Liąście w miarę zgrabione,musiałam to zrobić,bo nie było już widac trawy.Brzoskwinia,czereśnia i orZEchy są już belistne,najgorsze te brzozy ;:94
Myslałam,żeby dac jakies ogłoszenie o Tosi,ale gdzie.Mąż przywiózł ją z pracy,a pracuje miedzy Rypinem a Lipnem,to gdzie mam ogłaszać.Ona była na terenie warszattu około 2 tygodni bez jedzenia i picia,tyle co M jej dał.Nie piszczy,żeby tęskniła za kimś,była bardzo wychudzona,wszystkie żebra było jej znać,smutna,zastraszona.Teraz dopiero zaczyna odżywać i znowu mam ją narażać na stres?Jak by ktoś tęsknił i jej szukał to sam by dał w okolicy ogłoszenie jakieś,a takiego nie ma.Nie wiem co zrobić,ale raczej niech zostanie,bo chyba jej dobrze.
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us