
Dracena - żółknięcie liści i inne problemy w uprawie
Re: Czy odratuję tą dracenę?
Jeśli system korzeniowy nie został zalany w poprzedniej złej ziemi na tyle że nie zablokowały się procesy asymilacyjne to dracena powinna sobie poradzić, owszem straci pewnie jeszcze sporo liści ale powinna odbić. Liście bardzo często zwieszają się jak roślina zostanie albo przelana albo dostanie jakiegoś mroźnego podmuchu powietrza, marginaty są na to wrażliwe. 

Dracena-moje problemy
witam,ja również mam problem z draceną
,otóż na liściach pojawiły się brązowe plamki,końcówki liści usychaią,dracena stoi w jasnym pokoju ok 1m od okna,ziemia normalna do kwiatów,już wiem że powinnam ją zraszać ale wcześniej tego nie robiłam mam ją ok 10miesięcy,proszę o rade,może ma jakiegoś pasożyta?powinnam ją przesadzić?
Proszę pisać poprawną polszczyzną. Dziękuję ! KaRo


Proszę pisać poprawną polszczyzną. Dziękuję ! KaRo




Re: dracena-problemy
Zmień ziemię, ogranicz trochę podlewanie, w tak dużej donicy ziemia powinna sobie przeschnąć porządnie od podlewania do podlewania gdyż w dolnych partiach doniczki będzie ona bardzo mokra pomimo tego że z wierzchu będzie wyglądała na suchą, ogólnie doniczka nieprawidłowa, za wysoka jak dla dracen, do tego choroba grzybowa, po przesadzeniu i ograniczeniu podlewania oprysk np. Bravo 500 SC. 

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: dracena-problemy
Czarodzieju! Moja dracena rosła w przeciętnej doniczce, przy przesadzaniu zauważyłam,że główny korzeń zaczął "krążyć", więc też wolę wysoką, jak dla palm.
Waleria
Brązowe końcówki draceny marignata
Przeczytałem kilka wątków dotyczących pielęgnacji i ciężko mi znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Moją dracenę kupiłem latem zeszłego roku. Cały czas ma jeszcze oryginalną doniczkę. Stoi daleko od okna i kaloryfera. Jest zraszana 2-3 razy w tygodniu. Ziemia z wierzchu jest sucha ale przy dnie doniczki cały czas wilgotna. Dracena wypuszcza nowe liście. W dolnych pióropuszach (są 2 potrójne) pojedynczym listkom usychają końcówki, ale jest to sporadyczne. W górnym natomiast, przynajmniej połowa listków ma brązowe końcówki. Poobcinałem już te uschnięte, ale jak widać na zdjęciach proces ten trwa nadal. Co robić w tej sytuacji?

Pozdrawiam




Pozdrawiam

Re: dracena marignata - pomocy.
Daj jej większą doniczkę i zmień ten torf w jakim rosną na ziemie dla palm, juk, dracen obkruszając maksymalnie dużo starej ziemi bez rozbrajania i uszkadzania systemu korzeniowego. 

Re: dracena marignata - pomocy.
Mogę to zrobić już teraz - czytałem że dracenę powinno przesadzać się w maju?
Re: dracena marignata - pomocy.
Nie tylko możesz ale nawet musisz już zrobić to teraz. To co czytałeś ma odniesienie do zdrowych roślin. 

Re: Brązowe końcówki draceny marignata
Brązowe końcówki odetnij nie naruszając żywej tkanki. Podlej od razu po przesadzeniu. Dbaj o wilgoć w mieszkaniu, u mnie ciągle wiszą wilgotne ręczniki na kaloryferach, by roslinom nie schły liście.
Re: Brązowe końcówki draceny marignata
Trudno podać ilość wody. Daje się na oko, by cała ziemia była dobrze wilgotna.
Re: Brązowe końcówki draceny marignata
Jelonek nic z systemem korzeniowym nie rób tylko wsadź, jeśli nowa ziemia jest wilgotna to po posadzeniu odczekaj kilka dni do czasu aż ziemia porządnie przeschnie (metoda sprawdzania palcem), potem wlej jej taką ilość wody by pokazała się na podstawku i nie była w nim dłużej jak 10-15 minut - po tym czasie nadmiar należy odlać. Taką dawką wody jak wybadasz po pierwszym podlewaniu możesz podlewać ją stale za każdym razem patrząc na odpowiednio przeschniętą ziemię, latem ziemia będzie przesychała zapewne szybciej i nieraz będziesz musiał podlać nawet i dwa razy w tygodniu, teraz uważam że częściej jak co 10-12 dni ziemia nie zdąży przeschnąć. Zraszanie oczywiście wskazane. Z dala od mroźnego powietrza i od kaloryfera. 

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 29 paź 2009, o 14:00
Dracena
Mam w domu dracenę i zauważyłam że ostatnio brązowieją jej liście. Co mam zrobic żeby liście były znów zielone i zaczeła znów ładnie rosnąć?
Re: Kilkuletnia juka marnieje!!
Witam
Jakies daw miesiące temu kupiłem ładną juke jakies 190cm wysokości.
Stoi przy oknie - światło ok
temperatura w pokoju około 22-24 stopnie, stoi pół metra od grzejnika więc przy juce jest troche cieplej
wilgotnośc powietrza w pokoju w zimie 20 %
podlewam tak raz w tygodniu
ostatnio zauwazyłem ze liście zaczynaja się wyginać i zwijac w dół, poczytałem tu na forum i popytałem wieloletnich ogrodników i podobno chodzi o to ze ma za mało wody i wysycha.
Faktem jest ze ziemia w była wysuszona i stara aż odrywała sie od doniczk.
Więc kupiłem nowa donice większą , nowa ziemie (do juk) na dole doniczki zrobiłem drenaż z tych kulek , ziemie nawilrzyłem i dodałem nawozu do juk ( taki kop) i przesadziłem juke, korzenie były ładne nie pognite. Na góre ziemii połżyłem tez te kulki rzeby nie wysychała tak szybko jak stoi przy grzejniku.
mineło 2 dni wiem ze odrazu liście się ni ewyprostują. Ale moje pytanie jest następujące.
jaka przyjąc teraz technike podlewania , zeby liście wróciły do właściwego kształtu.
Czytałem w tym poście że należy podlewac tak żeby wda pokazała się w spodku i po 15 minutak została wciągnięta.
Dowiedziałem się tez żeby spryskiwac liście co drugi dzień zraszaczem w związku że w pokoju jest mała wilgotność.
Dowiedziałem sie też żeby co dwa tygodnie do wody ( na litr) dosac nakrętke nawozu , bo sama woda to nie odżywak adl kwiata.
Najbardziej chodzi mi o to czy teraz żeby liscie wróciły do normy podlewac , częściej , czy więcej , czy jakiś inny sposób, czy one już tak zostaną ????
Prosze o fachowa pomoc -- ta juka to naprawde bardzo ładny okaz nie chce jej zmarnowac.
Dzięki
Jakies daw miesiące temu kupiłem ładną juke jakies 190cm wysokości.
Stoi przy oknie - światło ok
temperatura w pokoju około 22-24 stopnie, stoi pół metra od grzejnika więc przy juce jest troche cieplej
wilgotnośc powietrza w pokoju w zimie 20 %
podlewam tak raz w tygodniu
ostatnio zauwazyłem ze liście zaczynaja się wyginać i zwijac w dół, poczytałem tu na forum i popytałem wieloletnich ogrodników i podobno chodzi o to ze ma za mało wody i wysycha.
Faktem jest ze ziemia w była wysuszona i stara aż odrywała sie od doniczk.
Więc kupiłem nowa donice większą , nowa ziemie (do juk) na dole doniczki zrobiłem drenaż z tych kulek , ziemie nawilrzyłem i dodałem nawozu do juk ( taki kop) i przesadziłem juke, korzenie były ładne nie pognite. Na góre ziemii połżyłem tez te kulki rzeby nie wysychała tak szybko jak stoi przy grzejniku.
mineło 2 dni wiem ze odrazu liście się ni ewyprostują. Ale moje pytanie jest następujące.
jaka przyjąc teraz technike podlewania , zeby liście wróciły do właściwego kształtu.
Czytałem w tym poście że należy podlewac tak żeby wda pokazała się w spodku i po 15 minutak została wciągnięta.
Dowiedziałem się tez żeby spryskiwac liście co drugi dzień zraszaczem w związku że w pokoju jest mała wilgotność.
Dowiedziałem sie też żeby co dwa tygodnie do wody ( na litr) dosac nakrętke nawozu , bo sama woda to nie odżywak adl kwiata.
Najbardziej chodzi mi o to czy teraz żeby liscie wróciły do normy podlewac , częściej , czy więcej , czy jakiś inny sposób, czy one już tak zostaną ????
Prosze o fachowa pomoc -- ta juka to naprawde bardzo ładny okaz nie chce jej zmarnowac.
Dzięki
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Kilkuletnia juka marnieje!!
Zrób kilka zdjęć: całą roślinę, donicę (ziemię) i te liście, które Ci się nie podobają.
Co to za nawóz dodałeś ? To może nie być "kop" - a wręcz odwrotnie - spalisz roślinę (korzenie). Nowoprzesadzonych roślin nie nawozi się przez min. 2-3 miesiące. Nowa ziemia ma w sobie wystarczająco składników, nie trzeba jej dodatkowo zasilać.
Pomysł z ustawieniem juki obok grzejnika jest zły. Wilgotność 20 % - to prawdziwa pustynia (może nie Sahara ale conajmniej Gobi). I teraz utrzymywanie bajorka-błota w donicy na takiej pustyni spowoduje, że juka padnie w ciągu kilku dni.
Zdecydowanie powinieneś odsunąć roślinę od grzejnika, natomiast światło z okna jest OK. Przed każdym podlaniem ziemia musi wyschnąć, co sprawdzamy palce. Zraszać możesz - nawet co dzień, byle dobrą wodą (nie chlorowaną kranówą).
Trudno powiedzieć czy liście powrócą do "normalnej" pozycji.
Co to za nawóz dodałeś ? To może nie być "kop" - a wręcz odwrotnie - spalisz roślinę (korzenie). Nowoprzesadzonych roślin nie nawozi się przez min. 2-3 miesiące. Nowa ziemia ma w sobie wystarczająco składników, nie trzeba jej dodatkowo zasilać.
Pomysł z ustawieniem juki obok grzejnika jest zły. Wilgotność 20 % - to prawdziwa pustynia (może nie Sahara ale conajmniej Gobi). I teraz utrzymywanie bajorka-błota w donicy na takiej pustyni spowoduje, że juka padnie w ciągu kilku dni.
Zdecydowanie powinieneś odsunąć roślinę od grzejnika, natomiast światło z okna jest OK. Przed każdym podlaniem ziemia musi wyschnąć, co sprawdzamy palce. Zraszać możesz - nawet co dzień, byle dobrą wodą (nie chlorowaną kranówą).
Trudno powiedzieć czy liście powrócą do "normalnej" pozycji.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,