Natyrałam się jak wół jakiś roboczy. Ja to chyba sama sobie tej roboty szukam
Kaskada przerobiona, zaakceptowana, obsadzona, nie sfocona bo mnie noc zaskoczyła
Teraz tylko pozostaje cierpliwie czekać aż się rośliny rozrosną i wytrwale tępić skrzyp, który tam ma swoją bazę wypadową .
Trudno, będę nagminnie robić mikstury skrzypowe
Elu, też tak mam z sadzonkami. Narobiło mi sie kilka żylistków, pierwiosnków i teraz biedaki męcza się w doniczkach.
Poczekam, troszke podrosną i może pójdą na wymianę
Trzecie oczko to duzo powiedziane, ot takie ciurkadełko przy tarasie
Może rzeczywiście należałoby zacząć na tym zarabiać
Majka, polecam się, choć troszkę daleko
Lilie, dzis następne rozkwitły. Takie

i takie (to chyba Gizmo - nie patrzeć na to co w tle

)
Ida, będe pamietać, widzę, że zlecenia się sypią
Martuś, rabatka już wykombinowana, oczywiście wersja być może nie ostateczna, ale to sie dopiero okaże

Budulec łatwy w pozyskaniu, ale ciężki cholernie.
Robal mi się podobał, słusznie przeczuwałam, że to może być jakiś szkodnik

Ale litość mnie wzięła, następnym razem nie popełnię tego błędu. Coś chodzi mi po głowie kruszyca złotawka, ale nie wiem czy dobrze kojarzę

Mam nadzieje, że sie więcej nie pojawi. Na razie cos mi wszamało żółte liliowce. Podejrzewam ślimaki
Jola, nie sądziłam, że Hakuro szczepiona smyrałaby cię po brzuchu
Gosia, powiem szczerze, że efekt pracy tym razem w 90% mojego M. bardzo mi sie podoba. Zrobię jutro fotki to same ocenicie.
Na razie tylko mogę pokazać zakup klonowy.

By
dorotapo at 2011-07-19