Pozdrawiam wszystkich w ten upalny dzień.Trudno mi się pozbierać przy 33 *C
Lato owszem,owszem ale afrykańskie upały są nie dla mnie.
Zapowiedzi mówią,że "Czekają nas prawdziwe upały"

to ileż jeszcze może to być i jak długo trwać.
Ja wymiękam....
Podziwiam moje domowe roślinki,bardzo dzielnie znoszą te temperatury,powiedziałabym,
że absolutnie im odpowiadają bo wykazują dość istotne tendencje przyrostu.
Pędy ekspresowo się ukorzeniają zarówno w wodzie jak i bezpośrednio w ziemi.
To chyba jedyny plus upałów.
H. carnosa przeszła już wiele prób - moich prób, wymuszenia na niej kwitnienia.
Mam jej 2 dorosłe i bardzo leciwe egzemplarze i niestety nie chce kwitnąć ale nadziei nie tracę.
Klonika nie formuję Justynko,są to 2 proste badyle,gołe od dołu i z tym 'pióropuszem' jaki pokazałam na zdjęciu.
Chyba jednak go przytnę bo traci fason i liście jakby więdły.Zalałam go chyba
Teraz czas pelargonii i hibiskusów,a także innych pojedynczych kwiatków
