Witajcie.
Mojego oleandra zaatakował szkodnik. Po przestudiowaniu 17 stron wątku wiem, że to nie wełnowiec, ani przędziorek, ani mączniak, ani mszyca

.
Jest to jakaś wredna gąsienica, która buduje sobie gniazdo między liśćmi, skleja je rodzajem jakiejś białej nici a następnie je konsumuje.
Poniżej zdjęcie zaatakowanego liścia, choć częściej atakują młode przyrosty. Na zdjęciu mniejszy listek jest prostopadle sklejony z większym:
Po "rozklejeniu" ukazuje się gąsienica i szkoda, którą wyrządza ów szkodnik:
Gąsienice mierzą do maks 1 cm i wyglądają tak:
Potraktowałem krzew Mospilanem i potraktowałem Mospilanem bezpośrednio gąsienice - nie działa

.
Gdzieś czytałem, że szkodnika odżywiającego się trującymi roślinami nie łatwo otruć.
Może ktoś ma pomysł co zastosować i co to za dziadostwo
