O, to dziwne, bo dla moich to był najlepszy rok, jeszcze takiego nie było. Szalały ze wzrostem, kwitnienia też okazalsze niż w poprzednich latach.anoli pisze:Moje kaktusiki jakoś kiepsko zniosły tegoroczne lato. Mam nadzieję, że w przyszłym - te, które przetrwały - sobie odbiją.
Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
O kwitnieniu to niestety nawet mowy nie było, tylko jeden sklepowy już z kwiatuszkiem przytargany. A te fale gorąca i deszczów niestety zaowocowały u mnie masą szkodników.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- Taccanivea
- 1000p

- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Właściwie Marylo to ja nic nie robię.
No może poza tym, że
- od kwietnia do września są na bezpośrednim słońcu na parapetach zaokiennych (południowych)
- od października do marca cierpią katusze w mieszkaniu ogrzewanym kaloryferami, a ja jestem zmarzluch.
- podlewa je deszcz, a jak go nie ma to woda ze źródła oligoceńskiego (przynoszę specjalnie dla storczyków, to i one nie mogą być traktowane po macoszemu).
Teraz dopiero skojarzyłam, że tak bardzo ten rok sprzyja moim kaktusom i ich niesamowitemu wzrostowi. Myślałam, że to pogoda, a może to woda. One od momentu przebudzania po zimie nie dostały ani kropli warszawskiej kranówy.
Och jak dziś znów pogoda sprzyjała.
kochane, proszą cię moje wszystkie cierniaki, pogrzej je tej jesieni jak najdłużej.
Ale może być jak w ubiegłym roku. 7 września był upał 32 stopnie, a potem 13 września temperatura spadła w nocy do +5, a w dzień do +11 i wszystkie musiały opuścić słoneczny parapet i zamieszkać na półkach w mieszkaniu.
No może poza tym, że
- od kwietnia do września są na bezpośrednim słońcu na parapetach zaokiennych (południowych)
- od października do marca cierpią katusze w mieszkaniu ogrzewanym kaloryferami, a ja jestem zmarzluch.
- podlewa je deszcz, a jak go nie ma to woda ze źródła oligoceńskiego (przynoszę specjalnie dla storczyków, to i one nie mogą być traktowane po macoszemu).
Teraz dopiero skojarzyłam, że tak bardzo ten rok sprzyja moim kaktusom i ich niesamowitemu wzrostowi. Myślałam, że to pogoda, a może to woda. One od momentu przebudzania po zimie nie dostały ani kropli warszawskiej kranówy.
Och jak dziś znów pogoda sprzyjała.
Ale może być jak w ubiegłym roku. 7 września był upał 32 stopnie, a potem 13 września temperatura spadła w nocy do +5, a w dzień do +11 i wszystkie musiały opuścić słoneczny parapet i zamieszkać na półkach w mieszkaniu.
- Taccanivea
- 1000p

- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
UWIELBIAM to LATO
Jest cieplutko choć to już wrzesień. Wracam z pracy, a tu po pięknym słonecznym dniu następne pąki szykują się do kwitnienia:
Chyba jutro wieczorem otworzą się trzy na raz kwiaty na Echinopsisie

a na jutro zapowiada się znów słońce i pąki na Gimnusiu mają szanse się otworzyć

Ależ na jutro zapowiada się piękny dzień - my możemy zakładać jeszcze zwiewne letnie ubrania, a nasze cierniaki pokazywać nam cudowne kwitnienia.
PRZEPIĘKNY WRZESIEŃ
Ale już znacznie zmniejszam podlewanie, bo szczególnie na opuncjach nie chcę nowych przyrostów, by się przez zimę nie wyciągały.
Jest cieplutko choć to już wrzesień. Wracam z pracy, a tu po pięknym słonecznym dniu następne pąki szykują się do kwitnienia:
Chyba jutro wieczorem otworzą się trzy na raz kwiaty na Echinopsisie

a na jutro zapowiada się znów słońce i pąki na Gimnusiu mają szanse się otworzyć

Ależ na jutro zapowiada się piękny dzień - my możemy zakładać jeszcze zwiewne letnie ubrania, a nasze cierniaki pokazywać nam cudowne kwitnienia.
PRZEPIĘKNY WRZESIEŃ
Ale już znacznie zmniejszam podlewanie, bo szczególnie na opuncjach nie chcę nowych przyrostów, by się przez zimę nie wyciągały.
- Taccanivea
- 1000p

- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Zakwitły dwa właśnie, a Portos czuwał przy narodzinach.

Ciekawe czy przekwitną jutro po południu, czy poczekają na tego trzeciego do wieczora.
Zazwyczaj tak właśnie jest - jeśli idzie następny, to ten pierwszy nie zamyka się na następny dzień i żyje jeszcze następną noc.
Żółciutkie Gymnolki też w południe się otworzyły.

Ciekawe czy przekwitną jutro po południu, czy poczekają na tego trzeciego do wieczora.
Zazwyczaj tak właśnie jest - jeśli idzie następny, to ten pierwszy nie zamyka się na następny dzień i żyje jeszcze następną noc.
Żółciutkie Gymnolki też w południe się otworzyły.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Piękne, dostojne kwiaty! A i zapach podobno cudny 
I ja dziś czekam na narodziny mojego echino
Mam nadzieję, że zdąży przed jutrem, bo wyjeżdżam i znów miałoby mnie to ominąć?
I ja dziś czekam na narodziny mojego echino
Mam nadzieję, że zdąży przed jutrem, bo wyjeżdżam i znów miałoby mnie to ominąć?
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Spy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1860
- Od: 25 lip 2009, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Gratuluję kwitnień i cudownie rozrośniętych Echinopsów. Wyglądają niesamowicie! Fajne fotki z Portosem
Te szczególnie mi się podoba:


Pozdrawiam. Krzysztof.
/Pustynni Strażnicy/
/Pustynni Strażnicy/
- Taccanivea
- 1000p

- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem, czy z Portosa bardziej Ogrodnik, czy Model
Ale chyba jedno i drugie. Pilnuje wszystkich nowych kwitnień, ale i w oko kamery lubi nadstawiać mordkę. Dwa Echino nie zaczekały jednak na trzeciego. Szkoda, że tak szybko gasną.
Gymnolki żyją dłużej i w słońcu (to podobno ostatnie chwile słonecznego lata) wyglądają jak latarenki:

Przeglądałam zdjęcia z wiosny i dopiero teraz widać jak one przez to lato urosły.
To korytko z Ferakami i Gimnolami w maju:

Tak wyglądało to w lipcu:

A tak wygląda dziś (jednego największego Ferocactusa - tego z przodu po prawej stronie) musiałam z tego korytka przeprowadzić na "swoje", bo taki zrobił się wielki)

Podobnie jest w drugim korytku.
Widok z maja:

Tak było w lipcu:

A tak dziś:

Ale chyba jedno i drugie. Pilnuje wszystkich nowych kwitnień, ale i w oko kamery lubi nadstawiać mordkę. Dwa Echino nie zaczekały jednak na trzeciego. Szkoda, że tak szybko gasną.
Gymnolki żyją dłużej i w słońcu (to podobno ostatnie chwile słonecznego lata) wyglądają jak latarenki:

Przeglądałam zdjęcia z wiosny i dopiero teraz widać jak one przez to lato urosły.
To korytko z Ferakami i Gimnolami w maju:

Tak wyglądało to w lipcu:

A tak wygląda dziś (jednego największego Ferocactusa - tego z przodu po prawej stronie) musiałam z tego korytka przeprowadzić na "swoje", bo taki zrobił się wielki)

Podobnie jest w drugim korytku.
Widok z maja:

Tak było w lipcu:

A tak dziś:

DAK napatrzeć się nie mogę na te twoje korytka z kaktusami, pięknie to wszystko skomponowałaś i te kaktusiki takie dorodne i zadbane
U mnie też kwiatki ma Gymnolach najdłużej się trzymają ostatnio były 6 dni, ale jak dni były mniej słoneczne. Pierwszym razem jak zakwitł i było więcej słoneczka to po 4 dniach przekwił już
U mnie też kwiatki ma Gymnolach najdłużej się trzymają ostatnio były 6 dni, ale jak dni były mniej słoneczne. Pierwszym razem jak zakwitł i było więcej słoneczka to po 4 dniach przekwił już




