Mały sucholubny zbiorek

[sokolica]

A już miałam przejść z ciekawości do interesowności

Czemu mnie nie dziwi, że uchowały się akurat niepastelowe G. baldianum...

[blabla]

G.baldianum uchowały się dlatego, że mają największe nasiona i tempo wzrostu siewek dorównuje lobiwkom. Dzięki temu miały one u mnie szansę wygrać walkę o przeżycie z glonami i dlatego dalej rosną. Pozostałe gymnaki nie przeżyły, bo mimo wykiełkowaniu wielu roślinek wszystkie siewki zostały zagłuszone przez glony.
Nasiona chyba cały czas jeszcze jakieś mam więc może spróbuję zrobić drugie podejście do tematu na wiosnę przyszłego roku.
A że akurat G.baldianum ma bardzo ładne kwiaty - to tylko się cieszyć.

[chaveiro]

Magdo pochwal się co zakupiłaś w Chorzowie, myślę że nie tylko ja jestem ciekaw

[sokolica]

To na pewno nie dziś Roślinki się "suszą". Nie mogę złego słowa powiedzieć o tym, w co były posadzone, bo duuużo żwirku w doniczkach, ale tradycyjnie podlane. Więc sadzenie musi czekać. Zresztą już mi brakło doniczek, a jutro niedziela

Ale pochwalę się jednym. Nie wiem, co mnie podkusiło. Miałam nie kupować przypadkowo (właściwie miałam wcale nie kupować ). Ale od tego nie mogłam oderwać wzroku. Zwykle nie nabywam dużych sztuk, ten jest wyjątkiem. Nie wiem, co to za jeden, mam tylko przypuszczenia. Ale tak do mnie mrugał, że musiałam go przygarnąć Jak to się mówi po kobiecemu, ponieważ taki wydał mi się piękny.



Wydaje mi się, że to może być G. pflanzii (tudzież G. marquezi, G. saglionis).

Reszta jakoś na dniach i pewnie Was zaskoczę
I zdjęcie porównawcze z przypadkowym, acz nie najmniejszym z tego rodzaju, żeby zobrazować jaki to kolosik (11cm średnica)

[chaveiro]

super , ja jutro jadę przed pracą

[lampart111]

Piękny gymol ale chyba nie mieści się w doniczce.

[bebos]

G. saglionis - mój ulubieniec - zostawiłam sobie dwa! - i bez kwiatów cudny - kwitnie niechętnie w warunkach domowych, ale jak już to zrobi - dla mnie nr jeden - Marek/mgr pokazał: kwiaty typowo woskowate, nieskazitelne, pastelowe, ale wyjątkowe -bo kielichowate

[sokolica]

Beato czyżbyś właśnie zidentyfikowała tego jegomościa? Aż mi głupio Specjalistka od Haworcji...

Piękny gymol ale chyba nie mieści się w doniczce.

Jeszcze nie przesadzony. Na razie siedzi na doniczce, a korzenie (strasznie ubogie ) dyndają w próżni.
W sumie to sama sobie narobiłam kłopotu. To, że ładny, to jedno. To, żeby znaleźć mu doniczkę możliwie szeroką a płytką, to nawet nie problem. Ale jak ja go upchnę do reszty, tego to już nie wiem. Jedno jest pewne, ze swoimi mieszkać nie będzie
A szkoda.

[julita20]

Piękny.
Ja mam takiego tylko małego

[nyskadu]

Cudny jest, ja też chyba bym takiemu nie odmówiła

[bebos]

Magda - co ja tam wiem o gymnolach...bardzo je lubię, miałam kilka - G. pflanzii też, ale był żywo zielony i miał trochę inne 'brodawki' (? - jak te wzgórki nazwać u gymnolka?) - natomiast oba moje G. saglionis są tak samo jak Twój trochę niebieskawe, ale też każdy ma trochę inne ciernie...

[theoria_]

ale olbrzym, jestem ciekawa co tam jeszcze ciekawego znalazłaś

[darekcn42]

Bardzo ładna roślinka, duża i pięknie ucierniona, fajnie się patrzy na takie okazy .

[blabla]

To jedno z najpopularniejszych gymno w naturze. W pewnych rejonach Argentyny chyba łatwiej wymienić stanowiska na których ono nie wystepuje, bo właściwie rośnie wszędzie. Ciekawe jest to, że często poszukiwane i cenione w kolekcjach kaktusy to takie straszne chwasty w naturze. Niech przykładem będą choćby Parodia maassii, Lobivia ferox, Cumulopuntia boliviana, Echinopsis leucantha, Oreocereus celsianus czy nawet Rebutia (Mediolobivia) steinmannii.

[darekcn42]

Widzisz Tomku, kto by pomyślał? Wiesz może do jakiej średnicy dorasta ta roślinka? Zdaje się, że P. Henryk miał pokaźne okazy w kolekcji.