Jakie róże wybrać ?Jakie polecacie?Propozycje.

[sawka]

[bZawsze obficie kwitnie Lions Rose, Double Delight.

U mnie te dwie akurat mają bardzo zdrowe liście i są piękne, ale kwiaty w deszczowej pogodzie zagniwają. Może mają słabą miejscówkę chociaż sąsiadki na tej samej rabacie mają się dobrze.

[Ebabka]

Wytrzymałe i zdrowe, obficie i długo kwitnące, ale zapach słaby - u mają Granny i bardziej kompaktowa - Garden of Roses

[Emi128]

Specjalnie podzieliłam róże na dwie grupy-pierwsza z bardziej trwałym kwiatem, druga - z kwiatem mniej trwałym, ale za to róże produkujące ich więcej i sprawiające wrażenie ciągłego kwitnienia. Do tej drugiej grupy dodałabym jeszcze Lady of Shalot, a do obu Lavender Flower Circus.

[Ebabka]

Aha, jeszcze miałam Lavender Ice/kolor nie przypadł do serca / i Jalitah/przemarzła/ - też wytrzymałe i bardzo długo utrzymujące kwiaty, Jalitah kwitła mniej obficie. Róże niskie, praktycznie bez zapachu.

[Ketmia]

U mnie 'Red Leonardo da Vinci' Mam też różowego i Red zdecydowanie go przewyższa

[Dorja]

Dzięki serdeczne za podpowiedzi.
Mam miejsce bardzo wietrzne i cp u mnie to rzadkość, jeśli któraś róża ją łapie, wypada. Jestem bezlitosna, nie mam czasu na liczne zabiegi, jest duży wybór róż bardzo odpornych.
Leonardo kwitnie nieprzerwanie, kwiaty są bardzo trwałe i kocham ją gorąco. Red Leonardo jest o połowę niższa u mnie i skąpo kwitnie.

[Ketmia]

Może to zależy, z jakiej szkółki pochodzą róże. Skusiłam się na Red Leonardo gdyż zachwyciły mnie w ogrodzie znajomego szkółkarza. U mnie też kwitną niezawodnie. Rzeczywiście są niższe, ale to mają nawet w opisie odmiany.

[kuneg]

Poszukuję pachnących róż, odpornych na choroby, bo chcę na konfitury i likiery. Nie chcę być zmuszona do oprysków. Ja chcę je jeść, a nie tylko podziwiać

Mam jakąś rugosę pełnokwiatową i jakąś NN - rozłażącą się rozłogami (centifolię?). Obie są kompletnie bezobsługowe i takie też chciałabym inne odmiany konfiturowe.

Wiosną kupiłam kilka pachnących róż i niestety, część z nich złapała czarną plamistość. Teraz zastanawiam się, czy nie pozbyć się ich.

Co moglibyście polecić?

[Ebabka]

Polecam historyczne, mam obecnie: Louise Odier, Rose de Resht/ kolor i zapach, tylko kwiaty trochę małe/, Comte de Chambourd i Muscosa, żadna z nich nie łapie plamistości. Centifolia Muscosa kwitnie raz, ale obficie, ma duże kwiaty i zapach niesamowity. Miałam jeszcze Reine des Violettes i John Laing, ale były chorowite i się pozbyłam.
Strona 10 wątku niżej - od góry Comte de Ch., Muscosa, Reine des Violette i John Laing.
viewtopic.php?f=41&t=116902&p=6273918&h ... a#p6273918
viewtopic.php?f=9&t=56323&p=5875792&hil ... A#p5875792

[kuneg]

Dzięki, zapisuję sobie tę Muscosę. i resztę.

La Reine Victoria chyba wyleci i jeszcze Malvina. Chorują

[kania]

Eugenio, w jakich warunkach rośnie u Ciebie Louse Odier? Piszesz, że u Ciebie nie choruje a u mnie to jedna z nielicznych róż, które łapią czarną plamistość. To piękna i micno pachnąca róża ale tak mnie denerwuje jej chorowitość, że stoję już nad nią ze szpadlem a chciałabym znaleźć sposób, żeby ją jednak zachować.

[Bobka]

U mnie też Louiska łapie ostro CP ,ale zauważam ,że to dzieje się wtedy ,jak nieustannie pada deszcz parę dni z rzędu .
Wiosną 2023 opryskam ją wcześniej ,jak tylko listki się zaczną pojawiać .

[Ebabka]

Rośnie w zacisznym miejscu, warunki do CP ma dobre, ale nie łapie, tu, tfu. Mam ją od Państwa Chodunów z Radlińca. Foto nie za bardzo, ale warunki widać

Początek sierpnia - ten krzew w lewym dolnym rogu i drugie kwitnienie ma słabe, ale coś tam jest. Po prawej Eden Rose przed drugim kwitnieniem.

[Wanda7]

Dołączam do Bobki i Kani: u mnie Louis Odier pierwsza łapie plamistość. I tak jest co roku. U Geni to zdaje się jakiś wyjątek od reguły! Pachnąca anomalia.

[tara]

Polecam Róża Henri Martin przepiękna róża mchowa u mnie jako pnąca do ok.2,50 m, kwiaty przepiękne purpurowe, silnie pachnące, półpełne, kwitnie w VI-VII, kwitnie tylko raz w sezonie ale jak , mrozoodporna, bezproblemowa no może jak to mchówka kłująca kwiaty nie są duże, po przekwitnięciu wydaje masę owoców o barwie pomarańczowawej
U mnie pamietam wnuczka wołała babciu Heniek zakwitł bo tak ją nazywam.
Idealne płatki na konfitury różane.








przepraszam, że zdjęcia nie są aktualne ale róża nadal ma sie bardzo dobrze.