Początki - ogródek roslynn
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Cynthio pada, miało idzisiaj padać ale słońce wyszło. Dobre i to
Romo, mam nadzieję, że Twoja glicynia ruszy pełną parą, gdyby moja padła chyba bym się w pięty gryzła. Oby nie było już żadnych przymrozków
Danusiu, podporę jeszcze zrobię a kolorek fioletowy, nie umiałam się zdecydować ale moze na drugi rok kupię jeszcze inny
Haniu, pognałam.... i jest? Bo u mnie już nie ma
Pelagio , jak Cię ktoś zastanie taką rozczochraną, to nakładaj szybko chustkę na głowę i zaproponuj, że karty będziesz stawiać i przyszłość przepowiesz
Ambo ja skosić muszę chociaż nie za wysoki ten trawniczek ale jakiś nierówny i co kawałek dziwne źdźbła wystają i troche mnie to drażni
Romo, mam nadzieję, że Twoja glicynia ruszy pełną parą, gdyby moja padła chyba bym się w pięty gryzła. Oby nie było już żadnych przymrozków
Danusiu, podporę jeszcze zrobię a kolorek fioletowy, nie umiałam się zdecydować ale moze na drugi rok kupię jeszcze inny
Haniu, pognałam.... i jest? Bo u mnie już nie ma
Pelagio , jak Cię ktoś zastanie taką rozczochraną, to nakładaj szybko chustkę na głowę i zaproponuj, że karty będziesz stawiać i przyszłość przepowiesz
Ambo ja skosić muszę chociaż nie za wysoki ten trawniczek ale jakiś nierówny i co kawałek dziwne źdźbła wystają i troche mnie to drażni
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby

Nad tym jeziorkiem wypoczywałam w ostatnią niedzielę.
Chyba w tym tygodniu się nie da nigdzie wyjechać.
Jestem kapkę zestresowana bo zaczynam pracę na kilka godzin dziennie. Będzie parę groszy na nowe kwiatki jakby co i małżonek nie nie będzie miał wymówek , że nie ma pieniędzy
Co prawda zawsze będę pracować po południu ale to nie szkodzi bo cały dzień prawie dla siebie .
Nigdy nie miałam do czynienia z kasą fiskalną i bardzo się bałam ale wczoraj na pierwszej próbie zauważyłam, że to nie jest żaden cud. Byle dobrze kody wbijać i uważać na pieniążki.
Dzisiaj idę na dalszą orientację i od poniedziałku zaczynam.
Trzymajcie za mnie kciuki co nie podpadnę
Pewnie tego trawnika nie skoszę dzisiaj , myśli zajęte nową sprawą i tak jakoś rozedrgana jestem.
Ale niedługo dojdę do siebie. Tylko spokojnie.
Nie mogę się doczekać kiedy zakwitną piwonie i nie wiem jaki mają kolor. Gadam do tych dwu pączusiów i poganiam i nic. Bez za to pięknie rozkwita, muszę pstryknąć fotkę dzisiaj.
Maciejka wschodzi i porcelanka. Najwięcej i najbujniej rozkwitają mlecze
Troszkę żal mi je likwidować , są takie żółciutki i śliczne. Byle nie weszły na trawnik przy kwiatkach.
Jeszcze troszkę i będzie czas na skrzynki balkonowe, czekam aż trochę stanieją kwiaty bo na początku strasznie wysokie ceny. Za niedługo obniżą i będzie można ruszyć
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Sabinko trzymam mocno kciuki bo sama chyba pójdę od przyszłego miesiąca do pracy
....miałam to zrobić dopiero we wrześniu ale to siedzenie w domu mnie dobija i mam kilka ofert od znajomych do przemyślenia
na pewno świetnie sobie poradzisz bo bystra z Ciebie dziewczyna
....powodzenia

na pewno świetnie sobie poradzisz bo bystra z Ciebie dziewczyna
Pozdrawiam słonecznie - Baśka 
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Sabino, rozumiem, że chcesz glicynię "wysłać" na balkon? U mnie tak rośnie. Do muru miałam wbite duże haki (z kołkami), jeden na dole, drugi pod balkonem. Przeciągnęliśmy gruby sznur od dolnego haka do górnego, a potem na balkom. W pierwszym roku glicynia była juz na balkonie, sznurek został, ale jest już tylko dlatego, że nie da się go wyplątać
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Moniko dzięki, mam nadzieję, co prawda to tylko na sezon letni, ponoć ale zobaczymy co dalej.
Pelagio, w swoim miasteczku, nogami 7 minut drogi .
Cynthio ja też w zasadzie po znajomości, tak normalnie trudno o pracę w naszym rejonie. Mała miejscowość po prostu. Ja znowu lubię siedzieć w domu ale zauważyłam, że zrobiłam się leniwa i sporo rzeczy odkładam na później bo przecież jak nie dzisiaj to jutro. Teraz przynajmniej dostaną mnie do nogi i wszystko będzie zrobione szybciej. No i lubię przebywać wśród ludzi. Lubię z nimi rozmawiać i poznawać nowe osoby i jakby przez to większy kontakt ze światem. A czy jestem bystra to okaże sie przez pierwszy tydzień. No mam nadzieję, że ostatnia noga ze mnie nie będzie.
Romko, czasu może kapkę mniej ale postaram się nadganiać, w sumie zdaje mi sie, ze i tak przebywam niewiele na forum. Niby codziennie ale dosyć zwięźle. Zimą więcej na kompie siedzę, latem słońce wzywa..
Elżbietko może z tymi hakami to dobry pomysł. Jeszcze nie wiem jak to zrobię, mąż przyjedzie to sie z nim naradzę. Balkon mam dosyć wysoko ale ta roślinka już rośnie jak szalona.
Zastanawiam się czy te cieniutkie pędy z listkami też trzeba wiązać czy tylko te grube? Muszę jeszcze poszperać u innych , którzy mają u siebie glicynię. Zobaczę jak oni to robią.
No i muszę powiedzieć, że deszczyk u mnie gościł przez kilka dni i to zawsze w nocy. Jest nadzieja, że ziemia sie napiła na dłuższy czas.
A rano tak pięknie i świeżo wszystko pachnie, kocham ten zapach
Idę teraz pobiegać po forum, tyle ile zdążę i zobaczyć co nowego
Pelagio, w swoim miasteczku, nogami 7 minut drogi .
Cynthio ja też w zasadzie po znajomości, tak normalnie trudno o pracę w naszym rejonie. Mała miejscowość po prostu. Ja znowu lubię siedzieć w domu ale zauważyłam, że zrobiłam się leniwa i sporo rzeczy odkładam na później bo przecież jak nie dzisiaj to jutro. Teraz przynajmniej dostaną mnie do nogi i wszystko będzie zrobione szybciej. No i lubię przebywać wśród ludzi. Lubię z nimi rozmawiać i poznawać nowe osoby i jakby przez to większy kontakt ze światem. A czy jestem bystra to okaże sie przez pierwszy tydzień. No mam nadzieję, że ostatnia noga ze mnie nie będzie.
Romko, czasu może kapkę mniej ale postaram się nadganiać, w sumie zdaje mi sie, ze i tak przebywam niewiele na forum. Niby codziennie ale dosyć zwięźle. Zimą więcej na kompie siedzę, latem słońce wzywa..
Elżbietko może z tymi hakami to dobry pomysł. Jeszcze nie wiem jak to zrobię, mąż przyjedzie to sie z nim naradzę. Balkon mam dosyć wysoko ale ta roślinka już rośnie jak szalona.
Zastanawiam się czy te cieniutkie pędy z listkami też trzeba wiązać czy tylko te grube? Muszę jeszcze poszperać u innych , którzy mają u siebie glicynię. Zobaczę jak oni to robią.
No i muszę powiedzieć, że deszczyk u mnie gościł przez kilka dni i to zawsze w nocy. Jest nadzieja, że ziemia sie napiła na dłuższy czas.
A rano tak pięknie i świeżo wszystko pachnie, kocham ten zapach
Idę teraz pobiegać po forum, tyle ile zdążę i zobaczyć co nowego
Sabinko mam pytanie dotyczące glicynii. Ten obornik dałaś przed posadzeniem? Jaki? Granulowany, świeży, przefermentowany? Jeżeli dam teraz to czy nie będzie za póżno?
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
witaj Sabinka,jestem z wizytą i widzę że Twój ogród pięknieje z dnia na dzień,czytałem twój opis sadzenia wisterii,dużo dałaś tego obornika ,glicynia już nie długo będzie nie tylko na balkonie ale i na dachu
.Ja swoją sadziłem bezpośrednio w ziemię ,bez dodatków, bez obornika,potem tylko co sezon sypię nawóz jaki mam pod ręką,raczej tylko raz,obornik w granulacie i inne jakie sypię też pod inne krzewy kwitnące i moja glicynia rośnie jak szalona i kwitnie też,myślę że nie potrzebuję aż takiego dożywiania,jest to mocne pnącze i rośnie dobrze w każdej ziemi,takie moje zdanie.Widziałem wisterie które rosną bez żadnej opieki człowieka i dają sobie świetnie radę,pozdrawiam



