Mój pierwszy storczyk :) Narine
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Pędy moich phalaenopsisów wciąż rosną i rosną... Wychodzi na to, że już 2 miesiące. Jednak do pąków niedaleko tylko dwóm.
Ostatnio pisałyście o złamanych pędach... No i ja też w końcu złamałam...
Ostatni z moich podopiecznych wciąż kwitnie! Od czerwca! Co prawda widzę, że już niedługo będzie trzymał te kwiaty (stają się bardziej matowe). W końcu też musi kiedyś odpocząć.
Za to mój chorągiewkowiec podupadł na zdrowiu... Najpierw pięknie wyprowadził pączki i nawet zaczął je otwierać.
Jednocześnie zaczęły mu żółknąć 2 liście,które szybko odpadły. Reszta zaś pomarszczyła się niemiłosiernie. Do tego jeszcze biedaczek został zrzucony z parapetu i na liściach, które mu zostały nosi ślady poturbowania...
Zajrzałam w korzonki i oto , co zastałam - jedyne 2 korzenie całkiem zgniłe
W efekcie mój chorągiewkowiec został na 2 korzonkach powietrznych.
Z wielkim bólem, ale odcięłam mu odrosty z pąkami na konto wzmocnienia się .
Teraz jednego korzonka wepchnęłam w podłoże, drugiego napoiłam za pomocą "fiolki kwiatowej" i mam nadzieję, że przetrwa. Liście obłożyłam na kilka godzin mokrymi wacikami.
Czy jeszcze można zrobić coś dla tego nieboraka?
Ostatnio pisałyście o złamanych pędach... No i ja też w końcu złamałam...
Ostatni z moich podopiecznych wciąż kwitnie! Od czerwca! Co prawda widzę, że już niedługo będzie trzymał te kwiaty (stają się bardziej matowe). W końcu też musi kiedyś odpocząć.
Za to mój chorągiewkowiec podupadł na zdrowiu... Najpierw pięknie wyprowadził pączki i nawet zaczął je otwierać.
Jednocześnie zaczęły mu żółknąć 2 liście,które szybko odpadły. Reszta zaś pomarszczyła się niemiłosiernie. Do tego jeszcze biedaczek został zrzucony z parapetu i na liściach, które mu zostały nosi ślady poturbowania...
Zajrzałam w korzonki i oto , co zastałam - jedyne 2 korzenie całkiem zgniłe
W efekcie mój chorągiewkowiec został na 2 korzonkach powietrznych.
Z wielkim bólem, ale odcięłam mu odrosty z pąkami na konto wzmocnienia się .
Teraz jednego korzonka wepchnęłam w podłoże, drugiego napoiłam za pomocą "fiolki kwiatowej" i mam nadzieję, że przetrwa. Liście obłożyłam na kilka godzin mokrymi wacikami.
Czy jeszcze można zrobić coś dla tego nieboraka?
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Narine....mam nadzieje że Twoj chorągiewkowiec odbije tak jak mój "utopiony".Mój był w jeszcze gorszym stanie a sama widziałaś jak pięknie zakwitł.Ogrodnik polecił mi sposób podlewania..............raz na 2 tygodnie zanurzam go z całą doniczką w wodzie na 10minut dodając nawóz do storczyków.Metoda chyba dobra bo odwdzięczył się kwitnieniem.
Narine, będzie dobrze
Ja bym go przez jakieś dwa tygodnie nie podlewała. W ogóle podlewać go trzeba bardzo umiarkowanie. Postaw rekonwalescenta w jasnym miejscu, na podstawce (z wilgotnym keramzytem) o średnicy duuuużo większej od średnicy doniczki. Możesz codziennie (lub co dwa dni) rano, delikatnie spryskać wierzchnią warstwę podłoża. On powinien wychwytywać życiodajną wilgoć z powietrza. To mu pozwoli nie uschnąć i odbudować system korzeniowy.
Tak, mniej więcej, reanimowałam - można poczytać na 22 stronie mojego wątku - swojego biedaka ... dziś pięknie kwitnie
Ja bym go przez jakieś dwa tygodnie nie podlewała. W ogóle podlewać go trzeba bardzo umiarkowanie. Postaw rekonwalescenta w jasnym miejscu, na podstawce (z wilgotnym keramzytem) o średnicy duuuużo większej od średnicy doniczki. Możesz codziennie (lub co dwa dni) rano, delikatnie spryskać wierzchnią warstwę podłoża. On powinien wychwytywać życiodajną wilgoć z powietrza. To mu pozwoli nie uschnąć i odbudować system korzeniowy.
Tak, mniej więcej, reanimowałam - można poczytać na 22 stronie mojego wątku - swojego biedaka ... dziś pięknie kwitnie
Pozdrawiam, Baśka
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Teresko ja dokładnie tak robię ze swoimi storczykami jeśli chodzi o podlewanie
Mi witaj w moim wątku :P
Bobi Budujące Twoje słowa. Dziękuję za zainteresowanie. O tej "drożdżówce" Bogusi też już myślałam. Spróbuję poić tym ten jeden powietrzny korzonek Zapewne zajrzę do Twojego wątku. Sporo mnie nie było na forum, a tyle nowych miłośników się pojawiło. Wakacje potrzebne, by nadrobić wszystkie zaległości !
Mi witaj w moim wątku :P
Bobi Budujące Twoje słowa. Dziękuję za zainteresowanie. O tej "drożdżówce" Bogusi też już myślałam. Spróbuję poić tym ten jeden powietrzny korzonek Zapewne zajrzę do Twojego wątku. Sporo mnie nie było na forum, a tyle nowych miłośników się pojawiło. Wakacje potrzebne, by nadrobić wszystkie zaległości !
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Mała Mi - w wątku Bogumiły
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=48
Właśnie szykuję ten specyfik - na razie wypróbuję go na innych zielonych domownikach :P
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=48
Właśnie szykuję ten specyfik - na razie wypróbuję go na innych zielonych domownikach :P
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Jolusia
- 1000p
- Posty: 1055
- Od: 25 gru 2008, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy, Toruń
Narine bardzo mi przykro z powodu twojego falka. Ja uwazam ze powinnas jeszcze mu ta koncöwke uciac aby nie pozostawiac sladöw zgnilej tkanki. Do uratowania wystarcza naprawde dwa zdrowe korzonki. falka wsadzic do substratu albo sphagnum , nie podlewac 5 dni. Po wygojeniu sie ran zaczac ostroznie podlewac.
Prosze nie zapominac ze bez odpowiedniej wilgoci falek nie wytworzy korzeni. Zycze powodzenia
Prosze nie zapominac ze bez odpowiedniej wilgoci falek nie wytworzy korzeni. Zycze powodzenia