Geniu, tulipany już wyglądają pięknie. Najbardziej zachwyciły mnie szachownice. U mnie nawet liś ci nie ma, więc raczej marny ich los. Zawilców greckich też nie było mi dane oglądać. Byle jaki mam rok na cebulowe. Dobrze, że i Ciebie mogę nacieszyć oczy, na osłodę.
Ławeczkę też muszę sobie sprawić, bo ileż można wysiadywać klapy od oczyszczalni - niezbyt romantyczna miejscówka

.