W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3675
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

chudziak pisze:Niestety wg mnie na tym etapie nic się nie poradzi :( . W ogóle uważam ,że ta pora roku "fizjologicznie" nie sprzyja rozmnażaniu .
Ja w zimie rozmnażałam króliki, ale w pomieszczeniach..
Jeśli chodzi o zaglądanie do wykotników:to w zasadzie nie powinno się tego robić. To zawsze jest niepokojenie zwierząt. Czasami może być przyczyną porzucenia młodych przez samicę...
Ale Ty Brzoskiwnko dobrze zrobiłaś, że zajrzałaś, bo byłaś zaniepokojona tym co dzieje się w wykotniku.... :roll:
Nie martw się-doczekasz się jeszcze króliczków ;:333
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Wyjęłam wpierw królicę, zeby nie była swiadkiem mego grzebania w gnieździe.

Ano liczę jeszcze na ładne stado. :-)

Gdyby chcieć w pomieszczeniu to jak odizolować dół by mi nie ciekło?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3675
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Ha, w pomieszczeniu trzymałam króliki na siatce ze spadem, więc to co ściekło na spód , wężykiem z wodą płukałam i bezpośrednio do zbiorniczka wszystko leciało :wink:
Pamiętam takie migawki z wczesnego dzieciństwa, jak króliki w stajence między krówkami goniły, miały wykotniki pod żłobem, nie chorowały, były śliczne ;:108 Teraz opiekujesz się chuchasz dmuchasz, a i to nie gwarantuje Ci sukcesu..Ja już nie mam królików Brzoskwinko, mimo szczepienia, któregoś dnia 2004 roku padły mi wszystkie duże, wykocone samice. Została grupa głodnych, 50 małych ledwie 3 tygodniowych królicząt. Wykarmiliśmy je z M, za pomocą strzykawek, karmiliśmy co 2 godzinki, masowaliśmy brzuszki, ogrzewaliśmy. To był nasz sukces, bo padły tylko dwa małe króliczęta-najsłabsze.
Potem około miesięczne króliczki nauczyliśmy pić ze spodeczków...Oczywiście dorosły itd.., ale to były ostatnie króliki w moim gospodarstwie..
Przyznaję czasami myślę o powrocie do hodowli ;:173
P.S Umiesz Brzoskiwnko rozróżniać płeć u królików? ;:224
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Evluk, płeć rozróżniam. Nauczyłam się w tym roku. Książka plus praktyka.

No to zmartwiłaś mnie tym upadkiem królic. A szczepiliście na pomór i tą chorobę komarową? (nie pamiętam nazwy) Znasz przyczynę?

Króliki nie tak prosto wykarmić strzykawką ze względu na specyficzny skład mleka, który dodatkowo zmienia się wraz z rozwojem królicząt.

Niestety, gospodarstwa nie mam. Mam tylko pomieszczenie gospodarcze, tam jednaj jest wylewka i wszystko by wsiąkało w nią, bo nie ma płytek.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3675
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Były szczepione na pomór i myksomatozę- co się stało, że padły, nawet wet nie wiedział..
Króliczki wykarmiłam mieszanką mleka Bebilon i mleka sojowego :) z apteki ..
Ale u mnie nie wyciekało to na płytki, tylko do rynienki z tyłu klatek, jak spłukiwałam , to wszystko szło do zbiornika, a potem do szamba..Podłoga była czysta..
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

To z czego był spód? W klatce rozumiem ruszt (siatka), a pod nią? Po czym to ściekało do rynienki?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Awatar użytkownika
Farmland
200p
200p
Posty: 213
Od: 14 mar 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

BRZOSKWINKA przykra sytuacja. Ja zawsze sprawdzam miot w dzień wykotu. Jak widzę że w gnieździe się coś rusza to wyciągam samice i przeglądam młode. Moim zdaniem, jeśli znalazlaś tylko 2 króliki w dodatku martwe, to pewnie dlatego, że samica jest za młoda. Zima to jednak okres ciężki do wykotów, trzeba mieć i doświadczone samice i trochę wprawy. Mogło być też przez to wsobne pokrycie. Poczekaj do wiosny i zakoć innym samcem.
"Konserwanty zabijają powoli"
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Dzięki Farmland. No szkoda, nie ma co ukrywać. Ale więcej zysku - w sensie doświadczenia - niż rzeczywistej straty.

A o tym, że za młoda to nie pomyślałam (też mi tata dziś o tym przebąknął). W sumie tak może być, bo jej siostry nie zakociły... To są mieszanki olbrzymów i kryte były 8 miesięczne (może zbyt mało). Nie wiadomo też na ile samce były dojrzałe.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... bo znów nie chcę falstartu.

Przeczytałam gdzieś, że pierwiastki powinny być kryte przez starszego samca. Co Wy na to i dlaczego?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Twixi
100p
100p
Posty: 176
Od: 19 kwie 2012, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Ja mam tylko doświadczenia z psami ale myślę że to podobnie. Nie chodzi w kryciu pierwiaski o starszego,
ale o doświadczonego samca. I odwrotnie, dobrze jeśli samiec kryje po raz pierwszy żeby krył samicę
która już miała potomstwo. To są tylko takie sugestie, bo natura i tak rządzi się swoimi prawami.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Odpowiadając na prośbę zainteresowanych Forumek, zamieszczam fotorelacje z robienia twarogu.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W następnej części pokaże, jak robię ser podpuszkowy :wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42387
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Ałła ale pyszny serek on się tak dzieli jak orzech! jak się go odrywa.
Awatar użytkownika
iwona1974
100p
100p
Posty: 101
Od: 21 lis 2012, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Ałło a jak zagrzewasz mleko?czy ogrzewasz samo zsiadłe?też tak kiedyś robiłam,i twaróg nie zawsze był takiej konsystencji jak chciałam-miał kwaskowaty posmak i kruszył się.Od kilku lat robię twarożek w inny sposób,mam przepis od zaprzyjaźnionej pani weterynarz:odstawiamy mleko do zsiadnięcia,gdy już mamy piękny,jednolity skrzep zagotowujemy w garnku taką samą ilość świeżego mleka,garnek musi być dość duży,następnie przykręcamy gaz,by mleko lekko się gotowało i wlewamy chochelką zsiadłe mleczko,na koniec delikatnie mieszamy do czasu aż wytworzy się twaróg,no i na płótno,y obciekł.Twaróg jest pyszny,wręcz słodki,smakuje jak serek capri.Z niecierpliwością czekam na przepis na ser podpuszczkowy :wink: .Pozdrawiam.Mam jeszcze przepisy na pyszną krwawą kiełbasę,czyki czarny salceson :wink:
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Ja też zawsze mieszałam ze słodkim mlekiem. Tylko ja to brutalnie... sziadłe po prostu zalewałam słodkim. Rzeczywiście ser był łagodniejszy.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Awatar użytkownika
iwona1974
100p
100p
Posty: 101
Od: 21 lis 2012, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Kochana Marysiu,dopiero teraz dokopałam się do Twojego wątku kuchennego!No,to pewnie dlatego,że ze mnie internetowy niemowlak :wink: i nie potrafię tak pięknie po nim surfować :;230 ,stawiam w nim dpoiero pierwsze,niepewne kroczki :roll: ,szkoda,że już koniec Twojego wątku,bo jestem kucharką z zawodu i zamiłowania,moja kuchnia nie jest taka piękna jak Twoja,ale także ma swój czar,a mam tyle przepisów na ciasta i obiadki...no i gdzie ja je teraz napiszę :roll: ,pozdrawiam cieplutko-Iwona
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”