Grażynko dzięki za miłe słowa ale one są na wyrost, Twój Kogrobusz wali na kolana
Jakuch - ani mi się waż - wiesz jak bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin a Pan Capitan ma przykazane!
Grażynko i Jadziu jaka konkurencja każda z nas ma to co kocha , może u mnie tylko więcej chwaściorów ale co tam one tez muszą być a mili goście nie zwracają na to uwagi.
Ignis05Krysiu od lata b.roku moje różyce musiały dać sobie rade same, jakoś aura pomogła, deszczyk pokropił ja popłakałam że nic nie mogę zrobić przy nich ale cuś, cus tam teraz pogrzebałam i będzie ok.
Karolcia u Ciebie giganty i takie uwielbiam, moje startuja z różnym skutkiem ale je uwielbiam, żeby tylko tak nie kuły wredoty.
Gracha róże pnące to moja miłość zakochałam się w nich mając 10 lat czyli bardzo, bardzo dawno temu...................... w óczesnej Czechosłowacji moja ciocia miała szpaler od furtki, ławeczki raj....... wtedy przysięgłam: jak tylko będe miała ogród to będą to róże pnące - a spełniam swoje dziecinne marzenia z różnym skutkiem.
Dorotkobędziesz a nich bardzo zadowolona, zdrowe i witalne róże, przycinaj w pierwszym roku aby je zagęścić.
Jej wysokość LUSTIGE
