Asia2- niby młoda ze mnie ogrodniczka, ale nauczyłam się już jednego (choć ciężko to wcielić w życie z naszą zakupową chorobą..

) : w ogrodzie trzeba po prostu planować i nie kupować spontanicznie co się nawinie pod oczy. Tyle jest ładnych roślin, ale niestety nie da się ich mieć wszystkich od zaraz. Trzeba trochę się pogłowić co, gdzie, jak i dopiero wtedy kupować. (nie traktuj tego stwierdzenia zbyt dosłownie, nie mam zamiaru Cię pouczać, Kochana

) No ale... ile przy tym trzeba też mieć silnej woli?!
przemo1669- bardzo bardzo dziękuję. Zapraszam częściej
sweety- trudno, nic już na to nie poradzimy, że sprzedawcy wrabiają klientów!

Ten przecież wcale brzydki nie jest, a ja tak narzekam
Nemezja- a podróżowałam, miałam to szczęście zobaczyć sławne
Laurowe Wybrzeże. Każdemu je polecam, jest niezwykle piękne. Warto się tam wybrać, bo jest dużo ciekawych atrakcji.

Ale z tymi zdrowiutkimi różami to jednak lekka przesada... Większość z róż (co, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, zauważyłam dopiero dzisiaj) jest chora! Powiem nawet, że prawie wszystkie! Muszę koniecznie coś z tym zrobić, bo nie mogę stracić "świeżo" zakupionych i tych starych ukochanych róż. Niektóre są bardzo cenne.
Lukrecja- dziękuję Ci bardzo Kornelio, tylko nie wiem czy powinnam Ci podsyłać tego floksa, bo okazał się jeszcze trochę za mały, w ogóle się nie rozrósł

. Zostaje mi jeszcze różowy i biały, więc jak byś któryś z nich chciała, to powiedz. Z tamtym trzeba będzie poczekać do przyszłego roku niestety. Mam jeszcze bardzo dużo rozsad niezapominajek, też będę się musiała większości pozbyć, bo ogród pęka w szwach!
Mieczyki masz bardzo ładne, na pewno bym je wzięła, tylko teraz nie wiem czym się wymienić.
Nie wiem, co jeszcze mogłabyś chcieć. Napiszę więcej nazw, jak przepatrzę, co jeszcze mam ciekawego. ;)
A to są rozsady niezapominjek: (i wrzosy, które się pod aparat wepchały

)
Chciałby ktoś może kilka rozsad? 