Olu -
Joasiu -
Beatko -
Pawle -
Basiu
Było mi bardzo miło gościć Was w moim wątku,bardzo ucieszyłem się z Waszych odwiedzin i z postów jakie po swoich odwiedzinach pozostawiliście:tan
Za jedno i drugie bardzo serdecznie Wam dziękuję i równie serdecznie Was pozdrawiam

i zapraszam ponownie do mojego wątku
Zdjęcia do drugiej części fotorelacji z Palmiarni w Gliwicach były opracowane równocześnie z tymi do części pierwszej ale,żeby oglądanie jednej po drugiej nie było zbyt monotonne postanowiłem zrobić między nimi przerywnik a po nim przy następnej okazji zaprezentować część drugą fotorelacji.
Przerywnik zatytułowałem-kondycja moich roślin po wakacjach.
Zapraszam do jego obejrzenia
Przegląd parapetów zaczynam od mojego adenium zakupionego przez internet w kwietniu tego roku,które jest moim kolejnym oczkiem w głowie.
Oglądając go przez WatsAppa będąc jeszcze na wczasach,trochę się zmartwiłem na widok brązowiejących końcówek jego liści

a przybyło mu ich sporo.
Mój wniosek-jest przelewany?Do opieki nad roślinkami doszła w tym roku na zmianę druga Osoba,która z kolei ma tendencje do nie przesadzania z ich podlewaniem a raczej,żeby nie powiedzieć do przesuszania-podlewania ich bardzo rzadko co w sumie wyszło raczej na zdrowie roślinkom

Po powrocie z wakacji zmartwiłem się wyglądem adenium bo okazało się,że jego caudex jest wklęśnięty
Pomyślałem sobie,że chyba moje adenium umiera,tzn.gnije?Liście usychające odciąłem i pozostało ich jeszcze pięć i wychodzą następne.
Po podlaniu go-miał bardzo suche podłoże,po tygodniu okazało się,że jego caudex-ku mojej radości przybrał pierwotny gruszkowaty kształt.Adenium było tym razem mocno przesuszone,no i wyszło mu to na dobre.
Na zdjęciach moja Róża pustyni.
Ucieszyłem się widokiem kliwii,co prawda nie kwitnącej,bo kwitła zeszłego roku i na następne trzeba będzie chyba długo poczekać ale ucieszył mnie jej nowy młody przyrost.Naszej drugiej nowej Ręce opiekującej się roślinkami i tu należą się ukłony bo była również przesuszana,co zresztą kliwia bardzo lubi i chyba stąd jej młody przyrost
Młode przyrosty aloesa brodawkowatego znacznie podrosły,zwłaszcza dwa i już przed wakacjami nadawały się do oddzielenia i przesadzenia do osobnych doniczek.Zastanawiam się czy mogę je przesadzić jeszcze wew wrześniu czy też poczekać do wiosny?
Fikusowi przed wakacjami odciąłem czubek i ukorzeniałem w wodzie chcąc tym sposobem uzyskać młodą roślinkę i uzyskać rozgałęzienie-rozkrzewienie się rośliny matecznej.To pierwsze mi się udało,roślinka ładnie się ukorzeniła i rośnie już w doniczce przesadzona po wakacjach.To drugie niestety nie.Fikus wypuścił tylko jeden młody pęd przy wierzchołku ale ważne,że rośnie dalej zdrowo.
Roślina mateczna z jednym młodym pędem.
Młody ukorzeniony w wodzie,tyle co przesadzony do ziemi pęd.
Sansewieria cylindryczna miniaturowa też nie stała w miejscu bo przybyło jej sporo młodych odrostów ale nie cylindrycznych
Być może z czasem będą się zwijać do wewnątrz i przybierać kształty rośliny matecznej?
Będąc w Holandii na zaproszenie znajomych Polaków poprosiliśmy o szczepkę jednego z gatunków hoi,rosnącej na ich parapecie ale jeszcze nie kwitnącej-kwitnie przepięknie co można zobaczyć na załączonym zdjęciu jednej ze stron internetu.
Szczepka do wakacji od końca kwietnia urosła jeszcze raz taka a na jej wierzchołku coś się rozwija-czyżby miała zacząć kwitnąć
Zdjęcie kwitnącego joćca wspaniałego z jednej ze stron internetowych.
https://images81.fotosik.pl/777/49ba17fbfed15b20.jpg
Storczyk dendrobium nobile koloru fioletowego już dawno przekwitł ale wypuszcza młode pędy,które będące jeszcze na pędach macierzystych stopniowo ukorzeniają się.
Tak wyglądał w okresie obfitego kwitnienia:
Moje kolejne oczko w głowie-nolina,żeby nie zapeszyć zdrowo rośnie a w trakcie wakacji jeden z jego pióropuszy najwyraźniej nabrał większej masy i być może niebawem zacznie się ukorzeniać?
Sukulentom-kompozycja w misie,które otrzymałem z początkiem zeszłego roku w prezencie wakacyjne podsuszanie również dobrze zrobiło bo roślinki zdrowo sobie podrosły i cieszą nie tylko moje oko
Pozdrawiam Wszystkich raz jeszcze