Witaj
Asiu ! Ja pamiętam , że moja ciocia miała 40 lat temu ogromny oleander w pokoju . Sięgał sufitu , miał różowe , małe , pojedyńcze kwiatki zebrane w wiechy , na szczytach pędów . Rosnął w olbrzymiej donicy , potem znalazł swoje miejsce w szkole , jako podarunek , bo ciężko było , ze względu na swoje wymiary go trzymać w domu . On na zimę może mieć chłodno i ciemno , a jak ma ciepło , to musi mieć widno . Wiem , że jest trujący , podobnie , jak i datury , złotokap , tojad i wiele , wiele innych roślin , które mamy u siebie w domu , jak i w ogrodzie .
Zbyszku 
, ślicznie dziękuję , postaram się wykorzystać te wskazówki . Być może sie uda , na co po cichu liczę .
Jezeli tylko zawitasz w me strony , zapewne będziesz miał po drodze , to serdecznie zapraszam

.