Daysy, mam trzy róże Polki, zakupiłam je wiosną 2016r . Jedna rosła praktycznie w cieniu to jest dużo mniejsza
i słabo kwitła , teraz ją przesadziłam , może ruszy . Ja na zimę je tylko kopczykuje , końce pędów trochę przemarzają
ale jeszcze ich nie musiałam ciąć do kopczyka.Zimę znoszą średnio 4 z minusem. Okrywówki są u mnie od 2013 r.
jestem z nich zadowolona, jest z nimi najmniej pracy, w tej wiosny nawet ich nie nawoziłam, zrobiły to za mnie dzikie gołebie
które zimowały na świerku.
Basiu, jak tak mogłaś, dokonałaś zbrodni w afekcie na róży

Róże Rosarium mam od 2014r. Już były przesadzane
bo poprzednie miejsce żle wybrałam dla nich a zeszłej zimy musiałam obydwie i Sympatię , ciąc do kopczyka, ale jak widzisz
ostatniego lata pięknie odbiły , to są roczne przyrosty. Na tą zimę miały kopczyk i kamizelki z podwójnej agrowłókniny.
Ponoć Rosarium lubi być bardzo chimeryczna i czasem robi za krzaczastą a nie pnącą.
Marysiu, ja też lubię ekologiczne sposoby , ale na gnojówkę z pokrzyw , czarnego bzu czy chrzanu się nie pokuszę , ten zapaszek
Róże na zimę obkładam kompostem a wiosną podsypałam granulatem z końskiego obornika i po łyżce mączki rogowej , jak zaczną
kwitnąc podsypię Azofoską.
