Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
a_g_a
200p
200p
Posty: 207
Od: 25 sie 2011, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Cześć Asiencja :wit
Mikrokwiatek przeuroczy. Daj znać, jak rozwiną się pozostałe pąki. Moja w tym roku zakwitła jednym kwiatem, ale za to normalnych rozmiarów...Ma mikropączki jak na razie, no ale zobaczymy ile z nich się rozwinie (w zeszłym roku te najbliżej okna opadły w zimie). Za to rozrasta się wszerz. Moja mendinila w czerwcu:
Obrazek
Awatar użytkownika
anna1946
200p
200p
Posty: 326
Od: 9 wrz 2017, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Mam okna sięgajace do podłogi . Więc stojąc na takim fikuśnym stojaczku ma światła w dostatecznej ilości. Chyba wystarczająco skoro wypusciła pąki i to w sumie 4 szt. Ja bym spryskała płynem na mszyce . W naturze występuje jako epifit w lasach deszczowych Filipin, więc pobiera wodę tez poprzez liscie. Ja swoja pryskam mgiełką ze specjalnego zraszacza .

Cytat usunięty, proszę nie cytować każdego postu/mod.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19346
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Pierwszy raz słyszę, żeby medinila pobierała wodę przez liście i to jeszcze w stopniu takim, jak przez korzenie. Wiem jeszcze z biologii, że w głównej mierze wodę są transportowane w głównej mierze poprzez korzenie, a w przypadku epifitów również przez korzenie powietrzne, udział liści jest tutaj znikomy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

norbert76 pisze:Medinili, a żadnych roślin nie podlewa się pryskając liście, jak wszystkie korzenie mają pobrać wodę...
Podłoże, lekko kwaśne mocno przewiewne, to epifit, stosuję mieszankę ziemi do paproci oraz podłoża do storczyków, można dodać jeszcze agroperlitu.
W sezonie medinile podlewasz obficie, w okresie jesienno-zimowym pozwalasz przeschnąć delikatnie wierzchniej warstwie ziemi. Oczywiście, że stanowisko jak najjaśniejsze szczególnie teraz, latem ciepłe zimą nieco chłodniejsze w okolicach 15 - 18 stopni.
Przy okazji zraszania liści woda ścieka po nich do doniczki, nie widzę w tym nic zdrożnego, zwykłe prawa fizyki. Niestety teraz u mnie w domu jest dość ciepło, bo są ciepłe kaloryfery.
Nie zgodzę się z Tobą, są rośliny, które pobierają wodę poprzez liście, korzenie powietrzne mogą służyć tylko do utrzymywania się na innej roślinie. Są paprocie, które czerpią związki odżywcze poprzez pojedyncze duże liście.
anna1946 pisze:Ja swoja pryskam mgiełką ze specjalnego zraszacza .
Ja też tak robię.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19346
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Maroon18 Możesz się ze mną nie zgadzać, ale nie ma takiej opcji żeby ilość wody ze spryskiwania liści zastąpiła podlewanie i wystarczyła na zapotrzebowanie w wodę całej bryły korzeniowej, nie wiem ile czasu trzeba było by pryskać. Ok., w jakimś stopniu nawodni się z podłoże z wierzchu, ale nie głębsze warstwy. Taka roślina cierpi na niedostatki wody, szczególnie jak masz ciepło w pomieszczeniu. To co piszę, to nie jest jakiś mój wymysł, ale podstawy w uprawie roślin, nie wiem gdzie znalazłeś takie informacje. Zresztą mówimy tu o warunkach domowych, a nie naturalnych gdzie masz wysoką wilgotność powietrza, częste i obficie padające deszcze.

PS. Nie wiem, jaka to paproć daję radę z samego spryskiwania, może taka jest to wtedy z chęcią poznam jej nazwę jeśli znasz. W zdecydowanej większości paprocie potrzebują jednak solidnego nawodnienia podłoża przez cały rok.
Niemniej w tym wątku piszemy o medinili, które należą do innej grupy roślin niż paprocie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
anna1946
200p
200p
Posty: 326
Od: 9 wrz 2017, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

norbert76 pisze:Pierwszy raz słyszę, żeby medinila pobierała wodę przez liście i to jeszcze w stopniu takim, jak przez korzenie. Wiem jeszcze z biologii, że w głównej mierze wodę są transportowane w głównej mierze poprzez korzenie, a w przypadku epifitów również przez korzenie powietrzne, udział liści jest tutaj znikomy.
Każdy ma swoje sposoby i takie stosuje . Nie ważne jak to robi , bo liczy sie efekt . Ja nie radzę nikomu, nie jestem fachowcem . Pisze tylko to jak ja robię i co bym w danym momencie zrobiła. A medinilla rośnie ku mojej radości. ;:303 ;:303
maron18
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

norbert76 pisze:PS. Nie wiem, jaka to paproć daję radę z samego spryskiwania, może taka jest to wtedy z chęcią poznam jej nazwę jeśli znasz. W zdecydowanej większości paprocie potrzebują jednak solidnego nawodnienia podłoża przez cały rok.
Niemniej w tym wątku piszemy o medinili, które należą do innej grupy roślin niż paprocie.
Nie napisałem, że pobiera wodę, tylko związki odżywcze, trzeba ją raz na jakiś czas zanurzać w wodzie. Nie wiem jak z nią jest, przeczytałem o tym w internecie.

---8 lis 2017, o 09:40---

Dzisiaj zauważyłem taką zmianę na liściu medinilli, czym może być spowodowana? Da się coś zrobić?


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19346
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Wg mnie, to uszkodzenie mechaniczne. Na roślinach czasami pojawiają się różnego rodzaju zmiany, zwykle nie mające negatywnego wpływu na roślinę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Nie jest to związane z grzybami? Wydaje mi się, jakby to miejsce było bardziej miękkie, znaczy na takie wygląda.
Może to od spryskiwania wodą?

Miałem kiedyś dynie ozdobne i podobnie zaczęły gnić, więc boję się, że to coś poważnego.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19346
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Zmiany grzybowe są ciemne i byłyby to w formie plam/-y. Czasami uszkodzenie mechaniczne powstaje i z początku jego nie widać, a robi się widoczne po jakimś czasie, np. w czasie starzenia się rośliny, liści.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Rozumiem, może wyglądam przez to na trochę przewraźliwionego, ale bałem się, że później będzie za późno. Obejrzałem to jeszcze raz i zauważyłem, że w tym miejscu jest wgłębienie. Będę to obserwował, czy się powiększa i czy zmienia barwę.



---9 gru 2017, o 09:43 ---

Pomóżcie co robić! Jeszcze wczoraj było wszystko w porządku, a dzisiaj zauważyłem, że zwiądł młody pęd medinilli, a natomiast z kwiatami nic się nie stało, czy można coś jeszcze zrobić? Zauważyłem w dodatku, że od kilku dni młodym liściom zaczynają podsychać końcówki, pewnie z powodu mniejszej wilgotności, bo trochę zaniedbałem spryskiwanie, ale teraz już się z tym poprawiłem, dziennie na spryskiwanie używam nawet 1,5 litra wody, w dodatku postawiłem na parapecie kilka pojemników z wodą (zajmują 1/3 parapetu), a na kaloryfer kładę codziennie mokry ręcznik. Myślicie, że to od zbyt małej wilgotności to zwiędnięcie?



---9 gru 2017, o 22:06 ---

Już wiem co się stało, okazało się, że pęd z tym młodym odrostem jest nadłamany ;:145
Oderwałem ten młody pęd i wsadziłem go do ziemi, do której uprzednio dodałem ukorzeniacz, może coś z tego wyrośnie? Jak myślicie, czy cała lekko nadłamana łodyga umrze? Jest na niej jeden liść, który jeszcze jest sztywny, w miejscu nadłamania obsypałem łodygę ziemią, ale czy jest w ogóle jakaś szansa? Nie chciałbym stracić połowy mojej medinilli :| Jest coś, co mogę jeszcze zrobić? A może urwać tę łodygę i ją spróbować ukorzenić? Lub nasypać ukorzeniacza wokół nie, ale jej do końca nie odrywać?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19346
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Zmartwię Ciebie, w warunkach domowych jest praktycznie niemożliwe ukorzenienie pędów medinili.
Czy pozostały pęd przeżyje? Medinile można przycinać, więc może na wiosnę się rozkrzewi, ale jeśli zacznie czernieć, to już go nie uratujesz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
asiencja
50p
50p
Posty: 79
Od: 25 kwie 2012, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Moja medinila troszkę "słabuje", zrzuciła trzy ładne liście, co jak czytałam nie jest dobrym prognostykiem. :(
Postanowiłam jednak odkręcić trochę kaloryfer, bo już było tylko 13 st. i być może zbyt obficie ją podlałam.
Poza tym pączki powoli się powiększają w miejscu po mini kwiatku, toteż mam nadzieję że jeszcze nie jest w takiej złej kondycji...

Obrazek

Za to drugi egzmplarz medinili, którym się jeszcze nie chwaliłam radzi sobie w tych samych warunkach,
wypuszcza nowe piętra liści. To jakby inna odmiana - ma o połowę mniejsze liście i miała inny, wydłużony groniasty kwiatostan.

Obrazek


A tak wyglądały obie razem w ponad pół roku temu:

Obrazek


Eh, chciałoby się je jeszcze zobaczyć obie na wiosnę w takiej kondycji, trochę się martwię tym gubieniem liści u jednej, oby nie padła.
Czy jest szansa aby na miejscu zrzuconych dolnych liści wyrosły nowe?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19346
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Zacznę od końca, nie - tam gdzie odpadną liście nie wyrosną nowe. Gubienie zdrowych zielonych liści oznacza w zasadzie początek końca rośliny, oznaką tego będzie później czernienie pędów. Jeśli jakimś cudem pozostaną zielone, trzeba na wiosnę je przyciąć to być może się rozgałęzią.
Ważna uwaga medinile powinno się zimować w niższej temperaturze, a wtedy podlewamy rzadziej i mniejszą ilością wody. Włączając grzejnik nie poprawisz sytuacji.
Jeden egzemplarz drugiemu nierówny, ale to nie oznacza że ten lepiej rosnący w przyszłym roku też nie zacznie gubić liści. To dość chimeryczne rośliny, bardziej nadające się do uprawy w oranżerii bądź szklarni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
anna1946
200p
200p
Posty: 326
Od: 9 wrz 2017, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Przy zakupie sadzonek czy dorosłych egzemplarzy kwiatów egzotycznyn nie zakladam nigdy, że sie utrzymają długo w formie. Dbam , czytam , ogladam i ciesze się jak przez jakis czas zdobią mój dom. Swoją medinille glądam na skypie. Ostatnio widziałam w ubiegłą niedzielę. Ma sie dobrze ;:162 chodzą, że bedzie kwitła . Za 9 dni będe w domu to pocieszę oko. Na mój babski gust to wygląda to tak , jeśli kupimy sadzonke mocną, zdrową , odkarmioną to jest szansa na jej dłuższe życie . Nie ma co sie czarować nie jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom niektorych roslin. Trzeba by szklarenke postawić z ogrzewaniem i nawilżaniem . I nie chodzić ciągle przy tych roślinach nie dotykac nie przestawiać . Ale to moje babskie gadanie ;:168 .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”