
Dieta proteinowa
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 8 mar 2008, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Dieta proteinowa
Cel osiągnięty. Jest mnie o 7 kg mniej, bez wielkiego wysiłku. Teraz trzeba to utrwalić czyli zmodyfikować trochę stare nawyki żywieniowe. Przetestowałam na sobie; polecam
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
Kochanie, jak lubisz mięcho- ta dieta jest dla Ciebie idealna.AnniaJ pisze:Agnieszko, jak Twoja dieta? Pisałaś w swoim wątku że masz przepisy na fajne dietetyczne potrawy? Muszę schudnąc i uwielbiam mięchoWięc ta dieta wygląda całkiem calkiem
Mnie spadło...naście kg.

Powklejam wieczorkiem jakieś fajne przepisy.
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
Czekamrivendel pisze:Kochanie, jak lubisz mięcho- ta dieta jest dla Ciebie idealna.AnniaJ pisze:Agnieszko, jak Twoja dieta? Pisałaś w swoim wątku że masz przepisy na fajne dietetyczne potrawy? Muszę schudnąc i uwielbiam mięchoWięc ta dieta wygląda całkiem calkiem
Mnie spadło...naście kg.![]()
Powklejam wieczorkiem jakieś fajne przepisy.


Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
Re: Dieta proteinowa
Przyznam sie ze tez jestem na Dukanie.
Od piatku. na razie pozbywam sie wody- 2i pol kilo mniej na liczniku. Nie rozumiem dlaczego niektorzy pisza ze sa glodni na tej diecie. Ja jem normalnie, jem jak jestem glodna, i to nie porcje glodowe. Zajadam sie lososiem pieczonym z ziolami, robilam juz rolady wolowe, bitki w sosie, zupe gulaszowa, kotleciki ala cevapcici z indyka mielonego na patyczku pieczone na grilu z sosem czosnkowym, oszukane golabki -takie na maksa oszukane, jajka w koszulce, placuszki z otrebami iserkiem wiejskim.. no mozna jesc cuda. Nawet na pierwszej fazie. Dziewczyny ktore jedza same serki i jogurty. to jakies nieporozumienie.. bo nie o to w tej diecie chodzi. Masz jesc tyle zeby sie najesc- zeby miec sile i dobrze sie czuc. OK brakuje mi warzyw. Od jutra juz będę je miala. Nie jest tez powiedziane ze trzeba robic po pierwszej fazie 5/5.. mozna 1/1. I tez zadziala, wolniej ale zadziala. A im wolniej tym lepiej. Nie jestem fanatyczka Dukana. Mysle rozsadnie. Wiem ze każdy zna swoje cialo i wie co mu szkodzi a co pomaga. Ja czuje sie poki co bardzo dobrze. Teraz będę miala wieksze pole do popisu, jutro rano musowo micha pomidorow z cebulka:-) Nie zamierzam sie glodzic. Che zmienic sposob odzywiania sie. Zobacze na ile jestem w stanie sobie pozwolic. Ustawie poznej z glowa co jem, po czym czuje sie dobrze po czym nie. NIe mam zamiaru chudnac w nieskonczonosc. Ruszam sie duzo. U mnie najprawdopodobniej dziala wyeliminowanie cukru, bialej maki i slodyczy. Co zadziwiajace. Czekolada jest w zasiegu reki i mnie nie ciagnie. Pozyjemy zobaczymy. Najwazniejsze ze wyniki mam dobre. Lekarz mnie obserwuje. jeśli cos bedzie nie tak- zrezygnuje- ale to oczywiste przeciez.
Zaserwuje wam moj dzisiejszy jadlospis-
sniadanie
- kawa z mlekiem
placki z otrebami i serkiem wiejskim z szynka drobiowa ( wsunelam 4)
jogurt
obiad
reszta gulaszowej ( maz zjadl wolowine suzona z cebula)
cevapcici na badylu sztuk dwie ( spore) z sosem czosnkowo jogurtowym
jogurt na przegryzke
zaraz sobie kawe z mlekiem zrobie
na kolacje albo rybka albo..hm jajka faszerowane, albo omlecik z szynka twarozkiem - jeszcze nie wiem ale cos wymysle.
a jak mnie glod zlapie zanim malz wroci z pracy( po 22) to zjem sobie jeszcze jogurt z otrebami cynamonem.
Taki jadlospis.. chyba nie jest glodowy? kiedys nie bedac na diecie jadlam mniej..
Od piatku. na razie pozbywam sie wody- 2i pol kilo mniej na liczniku. Nie rozumiem dlaczego niektorzy pisza ze sa glodni na tej diecie. Ja jem normalnie, jem jak jestem glodna, i to nie porcje glodowe. Zajadam sie lososiem pieczonym z ziolami, robilam juz rolady wolowe, bitki w sosie, zupe gulaszowa, kotleciki ala cevapcici z indyka mielonego na patyczku pieczone na grilu z sosem czosnkowym, oszukane golabki -takie na maksa oszukane, jajka w koszulce, placuszki z otrebami iserkiem wiejskim.. no mozna jesc cuda. Nawet na pierwszej fazie. Dziewczyny ktore jedza same serki i jogurty. to jakies nieporozumienie.. bo nie o to w tej diecie chodzi. Masz jesc tyle zeby sie najesc- zeby miec sile i dobrze sie czuc. OK brakuje mi warzyw. Od jutra juz będę je miala. Nie jest tez powiedziane ze trzeba robic po pierwszej fazie 5/5.. mozna 1/1. I tez zadziala, wolniej ale zadziala. A im wolniej tym lepiej. Nie jestem fanatyczka Dukana. Mysle rozsadnie. Wiem ze każdy zna swoje cialo i wie co mu szkodzi a co pomaga. Ja czuje sie poki co bardzo dobrze. Teraz będę miala wieksze pole do popisu, jutro rano musowo micha pomidorow z cebulka:-) Nie zamierzam sie glodzic. Che zmienic sposob odzywiania sie. Zobacze na ile jestem w stanie sobie pozwolic. Ustawie poznej z glowa co jem, po czym czuje sie dobrze po czym nie. NIe mam zamiaru chudnac w nieskonczonosc. Ruszam sie duzo. U mnie najprawdopodobniej dziala wyeliminowanie cukru, bialej maki i slodyczy. Co zadziwiajace. Czekolada jest w zasiegu reki i mnie nie ciagnie. Pozyjemy zobaczymy. Najwazniejsze ze wyniki mam dobre. Lekarz mnie obserwuje. jeśli cos bedzie nie tak- zrezygnuje- ale to oczywiste przeciez.
Zaserwuje wam moj dzisiejszy jadlospis-
sniadanie
- kawa z mlekiem
placki z otrebami i serkiem wiejskim z szynka drobiowa ( wsunelam 4)
jogurt
obiad
reszta gulaszowej ( maz zjadl wolowine suzona z cebula)
cevapcici na badylu sztuk dwie ( spore) z sosem czosnkowo jogurtowym
jogurt na przegryzke
zaraz sobie kawe z mlekiem zrobie
na kolacje albo rybka albo..hm jajka faszerowane, albo omlecik z szynka twarozkiem - jeszcze nie wiem ale cos wymysle.
a jak mnie glod zlapie zanim malz wroci z pracy( po 22) to zjem sobie jeszcze jogurt z otrebami cynamonem.
Taki jadlospis.. chyba nie jest glodowy? kiedys nie bedac na diecie jadlam mniej..
Re: Dieta proteinowa
Widzę że mój wpis powyżej był rok temu a dopiero teraz dojrzałam do diety (po obejrzeniu swoich zdjęć z pewnej galerii z 2 maja ;)
Minus 5 po dwóch tygodniach, a teraz długo stoi waga, ale tym się nie przejmuję, bo skoro tak ma być, to niech będzie ;)
Mąż podjadając moje co lepsze kąski - minus 2,5 w tym samym czasie bez żadnej diety.
Możliwości do jedzenia jest sporo i nie jest to nudna dieta ;)
Jak do tej pory moje ulubione dania to spaghetti bolognese ;), pizza i sernik łaciaty, a w gorące dni galaretka na herbacie ze śmietaną z jogurtu ;)
Agnieszko, mam pogrupowane przepisy ściągnięte z netu w plikach, podaj mi na pw maila to Ci wyślę
Minus 5 po dwóch tygodniach, a teraz długo stoi waga, ale tym się nie przejmuję, bo skoro tak ma być, to niech będzie ;)
Mąż podjadając moje co lepsze kąski - minus 2,5 w tym samym czasie bez żadnej diety.
Możliwości do jedzenia jest sporo i nie jest to nudna dieta ;)
Jak do tej pory moje ulubione dania to spaghetti bolognese ;), pizza i sernik łaciaty, a w gorące dni galaretka na herbacie ze śmietaną z jogurtu ;)
Agnieszko, mam pogrupowane przepisy ściągnięte z netu w plikach, podaj mi na pw maila to Ci wyślę

Re: Dieta proteinowa
Dziekuje Aniu:-)) przeslalam Ci na pw adres mailowy:-)
Re: Dieta proteinowa
fiufiu, ale laseczka
cudnie, Mariolu, wyglądasz 


- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Dieta proteinowa
Dieta może i fajna,ale kto będzie za mnie gotował takie żarełko?
A tak z innej beczki .Zauważyłam u siebie mimo kilku prób odchudzania się i przy dietach moja waga zawsze rosła.Spadała jak jadłam o godz. 1 w nocy pełne obiady i szłam spać.Teraz ważę ok.58 kg. nie więcej i niech tak zostanie(wzrost 1,60).Mimo dieta ta mnie korci ze względu na fajne przepisy-tylko to siedzenie "w garach"
A tak z innej beczki .Zauważyłam u siebie mimo kilku prób odchudzania się i przy dietach moja waga zawsze rosła.Spadała jak jadłam o godz. 1 w nocy pełne obiady i szłam spać.Teraz ważę ok.58 kg. nie więcej i niech tak zostanie(wzrost 1,60).Mimo dieta ta mnie korci ze względu na fajne przepisy-tylko to siedzenie "w garach"

doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Re: Dieta proteinowa
Ja osobiście uważam, że nie ma diety dostosowanej dla każdego, bo każdy z nas jest po prostu inny. Nie ma co generalizować i sobie pokładać nadzieję na tym że o za chwile będę ważyć 10 kg mniej bo coś odstawie np. cukier (chociaż wiadomo, warto) czy też schudnę bo koleżanka poleciła mi dietę cud. Każdy powinien mieć dopasowany jadłospis pod siebie. Ja tak zrobiłam i walka w końcu jest wyrównana z kilogramami które od lat mi ciążą. Polecono mi kontakt z doradcą żywieniowym reklama usunięta, szarotka66 i to był strzał w dziesiątkę. Oprócz tego dowożą mi jedzenie codziennie, smaczne i to co lubie.