Ale róże to naprawdę szybkie masz
Kogrobusz wita
Re: Kogrobusz wita
U mnie hiacynty już są.
Ale róże to naprawdę szybkie masz
Ale róże to naprawdę szybkie masz
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kogrobusz wita
Grażynko u Ciebie wiosna całą gębą, a żonkile u mnie też nie wszystkie kwitną
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Kogrobusz wita
Hortensja ma u Ciebie komfortowe warunki! Ale spokojnie możesz ją przenieść do ogrodu. To właśnie te wypuszczające od korzenia gałązki są najważniejsze, bo z nich wyrosną kwiaty.
U mnie (i tu i na Śląsku) 'Altony' rosną w słońcu. Chyba to lubią.
Takiej kępy czosnku niedźwiedziego tylko pozazdrościć
U mnie pokazały się pojedyncze listeczki.
U mnie (i tu i na Śląsku) 'Altony' rosną w słońcu. Chyba to lubią.
Takiej kępy czosnku niedźwiedziego tylko pozazdrościć
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
Koper aminek u Ciebie przezimował?
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Kogrobusz wita
Moja brunnera też maciupcia ale maliny i agrest mam wystrzałowe.
Nie widzę epimedium,tylko suche badylki
jak myślisz, zmarzło, czy tylko się ociąga.
Codziennie śnieżyce a wiatr głowę urywa, jak to dobrze, że namiot stoi i roślinki w nim bezpieczne.
Nie widzę epimedium,tylko suche badylki
Codziennie śnieżyce a wiatr głowę urywa, jak to dobrze, że namiot stoi i roślinki w nim bezpieczne.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
Witam miłych gości.
Mati - ano można i kto wie czy tak się nie stanie....
U mnie na razie w normie, chociaż wietrznie, ale śniegu jeszcze nie było.
Spadła tylko krupa śniegowa, ale błyskawicznie zeszła.
A jak u Ciebie ?
Dorotko 350 - ruszyły i aż się boję, żeby zapowiadany przymrozek im nie zaszkodził.
Niektóre tak galopują i to te na dworze, że całe szczęście, że jeszcze ich nie nawoziłam, bo to by dopiero było.
Jeśli nie przydarzy się jakieś nieszczęście to będzie cudnie przez cały rok.
Elwirko - może i masz rację, bo u mnie często zgoła inaczej niż nawet kilkanaście kilometrów dalej.
Brunnera pewno tak pędzi, bo pod ścianą rośnie a tam słonko się opiera i zapewne ma dużo cieplej niż inne.
Też mam takie, które dopiero raczkują.
Pustynniki jakie mam są żółte, te najbardziej pospolite.
Muszą mieć dobry i głęboki drenaż bo inaczej gniją oraz dobrze przepuszczalną ziemię, zwłaszcza zimą.
Nie lubią też zasilania bo wtedy idą w liście a nie w kwiaty.
Ja zasilam tylko raz w roku kompostem, nakrywając nim z góry karpy pustynników i robię to jesienią.
Mam je na podwyższonej grządce.
Maryniu - nie wiem czy przebiłam, ale fakt że po deszczu rośliny zaszalały.
Owoce to ja bardzo zauważam.....
.....zwłaszcza dojrzałe.
Loki - to współczuję tego codziennego ganiania tam i z powrotem.
Ja swoje trzymam w nieogrzewanym pokoju i na balkoniku w małej szklarence.
Też już nie mogę doczekać się końca przymrozków i z utęsknieniem wyglądam słonka i ciepła.
Miluś - żywiec polecam, bo to całkiem bezobsługowa roślina.
W dodatku świetnie zadarnia, nie rozłażąc się zbyt szybko.
Mam nadzieję że te prognozy się nie sprawdzą.
Elu 52 -
.... ślimaki to u mnie norma.
Są wszędzie i walka z nimi to jak z wiatrakami.
Robiąc fotkę, nawet go jak widzisz nie zauważyłam.
Gabiś - kokoryczka nie dała rady ?.......ależ ja mam je całkowicie bezobsługowe.
W ogóle się nimi nie zajmuję, nawet nie zasilam a wszędzie ich pełno.
Same rosną gdzie i jak chcą a po kwitnieniu usuwam tylko te, które mi nie pasują.
One lubią mieć mokro i ciężko na korzeniach, więc może przedobrzyłaś ?
Madziu - całkiem możliwe, bo wszystko pędzi jak szalone.
Na razie pogoda nie najgorsza, więc jest OK, ale boję się trochę tych zapowiedzi ze śniegiem i wiatrem, oby się nie sprawdziły.
Na pewno masz już więcej kwiecia, tylko może nie zauważyłaś jeszcze.
Mateusz - widziałam, super.
Twoje też moje dogonią.
No i przecież dopiero muszą się przyjąć, nie.....tyle ich nakupiłeś.
Geniu - tak, ale twoje już kwitną a moje jeszcze się ociągają.
Albo mam wszystkie póżniejsze odmiany ?
Te najwcześniejsze mi trzy lata temu wymarzły.
Jacku - ok, w takim razie posadzę w pełnym słonku.
Żal mi wycinać tych dłuższych badylków, mają takie ładne liście i grube pąki u góry, więc może na nich też będą jakieś kwiaty ?
Dobrze, że twój czosnek się pokazuje, na pewno będzie więcej liści, to tylko kwestia czasu.
To jedna z tych roślin które są absolutnie bezobsługowe.
W razie czego mam zapasowe w doniczkach
, to wkopiesz z ziemią i na pewno będą rosły.
Lidziu - tak, przezimował, bo niektóre sadzonki nie zdążyły zakwitnąć jesienią.
Zatem widać, że to świetna roślina i gdyby ściąć jej kwiatostany po przekwitnięciu, można ją spróbować zimować na następny rok.
Chyba, że etykieta na paczuszce z nasionkami była inna od zawartości w środku.
Tylko jak to poznać ?
Stasiu - twoje są ładniejsze od moich, może masz lepsze żródło gdzie je kupiłaś, albo nawozisz sztucznym nawozem.
Moje stare już się wyrodziły i chyba muszę je odnowić.
Epimedium na pewno wyjdzie, patyczkami się nie przejmuj, tylko całkiem zetnij.
One dość póżno wychodzą a właściwie to najpierw mają kwiaty a potem dopiero wypuszczają liście.
Ja swoje ścięłam tuż przy ziemi - wszystkie.
Śnieżyca była u mnie tylko raz i to przez 5 minut spadła krupa śniegowa i zaraz znikła.
Jak do tej pory pada tylko deszcz i wieje wiatr, ale nie tragiczny.
Nadal kwitnie wawrzynek......co za roślina, od jesieni stale w kwiatach, nie ma chyba drugiego takiego krzewu.
Jest jeszcze jaśmin, ale jemu zimą przemarzają kwiaty i pąki a wawrzynkowi nie.
Bzy - lilaki też mają wielgachne pąki.
Forsycja się złoci z daleka aż miło patrzeć w taką paskudną pogodę.
I lada dzień rozkwitnie złotlin, ma też całkiem spore pąki.
A w dodatku rośnie pod ścianą, więc ma o wiele cieplej niż jest w rzeczywistości.

Trochę ogrodowego misz maszu.
Jak widać zaczynają też kwitnąć mahonie a tawuła zdobi się w świeże pączki i listeczki.

I jeszcze historia moich ciemierników.
Na początku były tylko 2 kępy zielony i bordowy.
Z upływem lat porobiły się krzyżówki za sprawą owadów a nasiona rozsiały się po całym ogrodzie.
Niby wszystkie kwiaty mają takie same, ale sami zobaczcie jak bardzo się różnią.
Inny kolor na zewnątrz płatków i wewnątrz, inne rozmieszczenie kropek, albo prawie ich brak, różny kształt płatków i inne unerwienie.
Jakże urocze to bylinki i jakie okazałe w porównaniu do cebulkowych maluchów.
No po prostu dumna jestem
z moich ciemierników.


Ech.....nie ma to jak wiosenne klimaty, gdyby tak jeszcze słonko chciało świecić i być cieplej.
Może doczekamy tego po świętach, bo ileż może być nawrotów zimy.
Pomyślności wszystkim.
Mati - ano można i kto wie czy tak się nie stanie....
U mnie na razie w normie, chociaż wietrznie, ale śniegu jeszcze nie było.
Spadła tylko krupa śniegowa, ale błyskawicznie zeszła.
A jak u Ciebie ?
Dorotko 350 - ruszyły i aż się boję, żeby zapowiadany przymrozek im nie zaszkodził.
Niektóre tak galopują i to te na dworze, że całe szczęście, że jeszcze ich nie nawoziłam, bo to by dopiero było.
Jeśli nie przydarzy się jakieś nieszczęście to będzie cudnie przez cały rok.
Elwirko - może i masz rację, bo u mnie często zgoła inaczej niż nawet kilkanaście kilometrów dalej.
Brunnera pewno tak pędzi, bo pod ścianą rośnie a tam słonko się opiera i zapewne ma dużo cieplej niż inne.
Też mam takie, które dopiero raczkują.
Pustynniki jakie mam są żółte, te najbardziej pospolite.
Muszą mieć dobry i głęboki drenaż bo inaczej gniją oraz dobrze przepuszczalną ziemię, zwłaszcza zimą.
Nie lubią też zasilania bo wtedy idą w liście a nie w kwiaty.
Ja zasilam tylko raz w roku kompostem, nakrywając nim z góry karpy pustynników i robię to jesienią.
Mam je na podwyższonej grządce.
Maryniu - nie wiem czy przebiłam, ale fakt że po deszczu rośliny zaszalały.
Owoce to ja bardzo zauważam.....
Loki - to współczuję tego codziennego ganiania tam i z powrotem.
Ja swoje trzymam w nieogrzewanym pokoju i na balkoniku w małej szklarence.
Też już nie mogę doczekać się końca przymrozków i z utęsknieniem wyglądam słonka i ciepła.
Miluś - żywiec polecam, bo to całkiem bezobsługowa roślina.
W dodatku świetnie zadarnia, nie rozłażąc się zbyt szybko.
Mam nadzieję że te prognozy się nie sprawdzą.
Elu 52 -
Są wszędzie i walka z nimi to jak z wiatrakami.
Robiąc fotkę, nawet go jak widzisz nie zauważyłam.
Gabiś - kokoryczka nie dała rady ?.......ależ ja mam je całkowicie bezobsługowe.
W ogóle się nimi nie zajmuję, nawet nie zasilam a wszędzie ich pełno.
Same rosną gdzie i jak chcą a po kwitnieniu usuwam tylko te, które mi nie pasują.
One lubią mieć mokro i ciężko na korzeniach, więc może przedobrzyłaś ?
Madziu - całkiem możliwe, bo wszystko pędzi jak szalone.
Na razie pogoda nie najgorsza, więc jest OK, ale boję się trochę tych zapowiedzi ze śniegiem i wiatrem, oby się nie sprawdziły.
Na pewno masz już więcej kwiecia, tylko może nie zauważyłaś jeszcze.
Mateusz - widziałam, super.
Twoje też moje dogonią.
No i przecież dopiero muszą się przyjąć, nie.....tyle ich nakupiłeś.
Geniu - tak, ale twoje już kwitną a moje jeszcze się ociągają.
Albo mam wszystkie póżniejsze odmiany ?
Te najwcześniejsze mi trzy lata temu wymarzły.
Jacku - ok, w takim razie posadzę w pełnym słonku.
Żal mi wycinać tych dłuższych badylków, mają takie ładne liście i grube pąki u góry, więc może na nich też będą jakieś kwiaty ?
Dobrze, że twój czosnek się pokazuje, na pewno będzie więcej liści, to tylko kwestia czasu.
To jedna z tych roślin które są absolutnie bezobsługowe.
W razie czego mam zapasowe w doniczkach
Lidziu - tak, przezimował, bo niektóre sadzonki nie zdążyły zakwitnąć jesienią.
Zatem widać, że to świetna roślina i gdyby ściąć jej kwiatostany po przekwitnięciu, można ją spróbować zimować na następny rok.
Chyba, że etykieta na paczuszce z nasionkami była inna od zawartości w środku.
Tylko jak to poznać ?
Stasiu - twoje są ładniejsze od moich, może masz lepsze żródło gdzie je kupiłaś, albo nawozisz sztucznym nawozem.
Moje stare już się wyrodziły i chyba muszę je odnowić.
Epimedium na pewno wyjdzie, patyczkami się nie przejmuj, tylko całkiem zetnij.
One dość póżno wychodzą a właściwie to najpierw mają kwiaty a potem dopiero wypuszczają liście.
Ja swoje ścięłam tuż przy ziemi - wszystkie.
Śnieżyca była u mnie tylko raz i to przez 5 minut spadła krupa śniegowa i zaraz znikła.
Jak do tej pory pada tylko deszcz i wieje wiatr, ale nie tragiczny.
Nadal kwitnie wawrzynek......co za roślina, od jesieni stale w kwiatach, nie ma chyba drugiego takiego krzewu.
Jest jeszcze jaśmin, ale jemu zimą przemarzają kwiaty i pąki a wawrzynkowi nie.
Bzy - lilaki też mają wielgachne pąki.
Forsycja się złoci z daleka aż miło patrzeć w taką paskudną pogodę.
I lada dzień rozkwitnie złotlin, ma też całkiem spore pąki.
A w dodatku rośnie pod ścianą, więc ma o wiele cieplej niż jest w rzeczywistości.

Trochę ogrodowego misz maszu.
Jak widać zaczynają też kwitnąć mahonie a tawuła zdobi się w świeże pączki i listeczki.

I jeszcze historia moich ciemierników.
Na początku były tylko 2 kępy zielony i bordowy.
Z upływem lat porobiły się krzyżówki za sprawą owadów a nasiona rozsiały się po całym ogrodzie.
Niby wszystkie kwiaty mają takie same, ale sami zobaczcie jak bardzo się różnią.
Inny kolor na zewnątrz płatków i wewnątrz, inne rozmieszczenie kropek, albo prawie ich brak, różny kształt płatków i inne unerwienie.
Jakże urocze to bylinki i jakie okazałe w porównaniu do cebulkowych maluchów.
No po prostu dumna jestem


Ech.....nie ma to jak wiosenne klimaty, gdyby tak jeszcze słonko chciało świecić i być cieplej.
Może doczekamy tego po świętach, bo ileż może być nawrotów zimy.
Pomyślności wszystkim.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Annar13
- 1000p

- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Kogrobusz wita
Ciemierniki cudowne!!!!
I tak dobrze, że udało ci się zrobic kilka fotek w ogrodzie. U mnie dziś było wszystko... równocześnie świeciło słońce, padał śnieg, wicher + burza, a za chwilę lało, a jeszcze później grad!!!
Nawet nie próbowałam chodzić po ogrodzie
I tak dobrze, że udało ci się zrobic kilka fotek w ogrodzie. U mnie dziś było wszystko... równocześnie świeciło słońce, padał śnieg, wicher + burza, a za chwilę lało, a jeszcze później grad!!!
Nawet nie próbowałam chodzić po ogrodzie
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kogrobusz wita
Jej !
Już sie nie mogę doczekac zlotlinu
Czy mi sie wydaje ze na jednym zdj. W tle jest Aspirin Rose ? Taka wielka
Już sie nie mogę doczekac zlotlinu
Czy mi sie wydaje ze na jednym zdj. W tle jest Aspirin Rose ? Taka wielka
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko Twoje ciemierniki zasługują na pochwałę,że tak ładnie się krzyżują
Ja dopiero mam jednego i kilkanaście siewek,które dostałam od rodziny...
Ja dopiero mam jednego i kilkanaście siewek,które dostałam od rodziny...
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Kogrobusz wita
Grażynko
Twoje ciemierniki są prześliczne.Ja mam tylko białego.Miałam kupić ciemnego i zapomniałam.Kiedyś był i padł. bo go nie ma
Juz kolorowo masz, a co to będzie jak się znowu ociepli
Oj będzie się działo, będzie 
Twoje ciemierniki są prześliczne.Ja mam tylko białego.Miałam kupić ciemnego i zapomniałam.Kiedyś był i padł. bo go nie ma
Juz kolorowo masz, a co to będzie jak się znowu ociepli
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko nie widzę białych fiołeczków,nie przyjęły ci się? Poza tym wiosenny przepych u ciebie
Zadziwiona widokiem miodunek w Kogrobuszu ruszyłam w pozycji mocno niewygodnej na poszukiwania mojej.I znalazłam.Jeden kwiatuszek,ale zawsze 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kogrobusz wita
Grażynko jak zwykle u Ciebie wiosna bardziej zaawansowana niż u innych. Pięknie się robi. Najbardziej zazdraszczam kwitnącego wawrzynka. Niestety po raz kolejny muszę obejść się smakiem. Moje nie raczyły zakwitnąć
Wkrótce zakwitnie jednak żywiec od Ciebie, i cieszynianka
Ciemierniki masz śliczne. Swoje powinnam chyba przenieść w bardziej reprezentacyjne miejsce, bo rosną w pobliżu kompostownika. Razem z mahonią, ale dają radę 
Wkrótce zakwitnie jednak żywiec od Ciebie, i cieszynianka
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kogrobusz wita
Z ciemiernikami ciekawa sprawa. Pewnie tak się pozapylały. No i fajnie. Masz nowe gatunki!!!!
Na zewnątrz jest strasznie. Wieje okrutnie.
Buziaczki
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Kogrobusz wita
Grażynko, wręcz przeciwnie, żaden sztuczny skoro mam dużo gołębiego.
Przez sezon mam z niego płynne złotko a jesienią po odcedzeniu wszystkie pozostałości idą pod agresty i maliny a wiosną te resztki nieco rozgarniam.Co roku krzaczki aż uginają się pod ciężarem owoców.
U mnie prawdziwy kwiecień, raz słońce a za chwilkę znów śnieżyca i wiatr głowę urywa.
Wesołych Świąt kochana i prawdziwej ciepłej wiosenki.

Przez sezon mam z niego płynne złotko a jesienią po odcedzeniu wszystkie pozostałości idą pod agresty i maliny a wiosną te resztki nieco rozgarniam.Co roku krzaczki aż uginają się pod ciężarem owoców.
U mnie prawdziwy kwiecień, raz słońce a za chwilkę znów śnieżyca i wiatr głowę urywa.
Wesołych Świąt kochana i prawdziwej ciepłej wiosenki.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kogrobusz wita
Grażynko
cudny ten Twój miszmasz.Pokazała kwity lakolistna kokorycz
tak się cieszę z niej i teraz już mogę ja podziwiać u siebie
.Zdrowych Świąt ,bo na pewno jesteś bardzo zapracowana 

