Witaj Dalu, wszystkie wieczory spędzam z M, dlatego też nie ma mnie o tej porze na forum. Przyjemnie też posiedzieć wieczorem na tarasie, by grzać się jeszcze w słoneczku, które zachodzi teraz po 21-wszej. Dzięki temu udaje nam się odepchnąć wszelkie jesienno –zimowe niepokoje.W mojej sytuacji Dalu, to wiele roślin trzymam w donicach. Za ~rok wiele z nich, a także i figę posadzę do gruntu. Figi rosną tu w ogrodach i nawet owocują. Tymczasem to nasz salon zamienia się w ogród.
Gosiu, widziałam też u Ciebie ogromne zakupy. Bardzo dużo kwiatów kupiłaś.
To dzięki książkom jakoś minęły te dni. Mam jeszcze jedną interesującą autorstwa Joanne Harris(ta która napisała „Czekoladę”) i potem to zostanę na bezrybiu, a jak wiadomo tam i rak ryba, więc zacznę pewnie czytać te szmiry, które niedawno pożyczyłam(nie było wyboru), a do których normalnie nie wyciągnęłabym ręki. Póki co to jeszcze mam 500 stron niezłej literatury

.