U nas czujniki są wewnątrz pomieszczenia, na poziomie metra, czy półtora metra, nie pamiętam dokładnie. System zbiera info z trzech czujników i ustawia pobieranie prądu zgodnie z ustawieniem termostatu. Najważniejsze w ogrzewanej podłodze jest to, żeby nie włączać jej i nie wyłączać jej jak lampkę nocną, czy jak piecyk, tylko ustawić na stałą temperaturę i dopiero po nagrzaniu obniżyć ją, czy podwyższyć do żądanego poziomu. To trochę tak, jak z wielkim samolotem, ma ogromny bezwład (cieplny), zanim zareaguje, mijają czasem godziny... Długo się nagrzewa, długo trzyma temperaturę, oczywiści można ją płynnie regulować, ale to zawsze musi potrwać.MążAni pisze:jest czujnik pogodowy który mierzy temperaturę zewnętrzną i na tej podstawie ustalana jest temperatura posadzki
Ostatnio sąsiedzi zachwalali nam "piece na naftę", że tanie, że szybko nagrzewają pomieszczenie, że bezpieczne (podwójne spalanie), że niewielkie, że nie potrzebują specjalnej instalacji itd.Wisienka pisze:W takim razie podpowiedzcie, jak najtaniej ogrzać dom, wodę?
Zwłaszcza jak się w nim jest tylko w weekendy i na urlopach?
Muszę poszperać w necie, bo na razie widziałam tylko jakieś takie na ropę (?) po chyba 399,- zł. w Obi, nie jestem pewna nawet jak się nazywają... Kto wie coś więcej na temat?