Zdobyczne rośliny i prawie kronika kryminalna, znam to z autopsji. Praga, centrum starego miasta , miiilijoonyy turystów, duża rabata otoczona łańcuchem, a na niej onętki jakich nigdy w życiu nie widziałam, podwójne olbrzymy w pięknych kolorach, niektóre już przekwitające, więc duża szansa na nasiona. Nawet nie zauważyliśmy stróżów prawa, parkujących obok. Nie wystarczyło pochylenie się, trzeba było przełożyć nogę przez łańcuch. Ta niebezpieczna przygoda miała taki finał, że te nasiona onętków, do "pożyczenia" których podżegałam i narażałam bliską osobę nigdy mi nie wykiełkowały. Aa,tak naprawdę nie ma się czym chwalić....

Idę zmniejszać zdjęcia
Wejście do parku podworskiego, gdzie jestem prawie codziennie
Niżej piękne słoneczniczki, rudbekie (?), najładniejsze jakie mam. Już prawie styczeń, a one mimo wiatrów, deszczu i słoty ciągle wyprostowane i takie choć już suche, ale ozdobne, będą trwały do wiosny. Latem ich kolor żółty jest ciepły i nasycony. Tu wysadzone są od ulicy, ale i w ogrodzie mam je w kilku miejscach
-
Powrót do kolorów
