Reni, w koszach nie, ale sadzę do donic i zakopuję w ziemi, może za płytko te donice daję i to paskudztwo jakoś się do nich dostaje, bo krokusów jednak ubywa.
Kota mam i wyłapuje myszy, nornice, bo często na schodach pod drzwiami mam pozostawiony prezent
Kupy też mi sadzi w ogrodzie, ale ja jestem kociara więc przymykam oko

, ale doskonale Cię rozumie, że wetknięcie przypadkowo palca w taką śmierdzącą niespodziankę wzbudza ogromny gniew
