Mój kwiatowy azyl cz.4
- szyszunia
- 1000p

- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Witaj Iwonko
Ależ masz festiwal narcyzowy
toż to coś cudownego. Ja białych szafirków jeszcze się nie dorobiłam i posiadam tylko niebieskie ale chyba pora to nadrobić. Bardzo ładne zdjęcia 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Iwonko jak u Ciebie, czy nie było tego strasznego gradu ? 
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- jolcia1212
- 500p

- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Iwonko mnie interesuje także ogród, zwłaszcza o tej porze roku. Zresztą posiadam również wątek ogrodowy
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Może to dziwne, co teraz napiszę, ale bardzo cieszę się, że mamy dzisiaj ostatni dzień długiego weekendu
Zauważyłam, że kiedy ludzie siedzą w swoich "fabrykach", to wtedy pogoda za oknem jest zdecydowanie piękniejsza...wymarzona
Grażynko nie wiem o jakim gradobiciu piszesz
ale mnie wczoraj w końcu udało się odpalić grilla.
Co prawda było sucho, ale jednak nie miałam sumienia trzymać gości na tarasie, bo z ust leciała im para


Iwonko/raflezja zauważyłam, że im bardziej wymyślny kwiatek (tulipany, narcyzy), to mniej trwały.
Jedne gubią swoje falbanki, cętki, a inne po prostu...giną
Cztery lata temu kupiłam sobie całą paletę żonkili. Na wiosnę zakwitły wszystkie, co do jednego.
Po roku tylko niektóre odmiany nadal były żywotne. Niestety kolejna zima (to ta co dała radę nawet różom i budlejom) wykończyła WSZYSTKIE
Zeszłej jesieni postanowiłam odbudować kolekcję i jak widać na razie wszystko pięknie kwitnie.
Zatem dopiero za rok przekonamy się, co z tego zostanie.


Iwonko/szyszunia odmian szafirków jest dużo więcej, niż przypuszczasz
Ja sama posiadam chyba z pięć...białe, szafirowe, trzy-kolorowe...zresztą zobacz sama.
Muszę rozejrzeć się po ogrodzie (rosną wszędzie
) i sportretować je.


Pacynko Twój nick jest mi bardzo bliski, bo tak właśnie nadałam na imię mojemu pierwszemu kotkowi
Co prawda było to wieki temu, ale jak to mówią, "pierwszego razu" nie zapomina się
Mimo to, byłoby mi bardzo miło, gdybyś zdradziła mi swoje imię (szukałam w Twoim wątku
)
Jeżeli chodzi o ogród, to masz całkowitą rację, sporo kosztował MNIE pracy.
Mój ślubny jedynie na początku "załatwił" kilka wywrotek ziemi, aby żona nie musiała grzebać w piasku
W tej chwili ogrodem zajmuję zupełnie sama, bo on nie rozumie mojej pasji.


Olu kocham cebulowe, dlatego u mnie jest tyle odmian każdego gatunku.
W tej chwili w ogrodzie zrobiło się kolorowo, bo z każdego zakątku wyglądają różnej "maści" kwiatki


Jolu masz wątek ogrodowy
Zaraz go poszukam, bo jestem ciekawa, co też interesującego w nim zobaczę


Zauważyłam, że kiedy ludzie siedzą w swoich "fabrykach", to wtedy pogoda za oknem jest zdecydowanie piękniejsza...wymarzona
Grażynko nie wiem o jakim gradobiciu piszesz
Co prawda było sucho, ale jednak nie miałam sumienia trzymać gości na tarasie, bo z ust leciała im para


Iwonko/raflezja zauważyłam, że im bardziej wymyślny kwiatek (tulipany, narcyzy), to mniej trwały.
Jedne gubią swoje falbanki, cętki, a inne po prostu...giną
Cztery lata temu kupiłam sobie całą paletę żonkili. Na wiosnę zakwitły wszystkie, co do jednego.
Po roku tylko niektóre odmiany nadal były żywotne. Niestety kolejna zima (to ta co dała radę nawet różom i budlejom) wykończyła WSZYSTKIE
Zeszłej jesieni postanowiłam odbudować kolekcję i jak widać na razie wszystko pięknie kwitnie.
Zatem dopiero za rok przekonamy się, co z tego zostanie.


Iwonko/szyszunia odmian szafirków jest dużo więcej, niż przypuszczasz
Ja sama posiadam chyba z pięć...białe, szafirowe, trzy-kolorowe...zresztą zobacz sama.
Muszę rozejrzeć się po ogrodzie (rosną wszędzie


Pacynko Twój nick jest mi bardzo bliski, bo tak właśnie nadałam na imię mojemu pierwszemu kotkowi
Co prawda było to wieki temu, ale jak to mówią, "pierwszego razu" nie zapomina się
Mimo to, byłoby mi bardzo miło, gdybyś zdradziła mi swoje imię (szukałam w Twoim wątku
Jeżeli chodzi o ogród, to masz całkowitą rację, sporo kosztował MNIE pracy.
Mój ślubny jedynie na początku "załatwił" kilka wywrotek ziemi, aby żona nie musiała grzebać w piasku
W tej chwili ogrodem zajmuję zupełnie sama, bo on nie rozumie mojej pasji.


Olu kocham cebulowe, dlatego u mnie jest tyle odmian każdego gatunku.
W tej chwili w ogrodzie zrobiło się kolorowo, bo z każdego zakątku wyglądają różnej "maści" kwiatki


Jolu masz wątek ogrodowy


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
U mnie pokazały się tulipany botaniczne-ulubione Tarda i jakieś o kolorowych liściach (zapomniałam już, co kupiłam
). Jesienią kupię tylko takie.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Ewo nawet mi nie mów o tulipanach botanicznych.
Nie licząc tych kilku sztuk, które miesiąc temu zakwitły kilkoma kwiatkami, to pozostałe wytworzyły tylko masę liści
Czy Tarda, to te, co wyglądają, jak jajko sadzone
Nie licząc tych kilku sztuk, które miesiąc temu zakwitły kilkoma kwiatkami, to pozostałe wytworzyły tylko masę liści
Czy Tarda, to te, co wyglądają, jak jajko sadzone
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Bardzo smaczne skojarzenie
To te się poroznosiły po ogrodzie. Przesadzałam trzmielinę i "wzięła się" razem z cebulkami.
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Iwonko
cudowne masz narcyzy
Choć u mnie jest tak jak napisałaś, " że im bardziej wymyślny kwiatek (tulipany, narcyzy), to mniej trwały". Narcyzy pełne z tamtego roku nie zakwitły w ogóle- wypuściły kilka nędznych listków.
Na jesieni dosadziłam kilka odmian, ale chyba też nie mam co liczyć na długotrwałe kwitnienie. Za to odmiany zwykłe (zarówno tulipany jak i narcyzy) kwitną niezawodnie.
A co do tulipanów botanicznych to myślałam, że one nie do zdarcia.
"Sadzone jajko" jest numerem jeden na liście jesiennych zakupów. 
A co do tulipanów botanicznych to myślałam, że one nie do zdarcia.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Witaj Aniu
Widzę, że ostatnio coś mniej Cię na forum, a i z otwarciem nowego wątku jeszcze zwlekasz...chyba, że się mylę ?
Moje tulipany botaniczne wypuściły liście, ale kwiatów jakoś nie widzę. Chyba, że to jakaś wyjątkowo późna odmiana
Tak kwitł Tulipan ?Johann Strauss?

Pochwalę się Wam, co wczoraj zrobił mój mąż...
Jako, że na niebo w końcu wypłynęło słońce i przestało padać, to wyszliśmy do ogrodu pobawić się z naszymi zwierzakami.
Przy okazji podziwialiśmy kwitnące rośliny i zieleniące się krzewy. W pewnym momencie zainteresował się świerkami, które dostał od przyjaciół na czterdziestkę (oczywiście 4). Zmartwił go widok jednego, więc zapytał co zrobić, aby wyglądał tak okazale, jak pozostałe...
- Bez/lilak trzeba przesadzić, a odrosty sumaka zlikwidować...a tak w ogóle, to możesz zlikwidować całe drzewo, to posadzimy coś innego - odpowiedziałam bez zająknięcia.
Kiedy na chwilę poszłam do domu, to znudzony siedzeniem w domu eM chwycił za sekator i...wyciął mi w "pień" cały krzew bzu
Powiedzcie mi, jak można wyciąć gałęzie obsypane pączkami kwiatów...miał mieć białe, pełne kwiaty. Sumak oczywiście stoi.
Miłego, cieplutkiego dnia i trafionych decyzji
Widzę, że ostatnio coś mniej Cię na forum, a i z otwarciem nowego wątku jeszcze zwlekasz...chyba, że się mylę ?
Moje tulipany botaniczne wypuściły liście, ale kwiatów jakoś nie widzę. Chyba, że to jakaś wyjątkowo późna odmiana
Tak kwitł Tulipan ?Johann Strauss?

Pochwalę się Wam, co wczoraj zrobił mój mąż...
Jako, że na niebo w końcu wypłynęło słońce i przestało padać, to wyszliśmy do ogrodu pobawić się z naszymi zwierzakami.
Przy okazji podziwialiśmy kwitnące rośliny i zieleniące się krzewy. W pewnym momencie zainteresował się świerkami, które dostał od przyjaciół na czterdziestkę (oczywiście 4). Zmartwił go widok jednego, więc zapytał co zrobić, aby wyglądał tak okazale, jak pozostałe...
- Bez/lilak trzeba przesadzić, a odrosty sumaka zlikwidować...a tak w ogóle, to możesz zlikwidować całe drzewo, to posadzimy coś innego - odpowiedziałam bez zająknięcia.
Kiedy na chwilę poszłam do domu, to znudzony siedzeniem w domu eM chwycił za sekator i...wyciął mi w "pień" cały krzew bzu
Powiedzcie mi, jak można wyciąć gałęzie obsypane pączkami kwiatów...miał mieć białe, pełne kwiaty. Sumak oczywiście stoi.
Miłego, cieplutkiego dnia i trafionych decyzji
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Witaj Iwonko, miło że jesteś już w 100% na forum a nie tylko podglądasz
Przygotowałaś bardzo ciekawy wstęp. Wiele roślin wydawało mi się ogrobinę innych odmianowo, teraz mam porównanie w jednym miejscu, choćby szafirki. Zanałam tylko dwie odmiany
Piękne wiosenne show
Przygotowałaś bardzo ciekawy wstęp. Wiele roślin wydawało mi się ogrobinę innych odmianowo, teraz mam porównanie w jednym miejscu, choćby szafirki. Zanałam tylko dwie odmiany
Piękne wiosenne show
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Iwonko kreatywności eMa nie zazdroszczę.
Mój też jest w ogrodzie jak terminator - tylko moja mama jest w stanie go przebić.
?Johann Strauss? cudowny. Same liście to już ozdoba, a i kwiat śliczny.
?Johann Strauss? cudowny. Same liście to już ozdoba, a i kwiat śliczny.
- aagaaz
- 1000p

- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Cebulowych to faktycznie masz mnóstwo. Pięknie muszą się prezentować na żywo ;)
A mąż to Ci zrobił!! Mój przed kwitnięciem wyciął cały krzak forsycji...
A mąż to Ci zrobił!! Mój przed kwitnięciem wyciął cały krzak forsycji...
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Iwonko, ale Ci mąż pojechał... no zagotowałabym się, bo ogromnie kocham bzy
To żółte kwiecie to cio to?
To żółte kwiecie to cio to?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.4
Porządnicki
Takich nie należy spuszczać na chwilę z oka.


