Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1

Julita · Post » 22 maja 2007, o 21:22

Stoi na oknie, ale wczesniej mialam ja na komodzie troche daleko od okna i tak samo sie dzialo.

x-C-j · Post » 22 maja 2007, o 21:35

Na oknie ma z pewnością za dożo światła( może go słońce poparzyć) on lubi półcień tzn nie zbyt intensywne światło słoneczne najlepiej ok 1,5 - 2 metry od okna

Julita · Post » 22 maja 2007, o 21:41

na to okno pada sloneczko dopiero okolo 18stej.

x-C-j · Post » 22 maja 2007, o 21:42

Czyli to okno północne tak? Tylko czy nie za dużo światła dostaje jak napisałem wcześniej lubi półcień.

Julita · Post » 22 maja 2007, o 21:57

tak to okno polnocne. no dobra przestawie go, dalej od okna, na komode i zobaczymy jak bedzie sobie tam rosl

leo · Post » 22 maja 2007, o 23:47

Witam, może był przelany? To roślinka wytrzymała i raczej ją przesusz niż przelej, a wtedy odżyje. U mnie nawet te kilka, żółtych, małych listków na początku też wróciło do formy, a miałam je ochotę wyciąć. Pozdrawiam. Leo

bunia · Post » 23 maja 2007, o 15:53

Witam,
a to mój zamioculkas

dostałam go od mojej córci, gdy rozsadzała swojego. Tak się jej rozkrzewił, że wyskakiwał prawie z doniczki

Stoi z dala od okna i właściwie promienie słoneczne na niego nie padają.
Raczej ma sie dobrze

Julita · Post » 23 maja 2007, o 20:43

Przelany to nie byl. Jak widze, ze ziemia jest suchutka to jeszcze kilka dni go tak zostawiam. Mysle, ze Przemo ma racje z tym, ze mial za duzo swiatla stojac na oknie.

leo · Post » 23 maja 2007, o 22:53

oczywiście zgadzam się z Przemo, ale poddałam tylko myśl o przelaniu jako jeden z czynników, który mógł wpłynąć na stan Twojej rośliny. Mój zamiokulkas nigdy nie stał w oknie ale tak, jak wspomniałam miał żółte listki - chociaż w dużo mniejszym stopniu. I wyszedł z tego obronną ręką. Stąd moja sugestia.

Gabianna · Post » 24 maja 2007, o 19:52

Witam serdecznie to teraz Ja zaprezetuje mojego ulubieńca ;:1

Teraz stoi na odpowiednim miejscu a fotka byla w trakcie przeprowadzki 8)

x-C-j · Post » 24 maja 2007, o 20:41

Piękny widać że umiesz o niego dbać i masz dobrą rękę do roślin.

ania007 · Post » 24 maja 2007, o 21:42

A mój nie chce rosnąć. Jak przywiozłam sobie szczepkę od mamy to ani tyci tyci nie urósł, a ma juz chyba ze trzy miesiące. Czy on się długo ukorzenia?

x-C-j · Post » 24 maja 2007, o 22:03

Jeśli przez ten czas nie zgnił, nie usechł i nadal jest ładny zielony to znaczy że dopiero może się dobrze zakorzenił - nie rosną za szybko daj mu czas.

Gabianna · Post » 25 maja 2007, o 10:38

No moj ulubieniec ma 5 lat

x-C-j · Post » 25 maja 2007, o 23:23

Czekamy niecierpliwie na zdjęcie.