 2010, o 21:23
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Śląsk - Bytom
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Niestety , to nie pomyłka  
  W mojej piwnicy zawsze doskonale zimowały , a w tym roku ciepło i do tego mieliśmy awarię wody która zalała piwniocę ( do mieczyków nie doszła ) . Ze skrzynek wyrastają kły , niektóre już liście , zbyt duże , by z nimi sadzić. Zresztą , jest jeszcze stanowczo za wcześnie. Co ciekawe , nie wszystkie cebule ruszyły  
  
  
			
			
									
						
							Pozdrawiam Euzebiusz ,  Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
			
						Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Korci mnie zeby wsadzić już mieczyki ale boje się przymrozków 
			
			
									
						
							Początkujący
			
						- 
				Mariola54
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4850
 - Od: 11 wrz 2006, o 00:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: kujawy
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Chodzisz, pytasz i myślisz,
że ktoś z nas "da Ci błogosławieństwo".
 
Świerzbi Cię ręka to sadź.
W razie czego w ogrodniczych
nie zabraknie dla Ciebie cebulek.
Jest jeszcze jedna opcja:
możesz mieć szczęście,
że w tym sezonie już nie będzie
przygruntowych przymrozków.
Jednak to jest mało realne.
			
			
									
						
										
						że ktoś z nas "da Ci błogosławieństwo".
Świerzbi Cię ręka to sadź.
W razie czego w ogrodniczych
nie zabraknie dla Ciebie cebulek.
Jest jeszcze jedna opcja:
możesz mieć szczęście,
że w tym sezonie już nie będzie
przygruntowych przymrozków.
Jednak to jest mało realne.
- rotos
 - 1000p

 - Posty: 1382
 - Od: 7 mar 2009, o 23:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie - Rewa
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
No tak - duża wilgotność i wysoka temperatura zrobiły swojeZibi_41 pisze:Niestety , to nie pomyłka![]()
Niestety, ale trzeba będzie te wybujałe pędy usunąć. Po posadzeniu bulw ich większa część znalazłaby się na powietrzu. W zmiennej, majowej pogodzie miałyby małe szanse na przeżycie i doprowadzenie do kwitnienia. Byłyby bardzo podatne na choroby grzybowe.
W zależności od rodzaju gleby, gladiole (duże bulwy) sadzimy na głębokość od 8 do 15 cm. Zatem nawet 10-cio centymetrowe pędy nie są przeszkodą. Wyższe - to już ryzyko.
Przenieś teraz wszystkie bulwy(rozłożone w jednej warstwie) w jasne, ciepłe miejsce, aż do czasu zaprawiania/sadzenia.
Pozdrawiam
Adam
- 
				Elendill
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 42
 - Od: 21 wrz 2010, o 15:46
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Pabianice
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Witam czy mógłby mi ktoś powiedzieć co jest moim cebulkom mieczyków:
http://www.fotosik.pl/u/Elendill/album/1597805
Czy to jakiś grzyb czy działanie tych sławnych przędziorków??
Co zrobić z tymi cebulkami? tak około 1/3 wygląda reszta nie ma takich objawów.
			
			
									
						
										
						http://www.fotosik.pl/u/Elendill/album/1597805
Czy to jakiś grzyb czy działanie tych sławnych przędziorków??
Co zrobić z tymi cebulkami? tak około 1/3 wygląda reszta nie ma takich objawów.
- rotos
 - 1000p

 - Posty: 1382
 - Od: 7 mar 2009, o 23:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie - Rewa
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Zdjęcia  mało czytelne, ale myślę, że jest to fuzarioza mieczyka, najczęściej występująca u nas grzybowa choroba mieczyków, i do tego najgroźniejsza.  
Radziłbym wyrzucić (tylko nie na kompost!), a zdrowe bulwy posadzić w innym miejscu.
Pozdrawiam
Adam
			
			
									
						
										
						Radziłbym wyrzucić (tylko nie na kompost!), a zdrowe bulwy posadzić w innym miejscu.
Pozdrawiam
Adam
- Zibi_41
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2562
 - Od: 11 maja 2010, o 21:23
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Śląsk - Bytom
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Dzięki Adamie  
  Jeszcze pytanko , mogę rozłożyć je pod stołami w ogrzewanym tunelu  
  
  
 
Nie bardzo mam inne tak duze miejsce
			
			
									
						
							Nie bardzo mam inne tak duze miejsce
Pozdrawiam Euzebiusz ,  Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
			
						Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- rotos
 - 1000p

 - Posty: 1382
 - Od: 7 mar 2009, o 23:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie - Rewa
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Jeżeli trochę światła tam dochodzi to oczywiście tak. 
Rozłóż już obrane bulwy.
Pozdrawiam
Adam
			
			
									
						
										
						Rozłóż już obrane bulwy.
Pozdrawiam
Adam
- Zibi_41
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2562
 - Od: 11 maja 2010, o 21:23
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Śląsk - Bytom
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Dochodzi na tyle , że rosna pod nimi lilie z przybyszowych  
  Od jutra obieram  
  
Dzięki
  
  
			
			
									
						
							Dzięki
Pozdrawiam Euzebiusz ,  Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
			
						Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- Julka-11
 - 100p

 - Posty: 199
 - Od: 24 sie 2010, o 15:05
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wielkopolska
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Witam serdecznie, kolejny wątek tematyczny, w którym proszę o radę  
 Zanim skończy się sezon odwiedzę chyba wszystkie  
 - tyle problemów ma ogrodnik - AMATOR  
   Poczytałam na tym innych wątkach o cebulach mieczyków i zmartwił mnie wygląd moich oraz to, że już wypuściły pędy  
 Co z nimi dalej poczynić? Czy coś z nich będzie? Czy powinnam także takie obrać z łusek? 
Dziękuję bardzo!
 
 
			
			
									
						
										
						Dziękuję bardzo!
 
 
- rotos
 - 1000p

 - Posty: 1382
 - Od: 7 mar 2009, o 23:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie - Rewa
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
To, że wypuściły pędy to normalne, zważywszy na fakt, że ich fizjologiczny okres spoczynku już dawno się skończył i bulwy przechowywane w wysokiej temperaturze po prostu poczuły wiosnę  
 .
Martwi mnie natomiast stan tej częściowo obranej bulwy. Wygląda to na fuzariozę, co eliminuje ją z uprawy.
Zdejmij łuski z mieczyków starając się nie uszkodzić "kłów". Chore wyrzuć, a zdrowe rozłóż piętkami korzeniowymi do dołu i trzymaj w jasnym miejscu, aż do czasu zaprawiania/sadzenia.
Pozdrawiam
Adam
			
			
									
						
										
						Martwi mnie natomiast stan tej częściowo obranej bulwy. Wygląda to na fuzariozę, co eliminuje ją z uprawy.
Zdejmij łuski z mieczyków starając się nie uszkodzić "kłów". Chore wyrzuć, a zdrowe rozłóż piętkami korzeniowymi do dołu i trzymaj w jasnym miejscu, aż do czasu zaprawiania/sadzenia.
Pozdrawiam
Adam
- Julka-11
 - 100p

 - Posty: 199
 - Od: 24 sie 2010, o 15:05
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wielkopolska
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
rotos ale mnie zmartwiłeś  
 Jeszcze nie widziałam jak kwitną a już muszę wyrzucicić  
 No cóż, niewiedza kosztuje  
			
			
									
						
										
						- Krycha
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 783
 - Od: 26 mar 2010, o 08:07
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Olsztyn
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
A oto parę rad z mojego doświadczenia. 
Cebulki trochę porażone chorobą niekoniecznie trzeba wyrzucać . U mnie takie przechodzą kwarantannę w folii na mocnym słońcu, które wypala choroby, no mam taką nadzieję. Potem te cebulki sadzę gdzieś poza ogrodem, żeby ewentualnie nie zarażały. Większość ich ładnie kwitnie. Oczywiście dodatkowo czymś je zaprawiam.
Co do wczesnego sadzenia i przymrozków, ci którzy znają moje metody wiedzą ze obsypuję moje mieczyki jak ziemniaki żeby się nie przewracały. A więc gdy zaczynają wyłazić robię kopczyki, czy nawet redlinkę. Ale z mojego doświadczenia wiem, że nieduże kiełki niekoniecznie zamarzają.
Oczywiście porady Rotosa są bezcenne, ale obieranie tych maleńkich cebulek to chyba przesada.
Tak jak Adek13 też uważam że w połowie kwietnia można zacząć wysadzać cebulki do ziemi.
Tak jak Rotos swoje mieczyki wynoszę na światło, bo chociaż rosną im pędy to są znacznie mocniejsze niżby rosły w zacienionym miejscu. Na światło i ciepło, w dzień temperatura w folii jest dość wysoka. Nigdy im to nie zaszkodziło
			
			
									
						
										
						Cebulki trochę porażone chorobą niekoniecznie trzeba wyrzucać . U mnie takie przechodzą kwarantannę w folii na mocnym słońcu, które wypala choroby, no mam taką nadzieję. Potem te cebulki sadzę gdzieś poza ogrodem, żeby ewentualnie nie zarażały. Większość ich ładnie kwitnie. Oczywiście dodatkowo czymś je zaprawiam.
Co do wczesnego sadzenia i przymrozków, ci którzy znają moje metody wiedzą ze obsypuję moje mieczyki jak ziemniaki żeby się nie przewracały. A więc gdy zaczynają wyłazić robię kopczyki, czy nawet redlinkę. Ale z mojego doświadczenia wiem, że nieduże kiełki niekoniecznie zamarzają.
Oczywiście porady Rotosa są bezcenne, ale obieranie tych maleńkich cebulek to chyba przesada.
Tak jak Adek13 też uważam że w połowie kwietnia można zacząć wysadzać cebulki do ziemi.
Tak jak Rotos swoje mieczyki wynoszę na światło, bo chociaż rosną im pędy to są znacznie mocniejsze niżby rosły w zacienionym miejscu. Na światło i ciepło, w dzień temperatura w folii jest dość wysoka. Nigdy im to nie zaszkodziło
- rotos
 - 1000p

 - Posty: 1382
 - Od: 7 mar 2009, o 23:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie - Rewa
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
A doświadczenie w uprawie mieczyków ma Krystyna jak mało kto.
Raczkując w tym temacie kilka lat temu, korzystałem garściami z Twoich rad Krysiu
. To "przez" Ciebie i Anitę "zachorowałem na gladiole". Twoich opinii w tym wątku jest bardzo dużo, ale jak sama widzisz ciągle przybywa nowych miłośników mieczyków szukających odpowiedzi na swoje pytania, a nie każdy ma czas/chęci na wertowanie dziesiątek stron wątku sprzed kilku lat. Dlatego jest potrzeba przypominania wielu kwestii dotyczących niełatwej uprawy mieczyków, aby początkujący nie zniechęcili  się po pierwszych niepowodzeniach. 
Obserwując prognozy pogody na mój region nie mogę być już optymistą co do wcześniejszego sadzenia. Prawdopodobnie będzie to u mnie możliwe dopiero pod koniec kwietnia. Jednak sadzenie przybyszowych zamierzam rozpocząć już za tydzień. Po pierwsze temperatura ziemi powinna już przekroczyć wtedy 5 stopni, a po drugie - będzie to u mnie czasochłonne zajęcie.
Już dzisiaj przywiozłem do ogrodu "trochę" płukanego piasku, który znacznie zmniejsza ryzyko pojawienia się chorób grzybowych na bulwach. Ale o tym dokładniej napiszę za tydzień.
Pozdrawiam
Adam
			
			
									
						
										
						Raczkując w tym temacie kilka lat temu, korzystałem garściami z Twoich rad Krysiu
Obserwując prognozy pogody na mój region nie mogę być już optymistą co do wcześniejszego sadzenia. Prawdopodobnie będzie to u mnie możliwe dopiero pod koniec kwietnia. Jednak sadzenie przybyszowych zamierzam rozpocząć już za tydzień. Po pierwsze temperatura ziemi powinna już przekroczyć wtedy 5 stopni, a po drugie - będzie to u mnie czasochłonne zajęcie.
Już dzisiaj przywiozłem do ogrodu "trochę" płukanego piasku, który znacznie zmniejsza ryzyko pojawienia się chorób grzybowych na bulwach. Ale o tym dokładniej napiszę za tydzień.
Pozdrawiam
Adam
- Julka-11
 - 100p

 - Posty: 199
 - Od: 24 sie 2010, o 15:05
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wielkopolska
 
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Adamie, skoro mamy już ( my początkujący) info co do 2 pierwszych kroków, może dodałbyś opis kolejnych?rotos pisze:Metoda jarowizacji stosowana w uprawie roślin ozimych, cebul i przy produkcji wielu nasion warzyw, dotyczy również bulw gladioli. Z tą tylko różnicą, że u mieczyków składa się ona z dwóch etapów.
Pierwszy to oczywiście okres przechłodzenia w temperaturze od 2 do 10 stopni, czyli optymalnych warunków zimowania wysuszonych wcześniej bulw.
Koniec marca to pora na drugi etap, czyli wyjęcie mieczyków z przechowalni, obranie ich z łusek (delikatnie, aby nie uszkodzić malutkich pędów), rozłożenie w jednej warstwie i wystawienie na światło dzienne, jednak bez możliwości bezpośredniego działania słońca na bulwy.
 
		
