Evluk, ja te ostróżki siałam z nasionek pnosa, i większość mam takich ciemnych... w sumie 4 rodzaje... ciemne z białym oczkiem, jasne błękitne, jasne fioletowe i fioletowe z czarnym oczkiem ;) i wschodziły i rosły cudnie, kwitły już w tym roku co posiałam

tylko oczywiście niższe dużo były... i najlepiej je szybko przesadzać do ziemi, bo w doniczkach strasznie są ograniczone i nie lubią rosnąć.
Sama faktycznie nie wiem czy w przyszłości dam radę ze wszystkim... ale rodzice widzą mój zapał i usuwają się...i na podwórku rządzę ja

a pod folią oni

ja tylko zagospodarowałam to miejsce co zostało na warzywka inne

a z tyłu mam jeszcze swój mały warzywniaczek
Bożenko, ogórasy są pod folią... to niby gruntowe i uprawiane w tunelu szybciej potem zasychają, ale i tak jest ich wystarczająco
Dorotko, dziękuję Ci bardzo

cieszę się jak odwiedzają mnie nowi goście

to bardzo miłe. a Alusiowy fachowiec brzmi całkiem całkiem
Giguś, dziękuję

dawno Cię u mnie nie było, więc tym bardziej cieszą mnie Twoje odwiedzinki, a na te hosty strasznie się napaliłam... najchętniej już w tym tygodniu bym po nie pojechała ale wtorek, środa mam zaliczenia

a to kawałek drogi...
Grażynko, ja tą wierzbę kocham

to całe moje dzieciństwo i nigdy nie pozwolę jej wyciąć ( mimo że włazi na drzewka owocowe i w ogóle)... kiedyś jak rodzice uprawiali sałatę i warzywa na większą skalę, mieliśmy pełno drewnianych skrzynek na warzywa... i ja z tych skrzynek pod tą wierzbą miałam caaały dom... kuchnie, stół, pufy... robiłam zupy z trawy... wspinałam się na czubek... związywałam witki wiszące na huśtawkę... to było moje takie miejsce

ech...jak fajnie powspominać

i w sklep się bawiłam ... pamiętam w starych lodówkach była taka kratka jakby z otwieranym okienkiem... i z tego okienko w sklepie miałam i handlowałam kwiatkami i porzeczkami

ło masz....to były czasy
no ale wracając do wierzby

to ona jest tak co 3-4 lata obcinana na łyso wiosną, i owszem jest z niej sporo liści i grabić trzeba, ale nie jest to jakoś bardzo uciążliwe..jak grabienie... ale liście jej bardzo szybko się rozkładają także idealne są na kompost czy jako ściółka. Ja bardzo lubię wierzby i można ładnie ją ciąć na parasol i nawet jakiś kącik pod nią urządzić... także ja polecam ;)