Kiedyś z nim próbowałam i mi się nie udało. Ale widząc że dziewczyny sieją i dają radę, to chciałam spróbować ponownie
Moje roślinki... apus - cz. 2
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Widzę że i ty z ryżem ozdobnym szalejesz. A ja jeszcze nie zdążyłam kupić nasion
Kiedyś z nim próbowałam i mi się nie udało. Ale widząc że dziewczyny sieją i dają radę, to chciałam spróbować ponownie
Kiedyś z nim próbowałam i mi się nie udało. Ale widząc że dziewczyny sieją i dają radę, to chciałam spróbować ponownie
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Ja róże tnę wraz z kwitnieniem forsycji, natomiast kopczyki odgarniam wcześniej, boję się, że róże by się podusiły przy takiej temperaturze. Niech oddychają i cieszę się wiosną. 
Ale wiadomo, każdy ma inne doświadczenia i inne warunki ogrodowe.
Ale wiadomo, każdy ma inne doświadczenia i inne warunki ogrodowe.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu z ryżem żadnego kłopotu nie miałam, poza tym, że bardzo go polubiła moja Sara i notorycznie go podgryzała
. Widocznie smaczny
Myślę, że lepiej się wybarwia w słońcu, u mnie rósł na tzw patelni, ale radził sobie dobrze. Oczywiście nie zapominałam o podlewaniu, jak mocno słonko grzało, ale nic poza tym. Nie mam żadnego z nim doświadczenia, bo wysiałam go pierwszy raz w ubiegłym roku, na tyle jednak mi się spodobał, że w tym roku wysiałam ponownie.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Andrzej ma rację z różami. ja też jestem wyrywna i odsłaniam za szybko. Powiedziałam ,ze w tym roku wytrzymam do forsycji, szkoda róż 
A swoją drogą , to pierwszy raz widzę ryż ozdobny

A swoją drogą , to pierwszy raz widzę ryż ozdobny
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu, a ja nigdy nie siałam ryżu ...no to za rok! To co mamy słoneczko ale nam przymroziło! Dobrego roboczego dnia 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Ja też Basiu na siłę kopczyków nie rozgrabiam, troszkę luzuję a reszta i tak się wypłukuje. Mają swoje pierwsze jedzonko, bo kopczyki z kompostu dojrzałego nasypane. Ale z ciekawości podglądałam już co się dzieje pod kopczykami. I dzieje się, oj bardzo się dzieje. Już tupię nóżkami i rączkami....ale pogoda
Strasznie jestem tego ryżu ciekawa.
Strasznie jestem tego ryżu ciekawa.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Andrzejku, nie rozbieram jeszcze do golasa swoich róż, na razie im ujmuję z kopców od góry i po bokach, żeby się przyzwyczajały, hartowały.
Już widzę, że kły mają spore. Bardziej obawiam się, żeby one mi za bardzo pod tymi kopcami nie powyciągały się, bo te przyrosty będą mocno wydelikacone.
Aprilku, w multidoniczce wzeszło 40 z 45 ryżykowych porcji
Czyli będzie co rozsadzać.
Spróbuj będziemy mieć pola ryżowe...
Wandziu, ja też z cięciem się wstrzymam, może nie do samych forsycji, ale do czasu jak temperatury się unormują.
Póki co u mnie zimnica... dzisiaj + 3 stopnie...
Daysy, ja jestem już tym ryżem zachwycona, rośnie w oczach i lada chwilka będę go musiała rozsadzać
Szykuję dla niego kilka lokalizacji, na pewno część będzie w pełnym słonku, pójdą też jako wypełniacz do donic - chyba ze smagliczką...
Pieski byle czego nie jadają, więc na pewno smaczny!
Karolinko, wiadomo każdy już się niecierpliwi bo coś póki co nas wiosna nie rozpieszcza, ja z sekatorem poczekam jeszcze, chociaż nie powiem, żeby mnie nie korciło cięcie. Na szczęście mam sporo innych prac ogródkowych, z którymi chciałabym się uporać jak najszybciej (w tym wypadku daję sobie czas do Wielkiego Tygodnia) - lifting skalniaka
Marysiu, czwartek i piątek nas po rozpieszczał, ale dzisiaj z pogodą to dramat... Deszcz potrzebny, ale żeby cieplej było...
Małgosiu, ja niestety robiłam z ziemi, kompostownik powstanie w tym roku, może na jesień będę miała złotka trochę... Jeszcze większość kopców robiłam z własnej, ogrodowej ziemi... więc gdybym nie luzowała kopców, to byłby betonik. Ona dosyć szybko się zbija, a tu śnieg, deszcz, wiatr utwardził je.
Miejscami te kopce to już takie twardawe, muszę różom powietrza wpuścić...
Ryż dzisiaj prezentuje się tak:

Przebudowuję skalniak, usuwam sporo roślin - wypadła taka pospolita żurawka poprzerastana różnym dziadostwem, wywaliłam takie geranium, które wyrodziło się (poszło na rabatę podręczną, może je odmłodzę?) oraz kilka denerwujących badyli.
Zbieram kamienie, każdy muszę dotknąć, wydłubać, wyplewić perz i inne dziadostwo, podłożyć agrowłókninę.
Wcześniej plewienie między kamieniami, to katorga była.
Póki co idą słabo prace, pogoda nie pomaga.
Czarne miejsca będą zasypane zrębkami i korą.
Na dzień dzisiejszy podrobiona jakaś 1/4 skalniaka.
Widok z dzisiaj (od brzegu skalniaka do granicy działki jest około 1,50 m, w sumie nawet widać granicę na zdjęciu
, właśnie z tej strony nie mam ogrodzenia, liczę że w tym roku powstanie)...
Nie wygląda to wszystko dobrze w dzisiejszej aurze, wręcz przygnębiająco

Już widzę, że kły mają spore. Bardziej obawiam się, żeby one mi za bardzo pod tymi kopcami nie powyciągały się, bo te przyrosty będą mocno wydelikacone.
Aprilku, w multidoniczce wzeszło 40 z 45 ryżykowych porcji
Spróbuj będziemy mieć pola ryżowe...
Wandziu, ja też z cięciem się wstrzymam, może nie do samych forsycji, ale do czasu jak temperatury się unormują.
Póki co u mnie zimnica... dzisiaj + 3 stopnie...
Daysy, ja jestem już tym ryżem zachwycona, rośnie w oczach i lada chwilka będę go musiała rozsadzać
Szykuję dla niego kilka lokalizacji, na pewno część będzie w pełnym słonku, pójdą też jako wypełniacz do donic - chyba ze smagliczką...
Karolinko, wiadomo każdy już się niecierpliwi bo coś póki co nas wiosna nie rozpieszcza, ja z sekatorem poczekam jeszcze, chociaż nie powiem, żeby mnie nie korciło cięcie. Na szczęście mam sporo innych prac ogródkowych, z którymi chciałabym się uporać jak najszybciej (w tym wypadku daję sobie czas do Wielkiego Tygodnia) - lifting skalniaka
Marysiu, czwartek i piątek nas po rozpieszczał, ale dzisiaj z pogodą to dramat... Deszcz potrzebny, ale żeby cieplej było...
Małgosiu, ja niestety robiłam z ziemi, kompostownik powstanie w tym roku, może na jesień będę miała złotka trochę... Jeszcze większość kopców robiłam z własnej, ogrodowej ziemi... więc gdybym nie luzowała kopców, to byłby betonik. Ona dosyć szybko się zbija, a tu śnieg, deszcz, wiatr utwardził je.
Miejscami te kopce to już takie twardawe, muszę różom powietrza wpuścić...
Ryż dzisiaj prezentuje się tak:

Przebudowuję skalniak, usuwam sporo roślin - wypadła taka pospolita żurawka poprzerastana różnym dziadostwem, wywaliłam takie geranium, które wyrodziło się (poszło na rabatę podręczną, może je odmłodzę?) oraz kilka denerwujących badyli.
Zbieram kamienie, każdy muszę dotknąć, wydłubać, wyplewić perz i inne dziadostwo, podłożyć agrowłókninę.
Wcześniej plewienie między kamieniami, to katorga była.
Póki co idą słabo prace, pogoda nie pomaga.
Czarne miejsca będą zasypane zrębkami i korą.
Na dzień dzisiejszy podrobiona jakaś 1/4 skalniaka.
Widok z dzisiaj (od brzegu skalniaka do granicy działki jest około 1,50 m, w sumie nawet widać granicę na zdjęciu
Nie wygląda to wszystko dobrze w dzisiejszej aurze, wręcz przygnębiająco

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Czy ma ktoś z Was takie rękawice (zdjęcie z internetu)?
Jak się sprawują? Proszę o Wasze opinie, uwagi...
Zastanawiam się żeby sobie takie sprawić

Jak się sprawują? Proszę o Wasze opinie, uwagi...
Zastanawiam się żeby sobie takie sprawić

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Myślę, że mogą się przydać takie rękawiczki z pazurkami, fajna rzecz 
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Tylko należy pamiętać, by podczas prac nie podrapać się przypadkiem po noskuiwona0042 pisze:Myślę, że mogą się przydać takie rękawiczki z pazurkami
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu ale co będziesz drapać tymi pazurami
To takie jak do kreciej roboty
Ja wolę takie trój pazurki do trzymania w ręku ... są super wygodne 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu, z kopcami zrobiłam jak radziłaś i okazało się, że nie taki
straszny, jak go malują
I o dziwo ziemia w kopczykach była miękka, bez problemów dała się usunąć. Niestety czasu starczyło mi tylko na kilka róż, ale przynajmniej się już z tym zmierzyłam.
Czasami takie rękawiczki mogłyby być bardzo przydatne. Nie wszędzie można wetknąć rękę z narzędziem, a tak, sama zgrabna rączka ze szponami dużo może
Mnie nic nie rozpieszcza, w czwartek pogoda tylko przyzwoita, ale już piątek i sobota, to jakiś dramat. Deszcz i zimno, brrrrrry.....
straszny, jak go malują Czasami takie rękawiczki mogłyby być bardzo przydatne. Nie wszędzie można wetknąć rękę z narzędziem, a tak, sama zgrabna rączka ze szponami dużo może
Mnie nic nie rozpieszcza, w czwartek pogoda tylko przyzwoita, ale już piątek i sobota, to jakiś dramat. Deszcz i zimno, brrrrrry.....
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu ale fajne rękawice wynalazłaś
a te pazurki to chyba nakładane są?Mnie by się takie przydały
Przebudowy skalniaka nie zazdroszczę to mozolna praca mnie czeka przebudowa oczka 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Iwonki (Iwona0042, Iwonka1), Andrzejku, Ewo, Tolinko, wygląda na to, że pazurki są nakładane.
Mnie ciekawi czy te rękawice wytrzymałe są.
Widziałam je na jakiejś grupie na facbooku, był pokazany filmik, pazurki mogą być do lekkiego spulchniania ziemi, wyrysowywania "ścieżek" przed siewem nasionek wprost do gruntu.
Mnie najbardziej by interesowało do spulchniania pod różami, bo czasami nie idzie tam łapy wsadzić bo zaczepiają się kolcami...
A i pazurem można wybrać liście.
Albo jak ktoś niegrzeczny, to mi palcem pogrozić...
Widziałam je na chińskim portalu handlowym i chyba zamówię sobie (około 3$ kosztują), tylko że dostawa to jakieś 2 -3 m-ce
Iwonka1, ja na razie zostawiłam trochę ziemi między pędami róż, powoli trzeba będzie się nimi zajmować, ale na to mamy jeszcze czas...
Tolinko, z tym skalniakiem masakra, niektóre kamienie są mocno posadowione w ziemi, muszę je czymś podważyć, poza tym trochę ważą...
I ta pogoda, żeby już ciepło się zrobiło. Wczoraj w ogóle nic nie zrobiłam, bo pogoda dramatyczna. Była burza, słońce, wiatr, grad, deszcz, a potem, już w nocy mróz...
Marzec.... 
Mnie ciekawi czy te rękawice wytrzymałe są.
Widziałam je na jakiejś grupie na facbooku, był pokazany filmik, pazurki mogą być do lekkiego spulchniania ziemi, wyrysowywania "ścieżek" przed siewem nasionek wprost do gruntu.
Mnie najbardziej by interesowało do spulchniania pod różami, bo czasami nie idzie tam łapy wsadzić bo zaczepiają się kolcami...
A i pazurem można wybrać liście.
Widziałam je na chińskim portalu handlowym i chyba zamówię sobie (około 3$ kosztują), tylko że dostawa to jakieś 2 -3 m-ce
Iwonka1, ja na razie zostawiłam trochę ziemi między pędami róż, powoli trzeba będzie się nimi zajmować, ale na to mamy jeszcze czas...
Tolinko, z tym skalniakiem masakra, niektóre kamienie są mocno posadowione w ziemi, muszę je czymś podważyć, poza tym trochę ważą...
I ta pogoda, żeby już ciepło się zrobiło. Wczoraj w ogóle nic nie zrobiłam, bo pogoda dramatyczna. Była burza, słońce, wiatr, grad, deszcz, a potem, już w nocy mróz...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
any57 pisze: Tylko należy pamiętać, by podczas prac nie podrapać się przypadkiem po nosku
...albo przypadkowo kogoś z czułością po buźce nie pogłaskać....
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468


