Rośliny Krystyny cz.2

[kociara]

Ado - dziękuję , że wpadłaś . Ja też nadrabiam zaległości , wprawdzie nie wakacyjne , ale na jedno wychodzi
- byłam nieobecna . Kiedy będziesz mogła , i miała chęć , to zapraszam

[Magic83]

Jest co podziwiać za oknem, to prawda, ale jak się ma na co dzień to trochę odmiany też by się chciało...

[nuta23]

To dobrze, że już sobota i do niedzieli niedaleko bo ja do cierpliwych nie należę a ciekawa jestem co u Twojej zieleninki słychać.

[sangwinaria]

widzę że lubisz różnorodność na parapetach . a i o roślinki na dworze dbasz . hoje ładne ja jakoś ich nie polubiłam wydaje mi się ,że lepiej wyglądają u kogoś no i jest okazja oglądać te piękności u innych

[x-ni-a]

Krysiu a gdzie Ty się podziewasz? Wracaj tu do nas szybciutko, co tam nowego albo starego u Ciebie słychać?

[kociara]

Marto - to prawda lecz przyznaję , że urozmaiceń , zwłaszcza takich jak mnie ostenio spotykają , mam po dziurki ....
Chcę trochę spokoju !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Renatko - może się dzisiaj uda to zrobić , chciałabym .
sangwinaria - może i dobrze , ja też nie kolekcjonuję sukulentów , fiołków, skrętników .... i wielu innych . A większość roślin mi
się podoba .
Alinko - jak to w życiu . O starym zdążyłam zapomnieć , a nowego ... nic dobrego , ale ma być lepiej ??

[anik]

Czytam Krysiu, że przez twoje życie przewalają się jakieś zmiany i problemy. Mam nadzieję, że na tyle je ogarnęłaś, że już powoli widać słoneczko na horyzoncie. Czego osobiście ci życzę i trzymam kciuki aby powrócił spokój do twojego domu.

Dobra ale dzisiaj jest niedziela a napisałaś, że do niedzieli będą fotki. Więc cichuteńko z niepokojem oczekuję na relację z twojej zielonej hodowli. Pozdrawiam.

[kociara]

Aniu - dziękuję za odwiedziny i życzenia , oby się spełniły .

Pokażę parę zdjęć z wystawy (jakby to rzec - spotkaniowej) . Wiem , że powinnam zrobić to wcześniej , ale......

Zaraz na początku zatrzymało mnie stoisko sukulentowo kaktusowe . Pomyślałam i o Agnieszce (nyskadu) i Henryku,Kindze,
Wiktorii , Akwelanie gdyż oni spośród zaprzyjaźnionych forumowiczów najzagorzalszymi admiratorami tego gatunku .
I to są te zdjęcia gdzie każdy "kaktuso,czy sukulento maniak" może wypatrzyć jakąś gałązkę dla siebie :









Takich bardziej kłujących też było trochę :



Na innym stoisku , dużo mniejszym pan miał głównie Adenia :



Głównie wystawiono rośliny ogrodowe . Tych było naprawdę dużo :









Dla zmęczonych i słabych przygotowano bochny chleba (:



Było też ogrodowo , bardziej kolorowo , nawet jeden ze sprzedawców przygotował bukiecik ze sprzedawanych krzewów róż , dla amatorów kwiatów ciętych :





Pokazano wiele gatunków traw :



a jak trawa to to ,co czasami w trawach się chowa :



trzeba uważać , żeby nie uciekło do lasu :





Dla planujących wizyty wieczorową porą , było stoisko z czymś do ubrania i do ozdoby :



Przed wyjściem, dla bardzo wytrwałych znalazłoby się coś do przyozdobienia domu ( z trudem - niestety,mały wybór) :





Żeby nie czuć niedosytu , można było nacieszyć oko takimi okazami ( też mało ) :





Życzę aby Ci , którzy nie dojechali mogli się choć trochę poczuć tak , jakby tam przez moment byli .

[arlet3]

Ach wróciły wspaniałe wspomnienia.
Piękne fotki.

[agarow78]

Oj jak tam było ciekawie i pięknie wśród tych wszystkich roślinek przy smacznej kromie ze smalczykiem

[maribat]

Krysiu, ja już z pewnością wypatrzyłam dla siebie kilka gałązek I do ogrodu też z pewnością by się dało
Oj, pozazdrościć spotkania w takich klimatach

[mis20]

Krysiu dziękuję
Świetna relacja, zdjęcia. Sama bym tam się wybrała.
Ale to cymbidium to jakieś klapnięte chyba.

[hen_s]

O! Jak miło, że pamiętałaś o nas - tych co to mieli za daleko żeby dojechać. Dziękuję za fotorelację bo przynajmniej wiem jak tam było.

Roślin było moc i różnych. Z tych co by mnie ewentualnie interesowało też. Chociaż... Już nie kupuję na kiermaszach od wielu lat - po prostu jestem bardziej wyspecjalizowany i nie ma tam roślin których pożądam. Ale było ślicznie, kolorowo - dopisała też jak widzę pogoda.

Najbardziej zazdroszczę forumowego spotkania - to wydaje mi się najważniejsze. Bo rośliny można kupić zawsze a spotkać przyjaciół(ki) - bezcenne!

[kociara]

Arletko - a jak wtedy ciepło było ( żadnej z Was zdjęcia nie zrobiłam )
Aga - jedzone były frytki
Martuniu - rozumiem , że w maju się widzimy .
Asiu - Ty , kochana , doprowadziłabyś je do kondycji .
Henryku - przyznaję Ci rację , spotkanie najcenniejszym kwiatem , choć kupiłam asparagus Meyeri,który był
moim chciejstwem od dawna , ale myślałam , że on nie na nasz klimat . A u nas jest przecież kwiatem domowym

[x-ni-a]

Piękne zdjęcia Krysiu i piękna wystawa. Super, że mogłyście wybrać się razem, czemu w Łodzi nic takiego się nie dzieje... albo może ja nieobeznana.
Trzymam kciuki za wyprostowanie Twoich spraw.