Witajcie

Ciepło, słonko - pachnie latem

Tylko po co te komary...
Bernaciu - mojemu pomogło, więc warto spróbować
Aniu Zielona - tak na prawdę, to tam jest straszliwe pobojowisko

M patrząc na zdjęcie zapytał - "To u nas?" No i pocieszasz mnie, że mój spadek norm czynu ogrodowego nie jest odosobniony
Goś - tak sobie pomyślałam, że odmiana się przyda... Busz to nie jest, kawałek buszyku. No gdzieś ta ropucha mieszkać musi

No i na dodatek chciałbym mieć wszystkiego po trochu. Więc spójny mój ogródek chyba nigdy nie będzie.
Andrzeju - jak dojrzeję do studiowania Tiny T to zgłoszę się

. Oj podpadł Ci Fotosik.... Dzięki za pochwały.
Dorotko - muszę zobaczyć drugą bidulkę, no i indeks rzecz jasna

To nie hiacynt, przecież pisałam, że strzałka
Gorzatko- kombinowanie z przesadzaniem na wyrost, na jesień, na wiosnę. Wszak cierpliwość jest cnotą ogrodnika. Dziękuję za zrozumienie dla Wersalu i buszu. W życiu nie można mieć wszystkiego, ale w ogródku... można odreagować. Zwłaszcza, jak się ma bałaganiarskie zapędy. Jedynie ogrodu japońskiego nie planuję
