
Ogródek Gosi cz. 6
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Margoś, a ja się dopisuję, żeby nie było Ci smutno 

Re: Ogródek Gosi cz. 6
Uff jak się cieszę, że odnalazłem Twój nowy wątek, bo widzę, że jakaś plaga zamykania na forum 

-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Zapisuje się byś mi nie umknęła. Tym razem wyjątkowa wcześnie spostrzegłam, że masz nowy wątek.
Nowa rabata wysypana kora prezentuje się ładnie. Teraz tylko zostaje nam czekać na kolejne fotki-wiosenne
Nowa rabata wysypana kora prezentuje się ładnie. Teraz tylko zostaje nam czekać na kolejne fotki-wiosenne
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu wspaniałą metamorfozę rabatki uczyniłaś
i ja jestem bardzo ciekawa jak wszystko na wiosnę zacznie kwitnąć by zdobić ten Twój zakątek 


Re: Ogródek Gosi cz. 6
Albo inaczej...Po co mu wiedźma w domu, skoro może ją mieć w ogrodzie!Margo2 pisze:M. już zaczyna mniej grymasić, szczególnie kiedy widzi, że ogród mnie uspokaja.
Po co mu wiedźma w domu, kiedy może mieć anioła![]()


Gosia, nowa rabatka zapowiada się świetnie, takie tło to już wiele, a jak tam puścisz powojniki i róże, będzie pięknie! Oby ja najszybciej!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Wpadam i wpisuję póki miejsce na podium... I idę czytać
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Jula, ja nie umiem już leżeć i nic nie robić. Dlatego u mnie dużo gości, przynajmniej przy nich mogę posiedzieć. Zaraz po pracy lecę (no może nie zaraz, najpierw obiad) i coś pielę, przesadzam, podlewam, dzielę. Zawsze jest coś do roboty znajdę. Ale nie myśl, że u mnie taki porządek jak u Ciebie. Ja mam artystyczny nieład
Queen powiadasz?
Bardzo podobna faktycznie. Muszę pogooglac więcej.
Ewa, u mnie trawnik też w nie najlepszym stanie, ale o dziwo jest broniony zawzięcie. W tym roku mam nadzieję, że w końcu zaczne go zmieniać. Kawałkami, przy pomocy taty.
Danusiu, to jest Trojeść bulwiasta. Piszą, że dorasta do 100 cm, ale u mnie i u sąsiadki ma najwyżej 50 cm, nawet nie.
Józku, wcale się nie dziwię, że już Cię ciągnie. Przecież mamy przedwiośnie za oknem. Zazdroszczę Jagusi. Ja musze sama się męczyć, ale mimo wszystko lubię te męczarnie
Nelu, z jednej strony mam nadzieję, ze życzenie się spełnią. Tylko mam nadzieję, że to będzie zmniejszanie pod nowe nasadzenia, a nie przesadzanie starych. Chociaż to też lubię.
Tosiu, 70
. A może jednak mniej?
Aniu mam jej zdjęcia, ale nie zawiedź się. Pisałam, że miała u mnie cięzkie zycie
Jazz. Tak kwitła w czerwcu. Potem ją przesadziłam i, żeby mieć pewność, że się przyjmie obcięłam wszystkie gałązki.




Mimo to zakwitła w październiku. Ma piekne czerwone pędy.

Aniu, mam zamiar także w tym roku mieć swoje pomidorki. Chyba skrzyń nie uda mi się zrobić, ale donice będą na pewno. Chciałabym jeszcze spróbować uprawy doniczkowych truskawek. Muszę tylko kupić plastikową beczkę zrobić w niej otwory na sadzonki, a w środek włozyć rurę perforowaną, żeby woda docierała równomiernie do dna beczki. Zresztą taką rurke wsadzę we wszystkie większe donice. Mam nadzieję, ze to usprawni podlewanie.
Maju, ja też czekam na to rozrośnięcie. Na razie nie widać pięter, co mnie strasznie denerwuje. Wszystko prawie na zerowym poziomie. Dlatego czekam z niecierpliwością na wiosnę, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało.
Jolu, już mi weselej.
Mam nadzieję, że nie bedziesz omijała mojego ogródka.
Igor, mam to samo co Ty.Czyjś ogród można zaplanować i wykonać zgodnie z planem.
Swojego ja nie potrafię. Może gdybym posadziła wszystko od razu, ale wiadomo, że na to trzeba by mieć dużo kasy.
A w dodatku ja tez działam spontanicznie. Ogólny zarys planu został, ale roślinki w dużej mierze są inne, a dodatku jest ich więcej niz zaplanowałam.
A z obrzeżami to za dużo roboty. Ciągle tylko wkopywanie i wykopywanie. mam kilka takich rabat z obrzeżami. Ile ja musze się przy nich namęczyć
A jeśli chodzi jeszcze o to, że w swoim ogrodzie nie umiesz trzymac się projektu to normalne, bo przeciez podchodzisz do ogrodu emocjonalnie. Nie można wtedy myśleć racjonalnie. Musi być spontan.
Paweł, ja też się zmartwiłam tymi zamknięciami wątków. Dobrze, że osoby całkiem się nie zamknęły
Iguś, cieszę się
Monia, rabata jest wysypana korą tylko w połowie, bo reszta czekała na róże. Potem stwierdziłam, że w tym roku nie będę dalej obsypywać, bo róże mają kopce, więc przy ich rozsypywaniu kora by zniknęła. Rozsypię wiosną. A w następnym sezonie będą kopczyki z kory.
Beatko, Pomysł był taki, żeby cały sezon coś kwitło. Zobaczymy czy to się sprawdzi. Posadziłam rh i róże, a pomiędzy nimi byliny. No i coś zielonego. W tym roku zakochałam się w trawach. Ich tez tam nie zabraknie.
Martuś, może masz i rację
Wiedźma zawsze zostanie wiedźmą
Róże będą, ale nie pnące. Powojnik ma być, ale tylko na szmaragdach z boku. Tylna ściana zajęta przez psa. To jego ścieżka. Nic się tam nie uchowa.
Izuś, zmieściłaś się i masz mój ulubiony kolor. Powoli dojrzewam do zmiany
Queen powiadasz?
Bardzo podobna faktycznie. Muszę pogooglac więcej.
Ewa, u mnie trawnik też w nie najlepszym stanie, ale o dziwo jest broniony zawzięcie. W tym roku mam nadzieję, że w końcu zaczne go zmieniać. Kawałkami, przy pomocy taty.
Danusiu, to jest Trojeść bulwiasta. Piszą, że dorasta do 100 cm, ale u mnie i u sąsiadki ma najwyżej 50 cm, nawet nie.
Józku, wcale się nie dziwię, że już Cię ciągnie. Przecież mamy przedwiośnie za oknem. Zazdroszczę Jagusi. Ja musze sama się męczyć, ale mimo wszystko lubię te męczarnie

Nelu, z jednej strony mam nadzieję, ze życzenie się spełnią. Tylko mam nadzieję, że to będzie zmniejszanie pod nowe nasadzenia, a nie przesadzanie starych. Chociaż to też lubię.
Tosiu, 70


Aniu mam jej zdjęcia, ale nie zawiedź się. Pisałam, że miała u mnie cięzkie zycie
Jazz. Tak kwitła w czerwcu. Potem ją przesadziłam i, żeby mieć pewność, że się przyjmie obcięłam wszystkie gałązki.




Mimo to zakwitła w październiku. Ma piekne czerwone pędy.

Aniu, mam zamiar także w tym roku mieć swoje pomidorki. Chyba skrzyń nie uda mi się zrobić, ale donice będą na pewno. Chciałabym jeszcze spróbować uprawy doniczkowych truskawek. Muszę tylko kupić plastikową beczkę zrobić w niej otwory na sadzonki, a w środek włozyć rurę perforowaną, żeby woda docierała równomiernie do dna beczki. Zresztą taką rurke wsadzę we wszystkie większe donice. Mam nadzieję, ze to usprawni podlewanie.
Maju, ja też czekam na to rozrośnięcie. Na razie nie widać pięter, co mnie strasznie denerwuje. Wszystko prawie na zerowym poziomie. Dlatego czekam z niecierpliwością na wiosnę, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało.
Jolu, już mi weselej.

Mam nadzieję, że nie bedziesz omijała mojego ogródka.
Igor, mam to samo co Ty.Czyjś ogród można zaplanować i wykonać zgodnie z planem.
Swojego ja nie potrafię. Może gdybym posadziła wszystko od razu, ale wiadomo, że na to trzeba by mieć dużo kasy.
A w dodatku ja tez działam spontanicznie. Ogólny zarys planu został, ale roślinki w dużej mierze są inne, a dodatku jest ich więcej niz zaplanowałam.
A z obrzeżami to za dużo roboty. Ciągle tylko wkopywanie i wykopywanie. mam kilka takich rabat z obrzeżami. Ile ja musze się przy nich namęczyć

A jeśli chodzi jeszcze o to, że w swoim ogrodzie nie umiesz trzymac się projektu to normalne, bo przeciez podchodzisz do ogrodu emocjonalnie. Nie można wtedy myśleć racjonalnie. Musi być spontan.
Paweł, ja też się zmartwiłam tymi zamknięciami wątków. Dobrze, że osoby całkiem się nie zamknęły

Iguś, cieszę się

Monia, rabata jest wysypana korą tylko w połowie, bo reszta czekała na róże. Potem stwierdziłam, że w tym roku nie będę dalej obsypywać, bo róże mają kopce, więc przy ich rozsypywaniu kora by zniknęła. Rozsypię wiosną. A w następnym sezonie będą kopczyki z kory.
Beatko, Pomysł był taki, żeby cały sezon coś kwitło. Zobaczymy czy to się sprawdzi. Posadziłam rh i róże, a pomiędzy nimi byliny. No i coś zielonego. W tym roku zakochałam się w trawach. Ich tez tam nie zabraknie.
Martuś, może masz i rację

Wiedźma zawsze zostanie wiedźmą

Róże będą, ale nie pnące. Powojnik ma być, ale tylko na szmaragdach z boku. Tylna ściana zajęta przez psa. To jego ścieżka. Nic się tam nie uchowa.
Izuś, zmieściłaś się i masz mój ulubiony kolor. Powoli dojrzewam do zmiany

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek Gosi cz. 6
E tam , e tam zaraz zamykaniarispetto pisze:Uff jak się cieszę, że odnalazłem Twój nowy wątek, bo widzę, że jakaś plaga zamykania na forum


- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu, w tym tygodniu Maja w ogrodzie w Rypinie,za tydzień też.Powtórka w tvn meteo o 15.05 i 17.05.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Jola, ja znam porządki wiosenne
No moga być jeszcze jesienne. Ale żeby zimowe?
Słyszałam, że macie po drodze na zjazd jakieś szkółki odwiedzić z kulkami. Ciekawe co mają i jakie ceny.
Małgosiu, postaram się obejrzeć.

No moga być jeszcze jesienne. Ale żeby zimowe?
Słyszałam, że macie po drodze na zjazd jakieś szkółki odwiedzić z kulkami. Ciekawe co mają i jakie ceny.
Małgosiu, postaram się obejrzeć.
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Jakie trawy posadziłaś? I na co jeszcze się zasadzasz? Ja też w tym roku mam zamiar jakieś trawy dosadzić. Jak tylko znajdę im nieco miejsca. 
W poprzednim wątku zastanawiałaś się nad nazwą swojej hosty. Jeśli to nie Fire and Ice to może Whirlwind?

W poprzednim wątku zastanawiałaś się nad nazwą swojej hosty. Jeśli to nie Fire and Ice to może Whirlwind?
Agata
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 6
To w zasadzie za chwilę, pewnie pójdę zobaczyć Maję, bo rano przegapiłam. Chciałam tylko powiedzieć, że bardzo podoba mi się Jazz, zaczynam rozglądać się za takimi pojedynczymi różyczkami 

- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Gosiu-Pendolino.
A razem zaczynałyśmy. To miejsce aż się prosiło, by zrobić rabatkę. Strzał w 10. 


- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 6
Agatko, kupiłam trzcinnika krótkowłosego, trzęslicę modrą i turzycę carex imbrosa saberiesis, jakąś ostnicę i dostałam rozplenicę.
Chciałbym kupić więcej ostnic. Słyszałam, że one jednoroczne, ale może jednak się uchowają. jeśli nie to i tak będe kupowała co roku, bo podoba mi się niesamowicie ich zwiwność.
Dostałam tez miskanta morling light, ale chyba się nie przyjął, bo zaraz po posadzeniu zaczął schnąć. Tego też koniecznie chciałabym u siebie miec. No i może jeszcze kilka trawek. Sama nie wiem, gdzie ja to wszystko pomieszczę, ale zawsze gdzieś wcisnę.
Ewo, obejrzałaś? Pokazali fajny pomysł z kranami.
Jazz jest cudowny. Jak zobaczyłam fotki z pełnego kwitnienia to mi mowę odjęło. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie kwitł. Od jakiegos czasu tez zwracam baczniejszą uwagę na różyczki z pojedynczymi płatkami. One są takie wdzięczne, delikatne. Po prostu cudne.
Adrianno, to nie ja pędzę. To Wy mnie odwiedzacie
Posadziłam tam kilka rh. Zobaczymy jak będa się prezentowały i czuły w tym miejscu. Trochę tutaj może wiać, bo to szczyt domu, ale może dadzą radę. Muszę zaopatrzyć się w helat żelaza i dać im wiosną papu. Jestem bardzo ciekawa jak sobie poradzą u mnie azalie wielkokwiatowe, bo jak wiesz nie miałam do nich szczęscia. Mam 2. Jedna bardzo marna, ale to moja wina bo ją zmarnowałam w doniczce. Najwyżej kupię nową wiosną.
Chciałbym kupić więcej ostnic. Słyszałam, że one jednoroczne, ale może jednak się uchowają. jeśli nie to i tak będe kupowała co roku, bo podoba mi się niesamowicie ich zwiwność.
Dostałam tez miskanta morling light, ale chyba się nie przyjął, bo zaraz po posadzeniu zaczął schnąć. Tego też koniecznie chciałabym u siebie miec. No i może jeszcze kilka trawek. Sama nie wiem, gdzie ja to wszystko pomieszczę, ale zawsze gdzieś wcisnę.
Ewo, obejrzałaś? Pokazali fajny pomysł z kranami.
Jazz jest cudowny. Jak zobaczyłam fotki z pełnego kwitnienia to mi mowę odjęło. Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie kwitł. Od jakiegos czasu tez zwracam baczniejszą uwagę na różyczki z pojedynczymi płatkami. One są takie wdzięczne, delikatne. Po prostu cudne.
Adrianno, to nie ja pędzę. To Wy mnie odwiedzacie

Posadziłam tam kilka rh. Zobaczymy jak będa się prezentowały i czuły w tym miejscu. Trochę tutaj może wiać, bo to szczyt domu, ale może dadzą radę. Muszę zaopatrzyć się w helat żelaza i dać im wiosną papu. Jestem bardzo ciekawa jak sobie poradzą u mnie azalie wielkokwiatowe, bo jak wiesz nie miałam do nich szczęscia. Mam 2. Jedna bardzo marna, ale to moja wina bo ją zmarnowałam w doniczce. Najwyżej kupię nową wiosną.