Jedno z moich noworocznych postanowień brzmiało tak:
Raczek pisze:W tym roku muszę zrobić jeszcze mały tarasik przy domu na moje nowe zdobycze,czyli oleandry.Nie będzie to jakiś super taras, tylko taki z płytek chodnikowych,ponieważ na razie nie mam pieniędzy na inny materiał.Będę jeszcze szukała jakiegoś pomysłu na brzeg takiego tarasu,nie wiem jakiś plotek,czy może donice?Nie chciałabym zasłaniać światła kwiatom,które będą stały na moim tarasiku.
Jeszcze nie jest skończony,ale jest!!!
Krótka fotorelacja z jego powstania:
Tak było:
po zdjęciu darni i wyrównaniu:
płytki już położone,nie mogłam się oprzeć i już postawiłam pierwsze pelargonie:
tu zbliżenie na lewą stronę,powstanie tam "korytko" na kwiaty:
I korytko-rabatka już gotowa,mam zamiar posadzić tam na próbę w przyszłym roku kanny lub dalie:

zdjęcie z 7 sierpnia,ponieważ musiałam wyjechać poustawiałam na szybko kwiaty doniczkowe,
aby sąsiadka miała je wszystkie w jednym miejscu do podlania
Po prawej stronie tarasu zrobiłam też korytko-rabatkę,ale dłuższą,na całą szerokość tarasu
Takim sposobem,korzystając z urlopu udało mi się zrobić zarys tarasu.
Czekają mnie oczywiście poprawki,poprawienie nierówno położonych płytek,chyba położę jeszcze jeden rząd płytek z przodu,
aby poszerzyć taras.Nie wiem co zrobić z przodu,na razie postawię chyba podłużne donice.
Mam jeden problem,może pomożecie mi go rozwiązać.
Za radą sąsiada płytki położyłam tak jak się kładzie kafelki na ścianach,czyli z przerwami na fugi.
Miałam je wylać zaprawą.Jednak,gdy poszłam do sklepu po tą zaprawę sprzedawca bardzo mi odradzał takiego sposobu wzmocnienia płytek.Dawał mi za wzór chodniki przy ulicach.Poradził mi ułożenie płytek blisko siebie i obsypanie ich piaskiem.