Gabriela pisze:Mam nadzieję że nie zrzucą...szkoda by było...
pewnie, że szkoda... ale najważniejsze, żeby przeżyły zimowanie i w ogóle zakwitły ;)
Judka podlewam od jakiegoś czasu częściej, liście rzeczywiście trzymają się pomimo wysuszenia i nic się z nimi nie dzieje. Jeszcze troche i zacznę je pomalutku hartować, może wtedy wrócą do formy. Się zobaczy ;)
Jakoś się o nie nie obawiam zbytnio, jednego już raz przezimowałam i całkiem dobrze sobie radzi teraz

8)
a odpoczynek olkom potrzebny, żeby miały siłe pięknie kwitnąć latem
Magda tak myślałam, że nie doczytasz i wyć będziesz ;) to nie TA wysiana passiflora!!
wysiana ma się chyba dobrze, na tyle dobrze, że nie zamierza jak na razie się uaktywniać

ta, którą pokazałam to sadzonka jaką zamówiłam sobie w ubiegłym roku razem z hibiskusem tym niebieskim.. nie wygląda zbyt 'bogato' ale się puszcza więc chyba jest ok ;)
Aniu dziękuję za chęć pomocy

poczekam jeszcze kilka dni i jak paczuszka nie dotrze to będę interweniować
Ala te ciemne liście to wysuszone na maxa - oglądałam je ostatnio dokładnie i nic im nie jest. Twardo trzymają się na miejscu..
Fiołek jest rzeczywiście cudny

latem dostałam kilka listków do ukorzenienia od
Narine, większość ma się całkiem dobrze - na razie rozstałam się z 1, który odmówił współpracy, czekam na kolejne 3 i na kwitnienie pozostałych - jeden jest już całkiem spory
Podobno na kwiaty fiołków czeka się około 8 m-cy.. więc jeszcze trochę poczekam ;)
do tego mam ukorzenione 3 listki od przyjaciółki, dostałam też niespodziankę (nie wiadomo jaki kolor) od naszej
Babopielki i jednego przy okazji rozdzielania od Mamy

Jakby tak wszystkie chciały zakwitnąć w jednym czasie
