Słońce grzeje i świeci, zieleń bujnie się rozwija, a kwiatów jak na lekarstwo, choć u hybryd phalaenopsisów rosną nowe pędy, podobnie na dendrobium typu nobile.
Mój aktualny ulubieniec:


Bojąc się gnicia, zdecydowałem się na przesadzenie. Faktycznie, korzenie ma delikatne i kruche, ale zabieg przeżył. Jeszcze dzisiejsza fotka, z drugim pąkiem już się delikatnie fałdującym. Ciekawe, czy będą dwa na raz?

Rozkwita też iwanagara, ale kwiaty ma zdecydowanie mniejsze, niż w zeszłym roku. Albo przez ilość, albo przez moje eksperymenty z nawozami.


I na koniec prawie cały rozwinięty wąskopłatkowy phalaenopsis, specjalnie dla akwarybki. Jak tylko dokończy ostatni kwiat, oba pędy będą ścięte do wazonu, a on sam zmuszany do keikowania, bo liście zaczynają brązowieć i będą odpadać.

Pozdrawiam z bardzo dziś wietrznej, ale słonecznej Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Paweł