Zeniu skalniaczek żurawkowy piękny, pomysły to ty masz, świetnie wygląda. Kapusty ozdobne wspaniałe, ja widywałam tylko czerwone. Jak miło patrzeć na tę kwitnącą lilię, czy jej się pory roku nie pomyliły
Jagódko...na wszystko jest moda, być może teraz na kapusty. . Chociaż przyznam że spacerując po działkach zbyt wiele ich nie widziałam. W sklepach owszem. ..od wyboru do koloru.
Krysiu z żurawkami przyznaję tobie rację...to wszystko przez Igę , ale ja także zamierzam kupować następne.
Majko...dzięki. Moja obecnie kwitnąca lilia była dość późno posadzona. Właściwie wtedy gdy inne już kwitły. Tak sobie więc myślę...aby przedłużyć kwitnienie , czy nie warto by było kilku cebul posadzić później. Jaka radocha by była teraz mieć kwitnące...
Witaj Marysiu..dziękuję że zajrzałaś. Cieszę się że podobają ci się moje kapustki. Mnie owszem także, bardzo ładnie wyglądają w ogródku. Są takie kolorowe a teraz tych kolorków już coraz mniej. Twoja leśna dolina także na mnie zrobiła duże wrażenie.
Zosiu....cieszę się że zajrzałaś, tylko już nie znikaj. Przynajmniej na tak długo.
Sylwio...lilia z tych pachnących. Co jadę na działeczkę to pstrykam jej zdjęcie. Boję się że następnym razem gdy będę to już przekwitnie. Niestety dni już chłodne a noce jeszcze zimniejsze, tak więc moja lilia bardzo długo się rozwija.
zwkwiat..iglaczki przycinam sama i właśnie ręcznie sekatorem. Tylko w ten sposób jako, tako mi się to udaje. Nożyc elektrycznych póki co się boję, choć coraz częściej o nich myślę.
Irenko......witaj. . Cieszę się że do mnie zajrzałaś. Tak jak napisałam wyżej, ta moja lilia trochę spóźniona ale właściwie na moje życzenie. No tak jakoś wyszło. A wiesz jak ona mnie teraz cieszy...bardzo.
Zeniu, jak patrzę na te zdjęcia, to wierzyć mi się nie chce, ze za oknem jest ta parszywa pogoda, ale domyślam się, ze były w ostatni ładny weekend robione
Piękna działka, a lilia, naprawdę niespotykane aby o tej porze kwitła.
Nożyc elektrycznych się nie bój. Ja je posiadam. Mam dużo ogromnych bukszpanów i nie dałabym rady obcinać je tylko sekatorem lub nożycami ręcznymi.
Poświęć 1 szt. na nabranie doświadczenia w cięciu, / tak ja zrobiłam/ i bardzo szybko przekonasz się jak zrobisz w ciągu godziny to co zajmowało Ci kilka godzin czy nawet dni.
I po kwiatach mróz zrobił swoje i sobie poszedł , znowu trzeba usunąć badyl i czekać wiosny ,, Kapustki u nas zawsze były , był okres że kładło się na groby zamiast chryzantem lub bukietów ,nawet z jarmużem można było wyczarować piękny stroik .. Moje pelargonie już padły , wszystko przycięłam i wniosłam do piwnicy , myślałam że pod ścianą jest cieplej i ocaleją ..
Witajcie Jagódko, Marysiu, Krysiu, zwkwiat-Zosiu, Janeczko, Stasiu. . Niestety nadszedł czas na pożegnanie się z działeczka do przyszłego roku. Dziś ostatecznie powykopywałam resztę kwiatków choć co niektóre jeszcze kwitły. Gdy rano zobaczyłam ten szron, nie miałam złudzeń że to już najwyższy czas. Pookrywałam roślinki te mniej odporne na mróz. Okopczykowałam róże i oczywiście na koniec popstrykałam zdjęcia tych ostatnich kwitnących. . Także mojej wyjątkowej lilii. Nie chcę zanudzać ale kwitnie nadal, nawet ten nocny mrozik jej nie zaszkodził. . Kwitną jeszcze zawilce, ciemierniki szykują się do kwitnienia. A chryzantemki pewnie już nie zdążą.
Zosiu, Stasiu...sama formuję moje iglaczki, sekatorem. Zosia ma rację, nożyce elektryczne usprawniły by pracę a przede wszystkim przyspieszyły. Ciągle nie mam odwagi..tzn musiała bym kupić elektryczne. A jeśli okaże się że nic z tego bo mi nie wychodzi...szkoda by było wydanej kaski, a ja dalej bym ręcznie sekatorem... . Jednak te elektryczne nożyce chodzą za mną od dłuższego czasu, kto wie czy na wiosnę się nie odważę. Kiedyś w końcu powinnam.
A to już działeczka...i świeżutka dzisiejsza fotka mojej wyjątkowej lilii.
Zeniu a ta lilijka to nie zmarzłą dzielna ona. Co to za żurawka na przedostatnim zdjęciu, żółtawe listki z czerwonymi piskami śliczna. A liście to mnie do szału doprowadzają ale nie mam czasu się nimi zajmować.