Piszesz o urlopie,niestety pewnie w domowych pieleszach przyjdzie Ci się odwirusować bo zimne dni przed nami...Ale i w domowych warunkach dasz radę tak jak wielu innych.
Dziękuję za komplementy

Do któregoś osiedlowego spożywczaka praktycznie co 2-gi dzień ja dostaję delegację od M.Robię szybkie zakupy/zakładam jednorazowe rękawiczki/ i spacerkiem wracam do domu.
Żadnego sąsiada ani innego wirusa dotychczas na żywo nie spotkałam..
Gosiu masz rację,cieszę się że mam działkę i o niczym innym nie marzę..To moje ukochane
Dzisiaj jestem szczęśliwa,że tak się stało bo żadna inna nie jest w stanie zastąpić mi mojej,którą sami z Małżonkiem stworzyliśmy od podstaw .
U mnie natomiast kokorycze jeszcze nie kwitną a zawilce rozsiane po rabatach kwitna nawet pojedynczo.Miło mi,że skomplementowałaś zdjęcia!
Dla tych, którzy z oczywistych względów nie bywają na działkach a bardzo licznie odwiedzają także mój wątek / co mnie bardzo cieszy
oznaki wiosny w






wczesny rh drobny

ociągający się ciemiernik













































