Rabatki Konstantego część 3

[kogra]

Ewuniu a może to nie mrówki podjadają twoje poziomki tylko ślimaki w małym wydaniu ?
Znalazłam takowe już nieraz w truskawkach i poziomkach.
Kostek pewno ma dość upałów i chciałby wyjechać też w zimniejsze rejony.
Pozdrawiam upalnie - tylko 30 w cieniu.

[EwkaEs]

Witam skwarnie od rana,jeszcze do czwartku są praktyki i musimy dać rady,przyznaję łatwo nie jest.
Taro-cieszę się,że nas jest więcej.Ogród musi sobie dać rady.
Kogro-ja tych poziomek i tak nie jem -uczulenie)ale komuś je noszę i zasadzę się na tego podjadacza,czy to mrówki, mrówkojad czy ślimak-na tą rabatkę czasem przechodzą zza murku,ciekawe,poziomkówek indyjskich zatrzęsienie,a żadna nie jest nadkosztowana.Kwitną kolejne hosty,w tym roku wszystkie chyba obdarzą mnie kwieciem.Kobei coś/ktoś urwał stozek wzrostu,moze to i lepiej?Ma być fioletowa,zobaczymy czy zakwitnie.Dalia Evelynne jest z tych sporych,na razie rośnie i krzepnie.Liście mieczyków duże.Obie lilie azjatyckie zawiązały kwiaty.Podparłam,ale chyba trzeba podwiązać na wszelki wypadek.Hortensje kwitną,ładnie to wygląda.Róża jadalna w tym roku jeszcze nie kwitnie,a czarna porzeczka padła.

[Aza]

Życzę Ci Ewo udanych wakacji. Dziwię się że czarna porzeczka padla, ale pewnie ona nie lubi suszy i ciepla , bo u mnie swietnie się ukorzeniają.
ps. Przed wyjazdem złóż ode mnie życzenia Twojej Mamie. POZDRAWIAM

[kogra]

Ewuś no to odpoczywaj na wyjeżdzie, chociaż w tym upale to tylko woda i cień mogą ulżyć.
Miłych wakacji.

[Zyta]

Ewuś tak nasz wniosek o zatrudnienie przez Urząd Pracy został załatwiony pozytywnie i mam już umowę na osobistą pomoc.
U nas we wsi była awaria prądu ja miałam w tym czasie kompa włączonego i zrobiło się czarno w nim.
Na szczęście moje przyjechał Bartek z Marzenką w piątek (byliśmy w Krasnobrodzie nad zalewem) i wczoraj na nowo wgrywał ale wszystko już nie odzyskałam , nie mam też powiadomień.
Będę musiała myśleć o nowym kompie.

[EwkaEs]

Kogro-Ja tylko wyciągnęłam plecak,nigdzie na razie nie wyjeżdżam,wydajemy ostatnie tchnienia przed oddaniem praktyk oraz przekazaniem ich
Rysujemy wśród prawdziwych włochatych pająków i detale takie jak pająk w dwu różnych ujęciach(na bramie jest też),osioł(godło kamienicy własnej),sfinks(własny nagrobek architekta),nietoperz (na szpitalu Bonifratrów,jeszcze do tego uśmiechnięty),dwa różne smoki,kwiatony,sterczyny i maszkarony.Dwa różne zegary słoneczne,dość dokładne.A Podwórkowy spieczony.

Zyto-o kąpielach można myśleć jedynie,z wdzięcznością przyjmujemy miskę zimnej wody do mycia .
Olgo-nawet czarna porzeczka nie wytrzymuje uporczywych podsikiwań,żałuję,bo liczyłam na własne liście do kiszenia ogórków.Może mi ukorzenisz?Przygnij gałązkę!

[liska]

Ewunia dawno mnei nie było ale juz jestem
i gratuluje wygranej

Konstanty widze świetnei sobei radzi z roślinkami bo rosna jak szalone

wakacje Ci się należą... odpoczywaj Ewuś

[EwkaEs]

Lisko-witam w pocie czoła i nie tylko.Nadal dopracowujemy plansze na oddanie-sympatyczny maszkaron nietoperzowaty pozdrawia proszę się nie dziwić dwugłowemu orłu na tarczy,obiekt oddano do użytku na jubileusz w C.K.Monarchii.Tarcza zdobna jest kwiatonami.

W Podwórkowym kwitnące krzewy omdlałe w upale.
W pracy kliwia zbiera się do kwitnienia po raz trzeci.
Nabyłam miesiąc temu w "Biedronce" kilka zimolubnych bluszczy i i cissusa z myślą o mojej kuchni,na razie urlopują się w skrzynkach za oknem u Mamy.Zauważyłam na liściach rdzawe plamy jakby po spaleniu,czy ktoś wie co to jest i jak z tym walczyć?

[EwkaEs]

Zielone żyjątko.

[Zyta]

Ewuś dzisiaj drylowałam wiśnie, będą w syropie. K zerwał wszystkie - było ich tylko z 5 litry. Schną owoce na drzewach, które i tak zima zdziesiątkowała.
Zdradź gdzie te maszkarony się znajdują?
przesyłam..

[EwkaEs]

Zyto-Uśmiechnięty nietoperz krwiopijca(?) jest ze Szpitala Bonifratrów. Powiało gorącą egzotyką a to grobowiec tego architekta w kształcie sfinksa.W starej części cmentarza wśród dających cień drzew.
Wiśnie są pyszne w każdej postaci,a najlepiej w pierogach na zimno i ze śmietaną tzw.od baby..U mamy mego chrześniaka w tym roku nie było ani jednej sztuki wiśni,za to zapraszała na liście do kiszenia ogórków,a ogórki też jak ugotowane.
Moje derenie i anabelki jak zwiędłe,podlewam od 6 rano,ręce mi się wydłużyły od konewki-słowo!Zakwitła mi biała jeżówka i może jeszcze zdążę ją sportretować ,zakwitł drugi dzwonek(karpacki albo skupiony to się okaże po rozwinięciu),a lilie azjatyckie nadal tuż tuż i będą kwitły.Poziomkówka indyjska obficie i atrakcyjnie owocuje,ale nic ze stworzonek w Podwórkowym jej nie jada.

[EwkaEs]

Dziś szwagier przywozi mi wymarzone dwa wielkie wory ziemi ogrodniczej na Górkę Piaskową(która powoli stawała się Górką Kloaczną *na moich oczach),jeśli to będzie mało resztę doniosę w workach 5 litrowych plecakiem i rośliny skalniakowe będą przesadzane z rozsadnika na tyłach grządek na zaplanowane wcześniej miejsce.W czasie urlopu przeniosę jeszcze duże bryły czerwonego piaskowca.Drabina już przygotowana,zostanie pomalowana na niebiesko(jak samolot-wskaźnik wiatru i odstraszacz gołębi),podobnie na razie jedna skrzynka drewniana,która zostanie przykręcona do drabiny i wsadzę tam pelargonie - zacznie być znośnie.

[EwkaEs]

Biała jeżówka i dzwonki.Burza przeleciała,ale za krótko,za mało intensywnie.W centrum strażacy robią kurtyny wodne.

[Andzia1]

Burza przeleciała,ale za krótko,za mało intensywnie.W centrum strażacy robią kurtyny wodne.

Mój Boże... na prawdę wariuje nam klimat. Niedawno ci sami strażacy walczyli z wodą, a teraz robią kurtyny wodne

[ElzbietaaG]

A u nas w dalszym ciągu susza