Jarko nie wiem ,czy inne rośliny są wrażliwe na typowe choroby róż ...jeżeli zaobserwowałeś to w swoim ogrodzie ,to trzeba przeciwdziałać temu...
U mnie nie wszystkie liście róż opadły ,trzymają się gałęzi jak rzep,ale te chore już pospadały i jeszcze miesiąc temu kiedy wierzchnia warstwa gleby podmarzła zebrałam te liście ,tym bardziej było to łatwiejsze,gdyż wiatr nawiał je w parę miejsc i hurtem można było zebrać.
Zachowanie 100% zdrowotności przy dużej masie róż jest niemożliwe,gdyż mamy również takie ,które na grzyba zapadają genetycznie i pozostaje zastąpić je zdrowymi i cieszyć się mnogością kwiatów ,albo wciąż walczyć ..wybieram pierwsze...
Alina Emelia jest bardzo ładna i chyba zdrowa...na pewno ładnie je zestawisz,kolory wszystkich wymienionych są zbliżone i będą tworzyć ładną plamę kolorystyczną
Rozadzięki..na pewno przyjdę z rewizytą
Amatorka ta róż też skradła moje serce...

Mam słabość do mieszańców piżmowych...
Majka u mnie Colette rośnie w półcieniu,wypuściła jeden wielki pęd świadczący o tym ,że do małych krzaków nie należy,oby tylko nie przemarzł...
Ostatnio w cięciu wiosennym kieruje się z zasadą taką,że wycinam wszelkie cienkie gałązki ,które nie maja szans na piękne kwiaty ,wtedy krzak wypuszcza nowe pędy ,które są już bardziej konkretne...Robię tak ze wszystkimi różami,historycznymi,pnącymi,krzaczastymi,które cięcia nie wymagają co roku,a
cienizny się pozbywam
Jeżeli już ją przesadzałaś ,to już niech zostanie na tym miejscu a od strony największego nasłonecznienia posadź jakiś powojnik z Viticella,który stworzy trochę cienia...
