
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.4
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Ja sobie sam musiałem wczoraj kupić, taki ładny dzionek był. Jeszcze pół mi zostalo 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Nie rozumiemliska pisze:butelki czy skrzynki? hihihibishop pisze:Ja sobie sam musiałem wczoraj kupić, taki ładny dzionek był. Jeszcze pół mi zostalo

To piwo sprzedają na butelki????
Kiedyś sprzedawali papierosy na sztuki, ale to było w czasach ogólniaka

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Gosieńko, najszczerzej - nie wiem.
Optymalnie byłoby ja przez pierwszy rok przetrzymać, jako doniczkową
żeby porządnie się ukorzeniła.
Jak zachowają się te miniatury w gruncie - dopiero testuję.
Dostałam parę miniatur Meillanda w stanie ...ehe, ehe...z kwiaciarni
i wsadziłam na grzędy. 3 z pewnościa " załapały".
A czy i co z nich będzie, zobaczymy wiosną.
To te same, które proponują tu, jako "ozdoby stołu"
http://www.meilland.com/en/meilland_cut ... eties.html
Ach, gdyby swoich nie zalała ...
Optymalnie byłoby ja przez pierwszy rok przetrzymać, jako doniczkową
żeby porządnie się ukorzeniła.
Jak zachowają się te miniatury w gruncie - dopiero testuję.
Dostałam parę miniatur Meillanda w stanie ...ehe, ehe...z kwiaciarni
i wsadziłam na grzędy. 3 z pewnościa " załapały".
A czy i co z nich będzie, zobaczymy wiosną.
To te same, które proponują tu, jako "ozdoby stołu"

http://www.meilland.com/en/meilland_cut ... eties.html
Ach, gdyby swoich nie zalała ...

Gosiu a ja widziałam wczoraj w kwiaciarni róże podobną do Eden ale kwiat taki duży ... zastanawiałam się właśnie czy nie kupić sobie jednej i nie próbować ukorzenić i w końcu zrezygnowałam bo nawet ni wiem co to za róża!
trochę się wytraszyłam co M. by sobie pomyślał jakby mnie z różą zobaczył, tymbardziej, ze pojechałam do mechanika na godzinę a wróciłam po 5
trochę się wytraszyłam co M. by sobie pomyślał jakby mnie z różą zobaczył, tymbardziej, ze pojechałam do mechanika na godzinę a wróciłam po 5
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
To róże z wazonu można ukorzeniać??? Rewelacja, te w wazonie sa najładniejsze...
A kiedy to robić? I jak?
A kiedy to robić? I jak?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Liska - jak podoba mi się jakaś szczególna róża to robię sobie prezent i kupuję ją. Niektóre z nich to prawdziwy marketing - tak określam te które nie pachną ale mają piękny kwiat - odmian podobnych do Eden jest kilka.
Ja zwykle ukorzeniam je wiosną, obcinam liście, wkładam do ukorzeniacza, następnie do ziemi i przykrywam je butelką.
Ja zwykle ukorzeniam je wiosną, obcinam liście, wkładam do ukorzeniacza, następnie do ziemi i przykrywam je butelką.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:

Konkury z Chronosem
Było to kiedyś u schyłku zimy...
Siedział na zydlu skąpiec olbrzymi
i koncypował , jakby tu wartko
wydrzeć naturze światła, półkwartą.
Interes w szwalniach robił złociutki,
Który przynosił mu wielkie dudki.
Szyły dzieczęta, szyły w półmroku
Czasem krzywiutko, czasem aż w mroku.
Szarówka z rana, półmrok w obiedzie
światełko sztuczne, kosztuje przecie.
Szwaczki mu siedzą przy świetle lampy
i palą nafty dobre dwie kwarty.
Nafta kupiona to koszt, nie- zyski,
Mała produkcja- to w kasie ...czystki.
Coś trzeba zrobić, by ukraść światło...
Zatrzymać słońce, złapać w imadło.
Myślał i dumał prawie dekadę,
Az pomarszczony, zdał sobie sprawę:
Słońca nie weźmie z Olimpu góry ,
ale z Chronosem stanie w konkury!
Rankiem się stawił pierwszy na hali
i poprzestawiał dziewkom zegary.
Teraz wstawały w objęciach nocy
Wyrwane nagle z sennej niemocy.
One płaciły za ranne światło,
Szykując w domu, do pracy jadło.
Gdy już dotarły do swojej pracy
Dzień się obudził- jak Wy, rodacy.
Chciwość człowieka nie zna granicy
Zwłaszcza gdy celem, są wyrobnicy.
Skapiec zaciera łapki z radości
Lecą świetlane mu oszczędności.
Nie bądźcie nagle tacy zdziwieni!
"Czas letni" nie zna bogów przestrzeni,
To wbrew naturze i wbrew zasadzie,
By Chronosowi namieszać w sadzie.
Do pracy - świtem, powrót - zachodem,
Gdzie się podziały godziny młode?.
To my tracimy, skąpiec - zyskuje,
" Czasem zimowym" też się odkuje.
Do pracy - w nocy, powrót o zmroku,
W domciu liczniki kręcą w amoku.
To my płacimy, za tę godzinę,
Dając skąpcowi możną daninę.
****
Wybaczcie moje nocne stękania,
Gdy chandra jasne myśli przegania.
Już od 15-tej palą się światła,
Gesty mrok zmierzchu wszystko ogarnia...
