Wysiew to strata czasu, muszą być bardzo świeże nasiona (rzadkość, niemożliwe w PL), a kiełkowanie zajmuje wiele miesięcy przy utrzymywaniu stałych warunków.
Taniej wychodzi kupno sadzonki/bulwy.
Ja kupiłem sobie bulwę (T. nivea/integrifolia) na znanym polskim serwisie aukcyjnym oraz niechcący T. chantrieri za 3$ na ebayu (zalicytowałm od niechcenia zanim kupiłem białą, okazało się że wygrałem

). Mam pytanie o doniczkę. O ile powinna być większa niż bulwa?
EDIT. Za 3$ były 2 bulwy...
