Mam ja dopiero drugi dzien. Po kupieniu podlalam i zostawilam w podstawce 15min. Pozniej odlalam reszte wody. Teraz będę sprawdzac wilgotnos gleby 'manualnie' ´paluszkiem.
Dracena - żółknięcie liści i inne problemy w uprawie
Bardzo dziekuje za odpowiedzi i porady
Przesadze ja zgodnie z Twoim poleceniem.
Mam ja dopiero drugi dzien. Po kupieniu podlalam i zostawilam w podstawce 15min. Pozniej odlalam reszte wody. Teraz będę sprawdzac wilgotnos gleby 'manualnie' ´paluszkiem.
W planach mam podlewanie raz na tydzien ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Nie chce jej z kolei utopic.
Mam ja dopiero drugi dzien. Po kupieniu podlalam i zostawilam w podstawce 15min. Pozniej odlalam reszte wody. Teraz będę sprawdzac wilgotnos gleby 'manualnie' ´paluszkiem.
Nie, no ukorzeniłem nawet chyba z 8 kwiateczków powstało. Ale wiesz, nie takie takie imponujące rozmiarami. Dwa zostawiłem, resztą porozdawałem znajomym. No i zostawiłem pieniek tamtej dużej poszatkowanej draceny i coś tam wypuszcza, ale też mi słońce przypaliło liście - za szybko na wiosnę wystawiłem, tzn od razu na słońce wystawiłem i spaliło.Czarodziej_ pisze: gostek125 co znaczy nie istnieje, nie ukorzeniłeś ani kawałka po cięciu?
Witam,
nawiązuję do mojego postu ze strony 1;
przestawienie rośliny w bardziej ocienione miejsce i częstsze podlewanie nie pomogło.
Brązowienie/usychanie liści nie ustąpiło, a mam wrażenie że przyspieszyło.
Nie mam możliwości wklejenia teraz zdjęć - dlatego proszę o powrót na str. 1 tam zamieszczone są zdjęcia z wcześniejszego etapu.
Usychanie wygląda tak samo, tylko obejmuje więcej liści.
Poradźcie proszę co zrobić - bardzo zależy mi na tej roślinie!
Pozdrawiam,
Beata
nawiązuję do mojego postu ze strony 1;
przestawienie rośliny w bardziej ocienione miejsce i częstsze podlewanie nie pomogło.
Brązowienie/usychanie liści nie ustąpiło, a mam wrażenie że przyspieszyło.
Nie mam możliwości wklejenia teraz zdjęć - dlatego proszę o powrót na str. 1 tam zamieszczone są zdjęcia z wcześniejszego etapu.
Usychanie wygląda tak samo, tylko obejmuje więcej liści.
Poradźcie proszę co zrobić - bardzo zależy mi na tej roślinie!
Pozdrawiam,
Beata
Beatko jeśli to nie pomogło trzeba wyjąć z doniczki oczyścić bryłę korzeniową z ziemi ale tylko naokoło systemu korzeniowego z pomiędzy korzeni ziemi nie wygrzebuj, obejrzyj system korzeniowy czy nie ma jakichś dziwnych przebarwień (korzenie powinny być kremowe do lekko żółtawo-brązowych) następnie wlej na jakis podstawek czystego biohumusu i postaw roślinę na godzinę w tym biohumusie, następnie całą bryłę korzeniową dobrze zroś Topsinem M, na dno doniczki daj keramzyt lub żwir jako drenaż, posadź dracenę w nową ziemię (dla dracen,juk,palm) uzupełnij nową ziemią i podlej odstaną wodą również z Topsinem M (1 ml na 1 l wody) po tym wszystkim poprzycinaj brązowiejące na końcach liście i usuń całkowicie schnące a roślinę daj jeśli masz na północny parapet jeśli nie postaw na wschodnie okno ok 1 metra od szyby. Pozostaje po tym czekać, żadnego nawozu mineralnego do podlewania nie dodawaj jedynie biohumus za każdym razem jak będziesz podlewała. Po tym wszystkim pozostaje czekać. 
Dziękuję za szybką odpowiedź!
Może uzupełnię jeszcze historie choroby mojej draceny ;)
Przesadzałam ją jakoś kilka miesięcy temu do większej donicy, do ziemi dla palm.
Chorować zaczęła ok. miesiąca temu. Myślałam, że to jakieś pojedyncze uschnięcie liścia więc olałam sprawę
I teraz mam z nią duży kłopot.
Przyjrzałam się jej wczoraj raz jeszcze i stwierdziłam taką rzecz: dracena składa się jakby z 2 roślin - większej - 3 łodygowej (tak to nazwijmy) i mniejszej 2 łodygowej.
Z ziemi wyrastają osobno (nie wiem czy dobrze to tłumacze
).
Tej mniejszej nic nie jest! Tylko ta duża roślina zachorowała.
Wieczorem postaram się wkleić zdjęcia - może to rozjaśni sprawę
Jeszcze raz dziękuję za rady.
Niestety wcześnież niż w weekend nie kupię tych specyfików, ehh.
Pozdrawiam,
Beata
Może uzupełnię jeszcze historie choroby mojej draceny ;)
Przesadzałam ją jakoś kilka miesięcy temu do większej donicy, do ziemi dla palm.
Chorować zaczęła ok. miesiąca temu. Myślałam, że to jakieś pojedyncze uschnięcie liścia więc olałam sprawę
I teraz mam z nią duży kłopot.
Przyjrzałam się jej wczoraj raz jeszcze i stwierdziłam taką rzecz: dracena składa się jakby z 2 roślin - większej - 3 łodygowej (tak to nazwijmy) i mniejszej 2 łodygowej.
Z ziemi wyrastają osobno (nie wiem czy dobrze to tłumacze
Tej mniejszej nic nie jest! Tylko ta duża roślina zachorowała.
Wieczorem postaram się wkleić zdjęcia - może to rozjaśni sprawę
Jeszcze raz dziękuję za rady.
Niestety wcześnież niż w weekend nie kupię tych specyfików, ehh.
Pozdrawiam,
Beata
podłączę się delikatnie do tematu, czy w ten sposób mogę podlewać dracenę marginata?Czarodziej_ pisze:Jeżeli masz w pokoju ok 18 stopni lub wyżej jukę wystarczy podlewać raz w tygodniu, jeśli boisz się ją przelać podlewaj na podstawek,do pełna(podstawka) po 15 minutach dolej znów do pełna a po kolejnych piętnastu jeśli jakaś woda będzie na podstawku trzeba ją odlać.










