mur warowny ,efekt zabaw miejscowych dzieci ,do wieczora zajęło mi sprzątanie,innym razem pergola była powykrzywiana,bo czyjaś latorośl huśtała się na niej.My Polacy nie potrafimy szanować cudzej własności i dlatego uważam,że odgradzanie się jest koniecznością.A poza tym czy ktoś lubi jak sąsiedzi zaglądają mu w talerze?
Ogród bez żywopłotu?
Re: Ogród bez żywopłotu?
Też byłabym za nie grodzeniem działek gdyby nie ludzka mentalność,że to co za płotem to jest nietykalne bo cudze,a jak nie jest ogrodzone to własciwie czyje? i daje przyzwolenie na wchodzenie.Nie miałabym nic przeciwko temu,pod warunkiem ,że nic złego się nie dzieje.A bywało tak,że jak przyjeżdżałam na działkę to chodziłam i sprawdzałam czy coś nie zostało zniszczone i czy po jakiejś roślinie nie został jedynie dołek.Kiedyś miałam na tarasie drewnianym wybudowany z kamieni
mur warowny ,efekt zabaw miejscowych dzieci ,do wieczora zajęło mi sprzątanie,innym razem pergola była powykrzywiana,bo czyjaś latorośl huśtała się na niej.My Polacy nie potrafimy szanować cudzej własności i dlatego uważam,że odgradzanie się jest koniecznością.A poza tym czy ktoś lubi jak sąsiedzi zaglądają mu w talerze?
mur warowny ,efekt zabaw miejscowych dzieci ,do wieczora zajęło mi sprzątanie,innym razem pergola była powykrzywiana,bo czyjaś latorośl huśtała się na niej.My Polacy nie potrafimy szanować cudzej własności i dlatego uważam,że odgradzanie się jest koniecznością.A poza tym czy ktoś lubi jak sąsiedzi zaglądają mu w talerze?
Pozdrawiam Barbara
Mój Mały Raj-Ogród Donny
Mój Mały Raj-Ogród Donny
-
Mogilanka
- 10p - Początkujący

- Posty: 13
- Od: 12 gru 2009, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mogilany
- Kontakt:
Re: Ogród bez żywopłotu?
Przeprowadzając się z miasta na wieś uciekałam przed hałaśliwymi ludźmi, samochodami, spalinami itp. Moje wyobrażenie o wiejskim życiu nie było idylliczne, zdawałam sobie sprawę z plusów i minusów. Miałam jednak nadzieję, że życie na własnym kawałku ziemi da mi więcej spokoju i dostarczy przyjemności z jego uprawiania, a ludzie będą bardziej życzliwi i przyjaźniej nastawieni.
W kontekście powyższych postów, muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie, aby mój ogród był nie ogrodzony, a brama otwarta. Jak szybko po przeprowadzce zabrałam się za wycinanie niektórych roślin, tak jeszcze szybciej zaczęłam robić nowe nasadzenia, aby jak najskuteczniej odgrodzić się wizualnie od sąsiadów. Mentalność polskiej wsi wciąż jeszcze jest na etapie Pawlaka i Kargula i musi upłynąć sporo czasu zanim to się zmieni. Wciąż żywe są stare zatargi o przysłowiową miedzę i wciąż chętnie szuka się pretekstów do swary, szczególnie celuje w tym tzw. starsze pokolenie.
Ogólnie jednak, jestem zadowolona i wdzięczna poprzednim właścicielom za piękny szpaler tuj posadzonych wzdłuż ogrodzenia, bo nie dość, że piękny, to chroni przed wiatrem i śniegiem.
W kontekście powyższych postów, muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie, aby mój ogród był nie ogrodzony, a brama otwarta. Jak szybko po przeprowadzce zabrałam się za wycinanie niektórych roślin, tak jeszcze szybciej zaczęłam robić nowe nasadzenia, aby jak najskuteczniej odgrodzić się wizualnie od sąsiadów. Mentalność polskiej wsi wciąż jeszcze jest na etapie Pawlaka i Kargula i musi upłynąć sporo czasu zanim to się zmieni. Wciąż żywe są stare zatargi o przysłowiową miedzę i wciąż chętnie szuka się pretekstów do swary, szczególnie celuje w tym tzw. starsze pokolenie.
Ogólnie jednak, jestem zadowolona i wdzięczna poprzednim właścicielom za piękny szpaler tuj posadzonych wzdłuż ogrodzenia, bo nie dość, że piękny, to chroni przed wiatrem i śniegiem.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród bez żywopłotu?
A co rozumiecie przez "dorabianie ideologii"?
Bo mnie się wydaje, że łatwo postawić diagnozę, że wokół tyle złodziejstwa i tak dalej, ale jednak to nadal nic nie wnosi. Bo czemu to złodziejstwo akurat u nas, a nie w Szwajcarii? I co najwazniejsze - co zrobić, aby je w końcu wyplenić?
Bo mnie się wydaje, że łatwo postawić diagnozę, że wokół tyle złodziejstwa i tak dalej, ale jednak to nadal nic nie wnosi. Bo czemu to złodziejstwo akurat u nas, a nie w Szwajcarii? I co najwazniejsze - co zrobić, aby je w końcu wyplenić?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogród bez żywopłotu?
Aga, ale dałaś pytanie
... jak wyplenić złodziejstwo... toż nasz naród, rządy i inne świętości pracują nad tym od ... wieków
Ja w tym temacie widzę raczej pogorszenie niz polepszenie. Kiedyś nie do pomyślenia było wejść na ziemię sąsiada i ukraść mu to co kupił, zasadził, pielęgnował - teraz nie ma z tym żadnego problemu... Ani ja, ani moi znajomi, ani ich znajomi i inni znajomi "królika" nie kradną (przynajmniej nic o tym nie wiem, a spektakularnych procesów karnych tez nie było
" więc... a jednak ktoś to robi... z różnych pobudek, ale zbyt łatwo przychodzi teraz ludziom ignorowanie prawa własności. Wiem, wiem, można powiedzieć, że bieda... głupota itp...
ale to niestety nie usprawiedliwia wszystkiego, bo nie każdy biedny czy nierozgarnięty ma "lepkie łapki"... i wtedy konieczne bywają takie "klaustrofobiczne" zachowania z odgradzaniem się od innych...
U mnie w tym roku odwiedziło, przeskakując przez płot i niszcząć klamkę w furtce, kilku młodzieńców - po orzechy, bo drzewo rośnie w przedogródku - wracali ze szkoły i zachciało się panom uzupełnić mokroelementy diety... zepsuli, zniszczyli, narazili na koszty - i po co ? wystarczyło zapytać i dostali by te orzechy bez problemu, bo orzechów było w tym roku sporo (potem nawet wystawiłam całą reklamówkę orzechów przed futkę (oczywiście zniknęła szybko ;)) Zdarzyło mi się to pierwszy raz od kiedy mam działkę (zawsze jest ten pierwzy raz, prawda ;)) i może dlatego tak mną to wydarzenie tąpnęło - zła byłam... Co smutne - to to, że tak robią dzieci... ładna prognoza na przyszłość...
a pewne zasady wynosi się jednak z domu rodzinnego...
ale to niestety nie usprawiedliwia wszystkiego, bo nie każdy biedny czy nierozgarnięty ma "lepkie łapki"... i wtedy konieczne bywają takie "klaustrofobiczne" zachowania z odgradzaniem się od innych...
U mnie w tym roku odwiedziło, przeskakując przez płot i niszcząć klamkę w furtce, kilku młodzieńców - po orzechy, bo drzewo rośnie w przedogródku - wracali ze szkoły i zachciało się panom uzupełnić mokroelementy diety... zepsuli, zniszczyli, narazili na koszty - i po co ? wystarczyło zapytać i dostali by te orzechy bez problemu, bo orzechów było w tym roku sporo (potem nawet wystawiłam całą reklamówkę orzechów przed futkę (oczywiście zniknęła szybko ;)) Zdarzyło mi się to pierwszy raz od kiedy mam działkę (zawsze jest ten pierwzy raz, prawda ;)) i może dlatego tak mną to wydarzenie tąpnęło - zła byłam... Co smutne - to to, że tak robią dzieci... ładna prognoza na przyszłość...
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród bez żywopłotu?
No ba, ja to wszystko wiem, tylko chciałabym wiedzieć, czemu w Szwajcarii nie ma złodziejstwa ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Ogród bez żywopłotu?
Kradzież też jest pojęciem szerokim
Od niepamiętnych czasów dzieciaki chodziły do sadu proboszcza na czereśnie, czy jabłka. Do mnie też przychodzą, choć ogrodzenie jest jakąś przeszkodą. Młodzież to, co można sięgnąć z ulicy traktuje jako ogólnodostępne, ale przez płot rzadko przeskakuje, chyba, ze pod pretextem wyciągnięcia piłki futbolowej.
Gdyby nie było ogrodzenia, zapuszczaliby się częściej i dalej...
Ale skoro kiedyś do sadu wskakiwano przez płot, a teraz płot ogranicza, to "złodziejstwo" kwitnie, czy zanika?
Od niepamiętnych czasów dzieciaki chodziły do sadu proboszcza na czereśnie, czy jabłka. Do mnie też przychodzą, choć ogrodzenie jest jakąś przeszkodą. Młodzież to, co można sięgnąć z ulicy traktuje jako ogólnodostępne, ale przez płot rzadko przeskakuje, chyba, ze pod pretextem wyciągnięcia piłki futbolowej.
Ale skoro kiedyś do sadu wskakiwano przez płot, a teraz płot ogranicza, to "złodziejstwo" kwitnie, czy zanika?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Ogród bez żywopłotu?
Porównam tu nasze prawodawstwo "drogowe" z przepisami np. w Austrii czy Holandii, tam kierowcy przestrzegają przepisów nie z miłości do innych uczestników ruchu drogowego, a z respektu dla wysokich i nieuchronnych kar wlepianych za ich nieprzestrzeganie. Ale z zewnątrz, kiedy jesteśmy tak przejazdem, nie widać strachu, tylko uprzejme zachowania względem pieszych i innych kierowców. Czyli widać pozory, ale jakie one są fotogeniczne 
Przy zdjęciach z początku wątku może być tak samo, płotu nie widać, drutów kolczastych i kaukaza na łańcuchu też nie, ale czy znamy wszystkie tamtejsze przepisy dotyczące łamania miru domowego, wykroczeń i przestępstw przeciwko własności prywatnej itd. itp.?
A czy szyby odporne na stłuczenia widać? Nie, na pierwszy rzut oka nie różnią się od zwykłych
Może "oni" się grodzą w sposób dla nas niewidoczny?
Stokrotko, pisałam już o naszym wymiarze sprawiedliwości i jego niedostatkach, ale ten temat mocno przekracza ramy tego wątku. Te różne zaszłości historyczne, od czasów sarmackich, przez zabory i wyniszczające powstania, czy najazdy, II wojna, lata PRLu z jego afirmacją "wspólnego", czyli niczyjego, a brakiem poszanowania własności prywatnej. Możemy myśleć o koszmarnych stratach w ludności (przepraszam za słownictwo) tak w dzisiejszych granicach, jak i tych przedwojennych, o niepowetowanych stratach w kulturze (od niematerialnych do ściśle rzeczowych). Ale...
Nie naprawimy świata pisząc sobie na forum ogrodniczym co jest nie tak, dlaczego i jak to naprawić
Nie takie głowy się nad tym głowią 
Przy zdjęciach z początku wątku może być tak samo, płotu nie widać, drutów kolczastych i kaukaza na łańcuchu też nie, ale czy znamy wszystkie tamtejsze przepisy dotyczące łamania miru domowego, wykroczeń i przestępstw przeciwko własności prywatnej itd. itp.?
A czy szyby odporne na stłuczenia widać? Nie, na pierwszy rzut oka nie różnią się od zwykłych
Stokrotko, pisałam już o naszym wymiarze sprawiedliwości i jego niedostatkach, ale ten temat mocno przekracza ramy tego wątku. Te różne zaszłości historyczne, od czasów sarmackich, przez zabory i wyniszczające powstania, czy najazdy, II wojna, lata PRLu z jego afirmacją "wspólnego", czyli niczyjego, a brakiem poszanowania własności prywatnej. Możemy myśleć o koszmarnych stratach w ludności (przepraszam za słownictwo) tak w dzisiejszych granicach, jak i tych przedwojennych, o niepowetowanych stratach w kulturze (od niematerialnych do ściśle rzeczowych). Ale...
Nie naprawimy świata pisząc sobie na forum ogrodniczym co jest nie tak, dlaczego i jak to naprawić
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogród bez żywopłotu?
Trafiłaś chyba w sedno Naleweczko...Nalewka pisze:Porównam tu nasze prawodawstwo "drogowe" z przepisami np. w Austrii czy Holandii, tam kierowcy przestrzegają przepisów nie z miłości do innych uczestników ruchu drogowego, a z respektu dla wysokich i nieuchronnych kar wlepianych za ich nieprzestrzeganie. Ale z zewnątrz, kiedy jesteśmy tak przejazdem, nie widać strachu, tylko uprzejme zachowania względem pieszych i innych kierowców. Czyli widać pozory, ale jakie one są fotogeniczne
Przy zdjęciach z początku wątku może być tak samo, płotu nie widać, drutów kolczastych i kaukaza na łańcuchu też nie, ale czy znamy wszystkie tamtejsze przepisy dotyczące łamania miru domowego, wykroczeń i przestępstw przeciwko własności prywatnej itd. itp.?
A czy szyby odporne na stłuczenia widać? Nie, na pierwszy rzut oka nie różnią się od zwykłychMoże "oni" się grodzą w sposób dla nas niewidoczny?
![]()
- nocny_drwal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1186
- Od: 16 lip 2009, o 09:56
- Lokalizacja: Kłodzko / Wrocław
- Kontakt:
Re: Ogród bez żywopłotu?
Tam, gdzie pracowałem, firma miała pola rozsiane po całej okolicy. Do najdalszego jechało się ponad godzinę. Pola nie były niczym ogrodzone. Co ja będę pisał, mam zdjęcia, to pokażę100krotka pisze: czemu w Szwajcarii nie ma złodziejstwa ;-)





A na koniec bonus, typowy dzień pracy moich praktyk

mój ogród
pozdrawiam, Jakub
pozdrawiam, Jakub
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród bez żywopłotu?
Też sie z tym zgadzam. Dodatkowo, jeszcze jeden czynnik - po latach uzależnienia od obcych państw (czyli "władza = wróg", czyli nie muszę przestrzegać jej przepisów) przez ostatnie 20 lat również nie zrobiono zbyt wiele, by Polacy poczuli jakąkolwiek odpowiedzialność - za swój kraj, za swoje osiedle, ba, nawet za wychowanie swoich własnych dzieci. Niby jesteśmy we własnym kraju, ale państwo, to przecież nie jest takie coś, co za nas załatwia wszystkie nasze dzienne sprawy ;-)Nalewka pisze: Stokrotko, pisałam już o naszym wymiarze sprawiedliwości i jego niedostatkach, ale ten temat mocno przekracza ramy tego wątku. Te różne zaszłości historyczne, od czasów sarmackich, przez zabory i wyniszczające powstania, czy najazdy, II wojna, lata PRLu z jego afirmacją "wspólnego", czyli niczyjego, a brakiem poszanowania własności prywatnej. Możemy myśleć o koszmarnych stratach w ludności (przepraszam za słownictwo) tak w dzisiejszych granicach, jak i tych przedwojennych, o niepowetowanych stratach w kulturze (od niematerialnych do ściśle rzeczowych). Ale...
Nie naprawimy świata pisząc sobie na forum ogrodniczym co jest nie tak, dlaczego i jak to naprawićNie takie głowy się nad tym głowią
Czyli, jak nas władza nie przydusi kolanem, to my ją mamy w głębokim poważaniu ;-)
Czyli, jak zwrócisz mamuśce uwagę, ze dziecko rzuciło papier na chodnik, to standardową odpowiedzią jest "A co to pana obchodzi". I póki się nie nauczymy, że to powinno nas obchodzić, to nadal wiele osób będzie robić różne rzeczy w słusznym skądinąd przeświadczeniu, że nic im za to nie grozi...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- nocny_drwal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1186
- Od: 16 lip 2009, o 09:56
- Lokalizacja: Kłodzko / Wrocław
- Kontakt:
Re: Ogród bez żywopłotu?
Mnie osobiście krew zalewa, jak jeden z drugim idzie i rzuci sobie papier, albo puszkę mi na chodnik przed domem, albo nawet do ogrodu! Ja sprzątam i nie do pomyślenia jest dla mnie, żeby komuś wyrzucić papier, nawet na ulicę! a tacy ludzie nie odczuwają czegoś takiego, bo sam nigdy za miotłę nie złapał.
Czy naprawdę niczego nie zmienimy pisząc tu sobie na forum? Samym pisaniem nie. Ale właśnie, ja się staram mobilizować częściej sprzątać chodnik i go odśnieżać. Ktoś spyta po co, skoro i tak zaraz jeden z drugim naśmiecą? Chodzi o to, że małymi kroczkami, jeżeli zacznie to robić kilka osób, potem następne i następne... W końcu jak dojdzie do takiego rodzica, to może zacznie zwracać uwagę swemu dziecku, że to jest czyjaś praca i nie należy wyrzucać papierka na ulicę. Niestety, ale pisząc o innych, nic nie zmienimy. Najpierw trzeba brać się każdy za samego siebie
Czy naprawdę niczego nie zmienimy pisząc tu sobie na forum? Samym pisaniem nie. Ale właśnie, ja się staram mobilizować częściej sprzątać chodnik i go odśnieżać. Ktoś spyta po co, skoro i tak zaraz jeden z drugim naśmiecą? Chodzi o to, że małymi kroczkami, jeżeli zacznie to robić kilka osób, potem następne i następne... W końcu jak dojdzie do takiego rodzica, to może zacznie zwracać uwagę swemu dziecku, że to jest czyjaś praca i nie należy wyrzucać papierka na ulicę. Niestety, ale pisząc o innych, nic nie zmienimy. Najpierw trzeba brać się każdy za samego siebie
mój ogród
pozdrawiam, Jakub
pozdrawiam, Jakub
- Grandiflora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 823
- Od: 21 paź 2008, o 15:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród bez żywopłotu?
Strzeżonego Pan Bóg strzeże .Amen
- Greta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 872
- Od: 4 mar 2007, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Hamburg/DE
Re: Ogród bez żywopłotu?
Czytam i czytam i powiem , że w tym wszystkim chodzi o wychowanie , to co wynosimy z domu , szkoły , pracy , otoczenia.
Człowiek wpływową istotą jest i basta .
Jak widzi dookoła siebie czystość to sam jak upuści przysłowiowy papierek , to obejrzy się za siebie i go podniesie , bo np.jest kamera , albo ...
Człowiek wpływową istotą jest i basta .
Jak widzi dookoła siebie czystość to sam jak upuści przysłowiowy papierek , to obejrzy się za siebie i go podniesie , bo np.jest kamera , albo ...
- nocny_drwal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1186
- Od: 16 lip 2009, o 09:56
- Lokalizacja: Kłodzko / Wrocław
- Kontakt:
Re: Ogród bez żywopłotu?
Toleruję iglaki, bo w każdym ogrodzie powinny się znaleźć. Sam w końcu je mam i sadzę. Ale to, co widziałem ostatnio, po prostu mnie załamało. Przejeżdżałem przez okolicę, w której ogród po ogrodzie, 5, albo 6 posesji były same iglaki. Dosłownie iglaczana pustynia
Nawet kawałka miejsca na rabacie na jakieś kwiaty, nic liściastego, po prostu nic. Ja rozumiem, że ogród powinien sam rosnąć i najlepiej w nim nawet palcem nie kiwnąć... ale to już lekka przesada 
mój ogród
pozdrawiam, Jakub
pozdrawiam, Jakub
- sylwik
- 500p

- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ogród bez żywopłotu?
Ja jestem za żywopłotem z różnych roślin jeśli ktoś ma potrzebę odgradzać się od sąsiadów. Ale dużo gorsze są mury. Bardzo często ludzie stawiają śliczny domek a naokoło 3m mur. Uważam, że jeśli ktoś nie proszony ma wejść to i taki mur mu nie przeszkodzi. Często ludzie uważają że to co za murem jest nawet może być stos śmieci nie do nich należy sprzątanie. Bardzo często widać jak ludzie stojący na przystanku wyrzucają butelki, papierosy za ogrodzenie. A śmietnik jest i to nawet dwa. Nie wiem czy to lenistwo podejść do śmietnika, czy zazdrość.


