Daysy, mączka jest super, wolno się rozkłada, nie przenawozi się roślin, naturalny... ale trzeba ją przykopać, żeby jakiś piesek się nie zainteresował, bo ten zapach...
Marysiu, takie już te nasze charakterki - zrobić odpowiednie zakupy i od razy nastrój w górę!
Doniczka? Nie pomyślałam o tym, ale to dobry pomysł!!!
Ewelinko, ja chyba w sierpniu posieję bratków, bo to takie wdzięczne kwiatuszki!
Małgosiu, wyjdź od czasu - do czasu, oderwij się od pazurka i grabek, bo Ci sprzątniemy co lepsze kąski z ogrodniczych
Oprócz mączki kupiłam dwa rodzaje obornika (granulowanego), podsypywałam nim drzewka i krzewy. Jeszcze muszę ogarnąć porzeczkę czarną i maliny.
Dorotko, też uważam , że mocno przegięli z ceną. Może dlatego że wiele osób zaczęło ją kupować. Jak kupowałam z 4 lata temu, to zawsze zalegała na półkach, w tym roku już widać było że mocno wykupiona (pomimo ceny!). Wzięłam tylko jeden worek i to bardziej żeby dosypać odrobinę do ziemi różom, które będę sadzić w tym roku oraz troszkę pod te jesienne. Będę traktować ten nawóz jak jakieś ekskluzywne perfumy - od święta
W ubiegłym roku kupowałam w Aldim taki nawóz z obornikiem, myślę, że smakował moim roślinom, ale potem trochę doczytałam, że on mieszany ze sztucznym, a ja tych sztucznych nie chcę zbyt wiele stosować (ze względy na zasolenie gleby).
Andrzejku, uśmiałam się z Twojego wpisu o sąsiedzie...
Ale z drugiej strony to dobrze, że nie każdy ma taki chaos kwiatowy jak ja, bo by bardzo przaśne te ogrody były.
Może i ja ja dojrzeję do kolendry? W sosie mi smakuje, bo nie czuję jej zbytnio, "na żywo" póki co nie
Lucynko, ile to radości sprawi zwleczenie do domku kilka torebek nasion czy cebulek...
Może moje bratki zaczarują słonko i wreszcie wyjdzie?
Iwonko, ja kupowałam ją bardziej w afekcie, ale serce drżało i ręce się trzęsły jak sięgnęłam portfela, a jak tak dalej pójdzie, to w przyszłym roku ze 30 zł będzie!
Urocze mają kwiatuszki te hiacynty. Takie nie nerwowe są, delikatne.
Aniu, na stokrotki też miałam chrapkę, ale w ubiegłym roku jakieś niewydarzone kupiłam i słabo kwitły. W sobotę będę w pobliżu tego sklepu, to może zgarnę jeszcze jeden komplecik bratków.
Beatko, złocieniowo będzie! One takie sielskie są!
W sierpniu muszę brateczki posiać, w ub. roku trochę mi się nasiało samych, ale miały już małe kwiatuszki, tak jakby się wyrodziły. Widzę że też wschodzą, ale to już takie dziczki trochę.
Kochani powiedzcie mi czy jak róża ma zmiany pozimowe na pędzie - miejscowe czarne plamy, widać że to odmrożenia, to trzeba ciąć cały pęd do kopca, czy zostawiać taki? Ogarnie się? Przy samum kopcu jest zieleniutko.
Pędy są bardzo grube, ubiegłoroczne ale praktycznie każdy jest taki w plamy.





