Jadziu nie stratyfikowałam heliotropów, już było na to trochę późno, dlatego tylko włożyłam torebkę na jeden dzień do lodówki i wieczorem już zasiałam. Stały na parapecie, trafiłam na bardzo słoneczne dni i grzało je słoneczko przez cztery dni. Po kilku dniach wyszły pierwsze sieweczki

Może nie ma ich wiele, ale na ilość kwiatów, jaką chcę siać pewnie po kilka roślinek naprawdę wystarczy.
Szkoda bardzo tych mlekomatów, może kiedyś wrócą? To mleko było takie prawdziwe.
Ewelka u mnie też ponuro i ciemno, śnieg się stopił całkowicie, tak teraz jest:

Niefajnie, buro i smutno, jakby wiosna miała nigdy nie nadejść. Z drugiej strony poszłam wczoraj na godzinę na rower i poczułam, że to już niedługo. Coś takiego pachnie w powietrzu, że wierzę że lada dzień skończy się zima
Roślinki też to czują, krokusy coraz śmielej wystawiają noski:

Warzywnik na pewno tym razem się uda, mi dużo dało czytanie forum, uniknęłam wielu błędów (choć i wiele popełniłam

), nie narzekam na ten pierwszy sezon i jestem bardzo ciekawa kolejnych

)
Marysiu a ja właśnie nie wiem, czemu one takie drogie

jak to samo można zrobić za 20-50 zł? Kiedyś je wszystkie rozmontuję, bo postawię sobie podgrzewaną szklarenkę

Może jeden zostawię na takie najwcześniejsze sieweczki, żeby móc je oglądać, gdy się zatęskni za zielonością

))
Kiedyś było takie gospodarstwo z krowami dwie miejscowości dalej, w stronę Wrocławia, ale już tych krówek nie ma. Chyba komuś przeszkadzało, to już tak blisko do miasta. Sąsiadów mam takich, że można z nimi pogadać o pogodzie, ale dla nich zawsze jestem "obca", a nie swoja

Więc wiele rzeczy trudno się dowiedzieć. Marzy mi się jedno drzewko z siewu, świerk srebrny albo serbski, może za rok się podejmę?
Mariusz dzięki bardzo

))
Anidko dużą część sezonu trzymałam niektóre nasiona w lodówce, właśnie żeby nie przegrzać, np sałaty i to dało efekty, teraz mi super kiełkują, jak świeże.
Kasiu wyjęłam dziś pomidory z boxa, one są aż granatowe, może za mocna ta lampa? W każdym razie skończyłam je tak chłodzić, od dziś przypilnuję im temperatury ok 15-16 w nocy i 20+ w dzień. Dostały inną lampę, znów się naskręcałam, normalnie plantację chyba otworzę
Mirko zawsze warto zwolnić i popatrzeć na to, co nam sprawia przyjemność

Nie wiem, co spowodowało u Ciebie wyhamowanie, mam nadzieję że nic bardzo złego, ale zwolnienie trochę zwykle wychodzi nam na dobre. Szkoda całe życie gonić za nie wiadomo czym i przegapić najważniejsze. Buziaki, i dużo radości z siewów, miej czas i chęci oglądać z osobna każdy najmniejszy listeczek
Violka nigdzie nie uciekam, jestem tu często i regularnie i cieszę się, że zajrzałaś do mnie i tutaj
Ninko mi też ten filmik stopił w moment zmarznięte zimą serducho, kto by pomyślał że tyle się dzieje na poziomie naszych kostek ;) I ja tak samo zaglądam ledwo nasionka dotkną ziemi, no niech wiedzą że są wytęsknione i się nie ociągają! Można gdzieś obejrzeć ten filmik rozkwitania marakui? Posiałam w tym roku 6 nasionek, ale w doniczkach cisza, chyba kupię sadzonkę ;) Na cebule to czekam od października, ściągnęłam sobie zdjęcia moich odmian ( a nie ukrywam, były ich dziesiątki) i co jakiś czas karmię nimi oczy.
Aniu bardzo miło mi Cię gościć i dziękuję za takie serdeczne słowa

Mieć, o tak, ale to mi nie wystarcza, jeszcze chciałabym je mieć takie kwitnące jak na etykietkach
Soniu mam napęd, ale też lekki stres, czy przypadkiem o czymś nie zapomnę, nie zagapię się, albo za bardzo nie pospieszę ;) Kupuję w mieście sporo produktów, ale np. wędliny marketowe albo jajka już mi nie smakują, tak się rozkaprysiliśmy na wsi jak francuskie pieski

Owoce w wosku-nie, ziemniaki myte w woreczkach-nie, szynka-nie, ogórki ze szklarni-o nie, nie, nie ;) W naszym wsiowym sklepiku są naprawdę dobre produkty, właściciel wie, że byle czego zwyczajnie nie sprzeda, albo sprzeda tylko raz.
Loki muszę coś więcej poczytać o tych promieniowcach. Jak napisałeś o antybiotykach to od razu przypomniało mi się pytanie które od lat siedzi mi w głowie, czy po tym jak odkryto właściwości naturalnej penicyliny jest dalej pozyskiwana naturalnie, czy na potrzeby ilości przemysłowych pozyskuje się ją już syntetycznie? Określenie "selektywne inhibitory" ostatni raz czytałam odnośnie leków antydepresyjnych typu prozac, i nawet do końca nie pamiętam co to oznaczało, zdecydowanie by dowiedzieć się, jak naprawdę masz ciekawą pracę muszę coś doczytać
Bea witam Cię serdecznie

) Bananowiec Beni to moje oczko w głowie, w dodatku prezent od przemiłej ogrodniczki mieszkającej prawie po sąsiedzku, całą zimę trzymam kciuki by okrycie, jakie mu zrobiłam i bliskość domu wystarczyły i przezimował u mnie. Przebiśniegi są takie delikatne i eleganckie, miałam je dosadzić między konwalie ale w końcu nie kupiłam, no cóż, nawet jakby się chciało nie można mieć wszystkiego
