Chmurzyło się , grzmiało i.....nic.
Ani kropelki deszczu.
Wszystko prawie kona w tym upale.
Dzisiaj rekord 35 stopni w cieniu.
A w termometrze na ścianie od słonecznej strony brakło termometra czyli powyżej 50 stopni.
Ziemia tylko syczy a woda błyskawicznie znika.
Gdyby nie studnia, roślinki dawno już by padły.
Czy u was też taka masakra ?
Jadziu - no to masz już jedno cudo.
Teraz czas na następne.....
Eluś - to na prawdę dobra odmiana i niezawodna.
Dobrze radzi sobie w tej suszy a i nie zmarniała po zalaniu.
Więc będziesz miała z niej pociechę.
Wiesiu - tez jestem z niej bardzo zadowolona.
Mildred otwiera dobrze kwiaty, ale czegoś jej brak, bo faktycznie blada.
Może po tym zalaniu ogrodu zabrakło jej składników pokarmowych.
Otoczenie na razie nieciekawe, bo floksy jeszcze nie kwitną a reszta juz okwitła.
Dopiero jesienią będa marcinki, ale wtedy już nie będzie liliowców.
Ale liliowce najładniej prezentują się na tle zieleni, traw, żywopłotów i roślin skalnych, okrywających im korzenie.
Rośliny rabatowe nie specjalnie do nich pasują i żeby ich kwiaty dobrze się prezentowały, trzeba na prawdę dobrać odpowiednie rośliny do koloru kwiatów liliowca.
Muszę solidnie przerobić swoją alejkę liliowcową, żeby wyeksponować piękno liliowców.
Czeka mnie jesienią mnóstwo pracy - a miał to być ogród bezobsługowy.....
Joluś - mam nadzieję, że nie na długo.
Daturka podlana......

......i nawet za bardzo nie protestowała.
Biedne koty w tym futrze, ledwo chodzą .
Agness - dziękuję.
Igorze - tyle kosztują te najnowsze a nawet niektórzy chcą i 400.
Ale wystarczy trochę poczekać i powoli będą tanieć.
Coraz więcej ludzi zajmuje się ich hodowlą, nie mówiąc już o eksperymentach działkowiczów.
Myślę, że nie warto teraz dawać więcej niż 50 zł za kłącze.
Za trzy lata ten po 400 będzie kosztował już o wiele, wiele taniej.
Dalu - w pięcioletniej kępie jest od kilku do kilkunastu pędów kwiatowych, które systematycznie rozkwitają.
Jeden kwiat nie oddaje całego ich piękna i urody.
Dopiero od trzech łodyg można zobaczyć jak są urocze i jak pięknie się prezentują na rabacie.
Gabi - składaj reklamację.
Ja już złożyłam wszędzie tam, gdzie rośliny były niezgodne z zamówieniem.
Napisałam, że zrobię im taką opinię, że nikt więcej u nich nie kupi.
Dzisiaj fotek nie będzie, bo muszę jeszcze dużo roślin podlać na ogródku i balkoniku.
Zatem do jutra.