Justyna, to goście mnie odwiedzają, ja małomówna raczej jestem
Kasia, współczuję oczekiwania na grasowanie w ogrodzie. Wiem, jak bardzo się chce wskoczyć w rabaty, kiedy długo człowiek był poza domem. Na pewno się ucieszysz
Marzena, zapraszam

Przed domem rosną róże, za nimi mam warzywnik i sad, z tyłu za domem iglaki, skalniak i trochę bylin. Mam gdzie pielić. Zapomniałam-jest jeszcze hostowisko za garażem, wrzosowisko i rabata z piwoniami przy wjeździe. Istne szaleństwo
Agusia, miałaś szczęście

U mnie mało padało, trochę już ziemia przeschła.
Oliwko, Graham zmarzł raczej na amen

Nie widzę nic zielonego, ale jeszcze nie wyrzucam, z tym zawsze zdążę. W ostateczności zyskam trochę miejsca na róże od Sipa
Majka, żółty czosnek mam w kilku miejscach i dobrze rośnie-tylko się nie mnoży tak szaleńczo jak inne odmiany

Zniknął mi za to czosnek Krzysztofa

Kwitł w zeszłym roku, teraz się nie pokazał.
Justyna

Za domem mnóstwo do pielenia
Coś mi w czosnku wyrosło
Widać zarośniętą rabatę i zboże w warzywniku. Teraz wygląda już inaczej
