Sobota dobiega końca, a ja mogę wreszcie od tygodnia zaliczyć dzień do udanych
ogrodowo. Cały tydzień było zimno i szaro, niestety nie spadła ani jedna kropla deszczu. Oj, deszcz by się przydał - nawet na moich podmokłych terenach

Dziś udało nam się wyciąć 3 drzewka, wykopać kilka kolejnych dołów pod róże, wyzbierać znowu trochę śmieci z różnych zakamarków. Na koniec dnia postanowiliśmy rozpalić ognisko. W tym sezonie planowałam wykonanie porządnego paleniska z murkiem, niestety ze względów finansowych profesjonalne palenisko musi poczekać, ale... jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma
Trochę zdartej darni, za wzór stara pokrywka z beczki, szpadel w dłoń...
...i piękne, stylowe

palenisko gotowe...
Spalone 4 taczki igliwia spod tuj, ale przede wszystkim... ten smak (ostatnio kiełbaski z ognicha jadłam 2 lata temu na Mazurach)
Nie mieliśmy nawet patyków, znaleźliśmy jakiś przykrótki substytut, eMek mi się uwędził

ale potrzeba głodu, czy też raczej chciejstwo na kiełbaski z ogniska - zaspokojone

Oczywiście dookoła damy cegły, palenie ogniska w ten sposób jest bardzo niebezpieczne, chwila nieuwagi i darń - zwłaszcza wysuszona miejscami po zimie - może szybko się zająć. Trzeba bardzo uważać

Grunt, że miejsce już jest. Poza tym mam w 100% potwierdzone róże przez naszą Ewcię, niestety nie ma Florence Delattre, całe szczęście ona miała być do mojego ogrodu, wszystkie róże dla Mamy są. Zamówiłam też kilka dalii u Legutki - niestety moje po zimie strasznie wysuszone, co jakiś czas spryskuję je wodą, ale będzie na pewno bardzo dużo strat. Dzięki wycięciu świerka, zyskałam nowe miejsce na nasadzenia - zastanawiam się, czy nie przesadzić tam młodej brzozy Doorenbos.. Nieopodal rośnie już stara brzoza, muszę znowu dobrze urobić eMka, bo do tej "operacji" potrzeba męska pomoc

Rośliny przy tarasie też zyskały wreszcie trochę światła i oddechu po dzisiejszych pracach - zwłaszcza biały rododendron i azalia pontyjska, które były już prawie umierające
Kasiu - najważniejsze, że jesteś

U mnie dziś pierwszy od tygodnia w miarę ładny dzień, choć przed południem mimo słońca było bardzo zimno - tylko 6 stopni. Już od jutra obiecują ocieplenie - oby!
Aniu Lady-r - cieszę się, że jesteś!
Madziu - dzwonek cały czas rozwija nowe kwiaty, ale mam wrażenie, że ma jakieś paskudztwo na listkach - jakby mączniak

Nie nastawiam się, że długo będzie cieszył oko - ale za chwilę w ogrodzie pojawią się kolorki, więc jest dobrze
Aniu Annes 77 - trzymam kciuki za Twoje kobyłki

Ogólnie szału nie ma jeśli chodzi o wschody - u mnie wykiełkowało może 60%. Niechby chociaż dwie dotrwały maja, to będę przeszczęśliwa
Ewcia - witaj

Na razie jeszcze nie ma co uszczykiwać, pierwsze liście wyszły i stanęły w miejscu, a na kilka ma cały czas dopiero liścienie. Jak już będzie co szczypać, na pewno spróbuję
