Właściwie powinnam zacząć ten post zdaniem "Jak nie uprawiać tykwy" ale nie mogę...
Pisałam wcześniej, że kilka siewek podarowałam mojemu bratu a on posadził je w ziemi
która leżała odłogiem kilkadziesiąt lat. Posadził i zostawił w spokoju. Zielsko po pas
albo wyżej, chaszcze splątane długaśnymi pędami tykwy.
A co kryło się pod nimi wprawiło mnie w zdumienie
Mnóstwo przepięknie wygiętych tykw
Kobra
Kilka sztuk
Corsican flat 2 razy większe niż moje .
i dużo, bardzo dużo innych
I bądź tu mądry i uprawiaj tykwy

Mój brat niczym ich nie nawoził...
